70-Mnemosyne

377 16 1
                                    

-Aktualnie nie mam skrzydeł, więc nie

-Ale w każdej chwili mogą się pojawić kochanie-Co ty on do mnie powiedział kochanie. O nie nikt nie będzie mi tak nazwać.

Obudziłam w sobie energię bogini szybkości.  Po chwili poczułam się jakby uderzyła we mnie błyskawica.  Z zabójczą szybkością odrzuciłam Strategiusza na drugi koniec pomieszczenia, w którym się znajdowaliśmy

-Nigdy więcej tak do mnie nie mów-wysyczałam przez zęby. Jeszcze zaraz powie mi coś w stylu kocham cię Nike.

-Ja mogę wszystko moja miłości -o nie. Już chyba wiem dlaczego właśnie on został mi przydzielony do tej misji. jestem prawie pewna, że się we mnie zakochał, ale na szczęście ja w nim  nie. 

-Skąd znasz Thomasa?-spytałam się go by tylko zmienić temat.

-Chodźmy do twojego pokoju tam ci to wszystko opowiem-zaproponowł

-Ok-zgodziłam się

Poszliśmy do mojego mini królestwa. Tam też usiadłam na swoim wygodnym łóżku, a mój współlokator, którego  przyjacielem nie mogę  jeszcze nazwać usiadł koło mnie. 

-No więc?

-Nike dlaczego ty jesteś taka niecierpliwa?-zapytał się mnie. Ale o co mu teraz chodzi.

-Chcę jak najmniej czasu spędzić z tobą-powiedziałam bez zastanawiania się. Może uda mi się w ten sposób go odkochać. Chyba będę musiała złożyć wizytę w pałacu mojej mamy. Ona jako bogini miłości powinna mi doradzić co ja mam zrobić z bogiem strategii.

-No wiesz co ja się staram byś się we mnie zakochała a ty mi mówisz takie coś-Od kiedy on się stara? Ej, a może to jak robię mi czy na je coś znaczyło

-Na mnie takie rzeczy nie działają. I tak nie będę cię kochać

- Mylisz się  jestes mi przeznaczoną

- Z tego co wiem to mój los zależy tylko i wyłącznie ode mnie

-Źle mówisz. Twój los jak i mój został już dawno wpisany w przepowiednie-o czym on teraz gada. Nagle przypomniał mi się jeden z moich snów gdzie jakiś kobiecy głos mówił przepowiednie związaną z moim dalszym losem. Właśnie z niej przypomniało mi się kilka bardzo ważnych zdań: Każdy bóg będzie chciał mieć ją u swojego boku jako żonę. Lecz ona wybierze tylko jednego śmiertelnego człowieka lub nieśmiertelnego boga. To zależy tylko od niej.

-Mylisz się w przepowiedni o mnie było napisane, że albo wybiorę człowieka albo boga to tylko ode mnie zależy-A może dlatego jest wkurzony na Thomasa ponieważ myśli, że to on jest moją ludzką miłością

-I tak będziesz moja-wyszeptał mi do ucha po czym  wyszedł z mojego pokoju. Zostałam sama. Ale chociaż mam teraz święty spokój i mogę na spokojnie wszystko przemyśleć ale najpierw muszę się przebrać i umyć. Tak jak pomyslałam  tak zrobiłam. Po dwudziestu minutach wyszłam z łazienki położyłam się pod kołdrą na łóżku i by uspokoić nerwy włączyłam idę z moich ulubionych filmów i zaczęłam go oglądać. Gdy on się skończył ja poszłam spać. W moim  tym razem widziałam boga strategii rozmawiającego z jakąś kobietą.

-Czego chcesz ode mnie panie?- spytała się go

-Mnemosyne jeden ze śmiertelników widział mnie w moim boskim wcieleniu twoim zadaniem jest usunąć mu pamięć. Nazywa się on Thomas Clark.

-Jak sobie życzysz mój panie...

Sen się urwał, a ja obudziłam się w swoim łóżku. To niemożliwe tylko na tego Stiles jest zły na mojego przyjaciela. Przecież mój kolega i tak tego nie pamięta. Jeśli nie wiecie kiedy jest Mnemosyne to musicie wiedzieć, że jest ona boginią pamięci i  na pewno mój współlokator kazał jej wymazać pamięć Thomasowi. Skoro już wiem o co im poszło to moje przemyślenia z wczorajszego dnia, że mój ulubiony bożek  jest o mnie zazdrosny legły w gruzach.

Nastoletnia bogini(Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz