Trening (1/8)

287 18 2
                                    


- Pamiętaj, przede wszystkim nigdy nie możesz zdradzić swoich prawdziwych zamiarów - Starzec dokładniej spojrzał na moje ręce po czym dodał - Inaczej przegrasz w Shogi - Chwycił jeden z swoich pionków po czym zbił mojego króla.

- Jak ? Kiedy ? - Wydałem z siebie zduszony krzyk i dokładnie zacząłem analizować plansze, za każdym razem od kiedy zaczęliśmy grać w Shogi wygrałem tylko cztery razy przeważnie wtedy kiedy Hagoromo się podkładał.

- Nie pytaj gracza o technikę bo każdy ma swoją własną i za żadne skarby jej nie zdradzi, więc czego się nauczyłeś tym razem ? - Każda nasza partia była jedną z form treningu przy której ćwiczyliśmy myślenie logiczne i przestrzenne inaczej strategie.

- Aby osiągnąć sukces w walce trzeba działać drużynowo i bez pośpiechu, działałem cierpliwie lecz nie drużynowo starałem się za wszelką cenę zdobyć twojego króla przez co podkładałem swojego - Przyjmując z pokorą lekcję od Mędrca pochyliłem się w jego stronę dziękując mu za partię.

- Kiedy zauważyłeś swój błąd ? - Dopytał, a ja chwilowo wszedłem w zadumę, przypatrzyłem się jeszcze raz planszy do Shogi.

- Tuż przed zbiciem mojego króla, gdybym zauważył wcześniej to może bym wygrał - Odpowiedziałem po czym sięgnąłem po zeszyt w którym notowałem każdą lekcje przy grze w Shogi.

- Nie wygrał byś - Oderwałem się od notatnika i ponownie spojrzałem na Mędrca - Ze mną nigdy nie wygrasz pogódź się z tym synu - Wstał i powoli wyszedł z pomieszczenia zostawiając mnie z otwartą buzią.

- Ja ci jeszcze pokaże stary capie - Nienawistnym wzrokiem ostatni raz spojrzałem na drzwi po czym wróciłem do notowania.

- Słyszałem to, podobno lubisz walkę na wodzie - Za każdym razem, nie ważne gdzie był zawsze słyszał moje słowa ten jego przeklęty słuch to jakaś klątwa a nie dar, kiedy skończyłem notować najważniejsze informacje zamknąłem zeszyt i powoli ułożyłem wszystkie kostki na planszy.

Odkładając ostatnią kostkę przypomniało mi się jak często pogrywałem w Shogi z Shu oraz czasami z ojczulkiem, później przestaliśmy ponieważ on został Hokage a ja zostałem przydzielony do drużyny pod okiem trzeciego ale czasami wracały te wspomnienia z wspólnych gier jak nawzajem przegrywaliśmy, raz on a raz ja.

Nieświadomie uroniłem kilka łez, dopiero po chwili wyczułem jak coś mokrego kapię mi na ręce, szybko je wytarłem i biorąc pod rękę zeszyt wyszedłem z pomieszczenia kierując się do kompleksu mieszkalnego gdzie miałem pokój naprzeciwko Mędrca oraz szybką możliwość dojścia do kaplicy rodowej gdzie często medytowałem.

- Złe wspomnienia ? - W otwartym korytarzu między ogrodem a placem do ćwiczeń zatrzymał mnie mentor, siedział on po turecku na kamieniu pośrodku małego stawu mówił że to uspokajające i wielokrotnie zachęcał mnie do medytacji tam lecz ja wolałem kaplice.

- N-nie - Speszony jego obecnością dopiero po minucie może dwóch usiadłem na trawie po drugiej stronie stawu tak aby być na przeciwko niego - Wręcz odwrotnie, to były te dobre lecz bardzo smutne, dawno przestałem wierzyć że zobaczę moich przyjaciół lub rodzinę jako Itsuki a teraz - Westchnąłem powoli pozbywając się ciężaru jaki mi ciążył już od trzech lat - A teraz te wspomnienia, wiem że kiedyś wrócę lecz jako Hajime a nie Itsuki więc jakie to ma znaczenie - Już miałem wstawać lecz powstrzymały mnie od tego słowa Hagoromo.

