IIIa ,,Radość,,

171 4 0
                                    

- Chyba nie pozwolisz mi wyjść tak szybko z tego pokoju - stwierdziłam, i pochyliłam się nad Tommym, który kończył już zawartość buteleczki.

Fotel stojący pod oknem starałam przysunąć do łóżeczka jak najszybciej się da, bez robienia niepotrzebnego hałasu.

Usiadłam wygodnie na czerwonym materiale fotela a dłonie oparłam na zabudowie drewnianego łóżeczka. Spojrzałam ze spokojem na uroczą buzię mojego braciszka. Mimowolnie się uśmiechnęłam, widząc, że skończył zawartość buteleczki.

Właśnie w tym momencie otworzył swoje duże oczka i spojrzał się na mnie. Wyjął buteleczkę z buzi i wyciągnął do mnie swoje małe rączki.
- Jejku, moje małe słoneczko. Chodź tutaj - mówiąc to, wzięłam go z powrotem na ręce, wiedząc, że za szybko nie zaśnie i skierowałam się z powrotem na dół do salonu. - No i co ja mam z tobą zrobić, co? - na moje pytanie Tommy tylko wesoło zachichotał. - To w ogóle nie jest śmieszne. - w tym momencie próbowałam zrobić groźną minę do mojego braciszka, ale coś mi nie wyszło i razem wybuchliśmy śmiechem w tym samym czasie. - No niech będzie. Nie umiem być na ciebie zła. - powiedziałam z uśmiechem, gdy znaleźliśmy się na ostatnim stopniu schodów prowadzących do naszego salonu.

Pakt z diabłem [ Zawieszone ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz