Był to spokojny dzień. Nic nie zapowiadało tego co się miało za chwilę wydarzyć.
Ale chwila chwila, co się miało wydarzyć?
A no właśnie o tym ta książka!Ale do rzeczy.
Właśnie spotkała się dość duża grupa znajomych. Wszyscy poznali się przypadkiem i, mimo sporów, łączyły ich przyjacielskie relacje.
- Więc? Kto wam się podoba?- zapytała Dawn.
To pytanie się często przewijało, lecz zazwyczaj każdy reagował na nie śmiechem.
Ale tym razem było inaczej.- Ja mogę powiedzieć...- rzuciła cicho Serena
- Ja również.- dodała Misty
- No więc słuchamy!- zawołały May i Dawn
- To obie powiemy w tym samym czasie, ok?- powiedziała z entuzjazmem Serena
- No dobrze!- zgodziła się Misty - Na trzy! Raz... Dwa... Trzy!
- Ash!- krzyknęły obie, po czym spojrzały na siebie.
- Ż-że co proszę?- spytała z lekkim niedowierzaniem Misty
- Chyba mi się przesłyszało.- powiedziała Serena - Usłyszałam że powiedziałaś "Ash".
- Dobrze usłyszałaś...- rzuciła rudowłosa
- No to ciekawie.- odezwała się Iris - Tak się składa że mi również właśnie on się podoba.
W tym momencie Misty i Serena zaczęły się piorunować wzrokiem, a Iris miała w głowie tylko jedną myśl.
- Totalne dzieci.
- No to będzie rozróba.- do rozmowy wtrąciła się Verity
- Nie mów mi że ty— - Serena chciała się upewnić że to tylko żart, jednak Verity jej przerwała.
- Tak.- to jedno słowo które wypadło z jej ust, było niczym oliwa do ognia.
- Czyli jest nas czwórka.- podsumowała Iris
- Piątka.- poprawiła ją Lisa
- Siódemka raczej.- poprawili ją ze spokojem Gary i Paul
- Czyli będzie wojna.- powiedziała Misty, gotowa wydrapać oczy pewnej osobie, z którą już na samym początku znajomości miała dość napięte relacje.
- W zasadzie, Ash się tutaj każdemu podoba.- wtrącił Gladion - Niestety, nawet mi i Lillie.
- Ale my sobie daliśmy spokój ze staraniami.- dodała Lillie - Przejdzie nam i tyle.
- Tak samo jak ja i Dawn.- rzucił Sorrel.
Część zebranych, czyli May, Clemont, Mallow, Lana, Kiawe, Drew, Cilan, Trip i Brock kiwnęli głowami.
- Na prawdę lepiej dać sobie spokój.- przyznał Drew
- Nie ma mowy!- krzyknęli Gary, Paul, Serena, Misty, Verity oraz Iris.
- Oho, na prawdę wojna się zbliża...- rzuciła cicho Dawn
- Wszyscy z niezłomnym temperamentem przeciwko sobie oznacza tylko wojnę.- dodała Mallow
W czasie ich na prawdę krótkiej rozmowy, cała siódemka rzuciła się sobie do oczu. W przypadku Sereny i Misty to było bardziej dosłowne niż sądzicie. Gary i Paul po prostu się zaczęli bić, a Iris, Verity i Lisa na siebie krzyczały w niebo głosy.
Po około 20 minutach tej kłótni i nieudolnych prób uspokajania ich, Sorrel się zdenerwował i wziął z półki megafon.
- Zamknąć wszyscy japy.- powiedział przez megafon, tak że w całej okolicy go było słychać. Wszyscy natychmiast ucichli, dzięki czemu chłopak mógł odłożyć urządzenie - Dziękuję. Jeśli wam tak bardzo na tym zależy, to zróbmy sobie małą rywalizację. Ale bez duszenia się nawzajem. Rywalizacja ta będzie polegać na pokojowym, podkreślam POKOJOWYM, ubieganiu się o względy Asha. Co dwa dni odbędą się spotkania, mające na celu omówienie waszych postępów. Dla porządku, ja będę rozstrzygał ten spór. Może być?
Po dłuższej chwili ciszy, rozległy się rozmowy.
- Mi pasuje.- rzuciła Iris
- Mi też.- dodały w tym samym czasie Serena i Misty.
- Może to jest jakieś rozwiązanie...- przyznała Lisa
- Ty na prawdę nie masz co robić w życiu.- powiedziała Verity - Ale niech ci będzie.
- Wchodzę w to.- rzucił niechętnie Paul
- No ja też.- Garemu to było wszystko jedno, jednak taka forma rozwiązania konfliktu mu się podobała.
- Dobra. To za dwa dni o 15, w zaułku przy alei Sunkern będzie pierwsze podsumowanie.- ogłosił Sorrel
I tak się to wszystko zaczęło.
•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Muahaha!
Wróciłam do tego fandomu z nowym gównem! Yeah!
Tak czy owak, mam nadzieję że wam się to coś podoba
CZYTASZ
Siedem na jednego, czyli miłosny bałagan!
HumorCo by było gdyby aż 7 osób ubiegało się o względy tej samej osoby? Właśnie taka sytuacja spotkała Asha Jak to się potoczy? Kogo Ash wybierze? _____ Uwaga! Mogą się pojawić następujące shipy: Negaishipping (Ash x Iris) Amourshipping (Ash x Serena) Po...