- Zostań chcę abyś został - Powoli przybrałem poprzednią postawę zamykając oczy i także medytując - Teraz jesteś Hajime Otsutsuki, chciałbym abyś zwracał się do mnie ojcze, porzućmy formalności a wracając do twoich słów - Instynktownie otworzyłem oczy lecz nie byłem już przed małym stawem a w pomieszczeniu które było czyimś domem - To dom twojej starej rodziny, nic im nie grozi przynajmniej na razie - Sceneria się zmieniła teraz byłem w jakimś innym domu - To dom twojego przyjaciela Shu - Ponownie sceneria się całkowicie zmieniła, tym razem już na dobrze znane mi miejsce.

- Mieszkanie Mei - Hagoromo mi tylko przytaknął.

- Widzisz coś co się zmieniło ? - Rozejrzałem się po nim dokładnie i zauważyłem małym ołtarzyk w rogu pokoju gdzie kiedyś stała szafa w której przechowywałem rzeczy które nie chciałem aby wpadły w ręce taty albo co gorsza mamy, przyjrzałem się dokładnie i zauważyłem tam moje zdjęcie.

- Tak, jest to ołtarzyk z moim zdjęciem wcześniej go nie było - Odpowiedziałem a Hagoromo przytaknął i ponownie się przenieśliśmy lecz tym razem już do ogródka - Po co mi to pokazałeś ?

- Jako Hajime Otsutsuki nie będziesz mógł być Itsukim stary ty umarł poświęcając się dla dobra rodziny i całej wioski gdybyś wrócił jako Itsuki Uzumaki zniszczyłbyś to co stworzyłeś a stworzyłeś wielu ludzi którzy w przyszłości będą wspaniałym shinobi oraz kunoichi, twój czyn jako syn czwartego Hokage będzie pamiętany i zapisywany w księgach jako wielki, wielu będzie brało ciebie za wzór a twój brat będzie ciebie widział jako bohatera jeśli byś wrócił jako stary ty to najprawdopodobniej zostałbyś wygnany za podszywanie się pod bohatera którego pochowano kilka lat temu - Zdając sobie z tego sprawę całkowicie zatraciłem się w własnych myślach jedyne co potrafiłem zrobić to ścisnąć pięści oraz zadać kolejne nurtujące mnie pytanie.

- Więc co będę musiał zrobić jako Hajime ?

- Będziesz musiał zapełnić pustkę po Itsukim a także zapobiec nie czwartej wielkiej wojnie shinobi a upadku shinobich, twoja walka będzie wieloletnia możliwe że potrwa całe wieki lecz dopóki jej nie dokończysz to nie umrzesz bardzo możliwe że będzie obserwował jak inni umierają, jak giną twoi najbliżsi lecz wstępując tutaj jako Uzumaki i zgadzając się na bycie moim następcą zgodziłeś się na nauki, ceną za bycie kolejnym Mędrcem Sześciu Ścieżek oraz moim nowym synem jest właśnie taka - Chwile zajęło mi ogarnięcie tego co przekazał mi właśnie Hagoromo, mogę zapełnić pustkę po starym ja lecz będę żył wiecznie ?

- Nie rozumiem, mogę zapełnić pustkę lecz co mi po tym jak po śmierci bliskich sam będę czuł pustkę ? - Miałem więcej pytań niż odpowiedzi.

- Właśnie oto jest dobre pytanie czy na pewno musisz ją zapełniać aby samemu takową później mieć ? - Hagoromo wstał z kamienia i powoli skierował się w stronę placu ćwiczebnego zaś mnie zostawił z głową pełną pytań.

------------------------------------------------------------------------------

Z chęcią wysłucham opinii o rozdziałach :)

Uzumaki || Naruto || Wolno PisaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz