5 lat później
Rachel pov
Pewnie się zastanawiacie, co się działo przez te wszystkie lata. Tak więc, ja i Michael nadal nie wzięliśmy ślubu. Było to spowodowane tym, że chłopcy założyli zespół i ciągle pracowali, a nam się nie śpieszyło.
Jak już jesteśmy nad zespołem, założyli go miesiąc po moim konkursie i znani są jako 5 Seconds of Summer. Są teraz w trasie, ale zostawmy to na później.
To może teraz przejdźmy do mnie. Pracuję jako trener personalny w najlepszej siłowni w LA. Co do moich relacji... Z rodziną jest on świetny, często się spotykamy, czasem Luna zostaje u mnie na noc, bo ona sama chce, a Alan może wyjść gdzieś z kolegami, z Alexem niestety nie mam kontaktu. Podobno wyjechał z kraju... Mega mi z tego powodu przykro.
Pewnie się zastanawiacie co z 5sos. Teoretycznie nadal mieszkamy razem. Ale oni są w trasie (która kończy się za parę dni z tego co pamiętam) i od miesiąca nikt do mnie nie napisał, nie zadzwonił, nic. Z jednym wyjątkiem. Calumem. Czasem piszemy i przez to wiem co się u nich dzieje. Przez to często wieczorem siedzę w samotności i pije wino, rzadko kiedy wódkę.
Aktualnie jestem na zwolnieniu. Od paru dni wymiotuję, jestem senna i bolą mnie piersi. Czytałam na ten temat w internecie... Chyba jestem w ciąży. Nie mogę w niej być. Mike ma karierę, a poza tym i tak się do mnie nie odzywa.
Specjalnie kupiłam test ciążowy i za sekundę powinnam mieć wynik. Spojrzałam na kawałek plastiku. 2 kreski. Zjechałam po ścianie łazienki i zaczęłam płakać. Dlaczego teraz? Nie wiem ile tak płakałam, ale na pewno długo.
Usłyszałam otwieranie drzwi, mimo, że nikt nie ma kluczy do tego domu. Nikt oprócz... Moich współlokatorów. Szybko zeszłam na dół (zapomniałam wspomnieć, że mamy nowy piętrowy dom) i zobaczyłam chłopców, którzy stali w wejściu. Łzy mi ponownie napłynęły do oczu.
-Rachel--powiedział Mike. - Tak bardzo tęskniłem- chciał podejść, ale ja się odsunęłam.
-Nawet do mnie nie podchodź. - powiedziałam zdecydowanie. - Gdybyś tęsknił, byś pisał, dzwonił, cokolwiek. Reszta tak samo- popatrzyłam na resztę, którzy spuścili głowy. - Oprócz Caluma. On jakoś znalazł czas żeby do mnie pisać.
-Rachel...
-Nie Racheluj mi tutaj- poszłam do kuchni coś zjeść.
Na pewno nie przepuszcze im tego płazem , jednak nie będę taką chamską osobą i zrobię im coś do jedzenia. Zwykłe kanapki, jak się nie podobają niech sobie sami gotują.
Chłopcy chyba narazie zrezygnowali z rozmowy ze mną, bo poszli zanosić swoje walizki do pokoi. Po 5 mitutach zszedł Ash, Cal i Luke.
-Rachel, naprawdę cię przepraszam- zaczął Luke. - Po prostu... Codziennie byliśmy w innej strefie czasowej i byliśmy ciągle zmęczeni. Nie chcieliśmy, żebyś słyszała nasze zmęczone głosy i się o nas zamartwiała.
-I co? Wolelibyście, żebym siedziała sama, w niewiedzy co się z wami dzieje i też się martwiła i prawie codziennie piła, żeby nie oszaleć?
-Teraz widzimy, że źle zrobiliśmy - odezwał się Ash. - Nie chcieliśmy, żebyś to tak przeżywała. W dodatku wytwórnia, nie była chętna, żebyśmy się z tobą kontaktowali, bo według nich masz na nas zły wpływ. Znaczy my tak nie uważamy, ale oni cały czas dawali nam zajęcie, żebyśmy nie mieli czasu dla ciebie.
Delikatnie się przytuliłam do każdego z nich. Nie potrafię być na nich zła. Po chwili zbiegł do nas zdenerwowany Michael. Stanął tuż przede mną.
-Co to jest!? - zdenerwowany dał mi przed twarz test ciążowy.
Momentalnie znowu łzy zakręciły się w moich oczach.
-Michael ja... Będziemy mieli dziecko.
Chłopakowi chłopak oczy wyszły z orbit z resztą reszcie chłopaków też.
-Mike ja cie nie zdradziłam ani nic. Przyrzekam- załkałam, gdy chłopak mi nie odpowiadał. - Proszę powiedz coś.
-Wiesz który miesiąc? - spytał cicho.
-Nie wiem, jutro pójdę do lekarza. Ale napewno conajmniej trzeci. Wiesz, że nigdy bym cię przecież nie zdradziła.
Michael. Wiesz...-Oj już zamknij się - przerwał mi i mocno przytulił. - Kocham cię, a teraz to was- położył dłoń na moim brzuchu. - Nigdy bym cie nie posądził o zdradę. Tak bardzo się cieszę - uniósł mnie nad ziemię i pocałował.
Teraz już wiedziałam, że wszystko będzie dobrze...
***
Obiecany na święta! To już koniec tej historii! 😘❤️

CZYTASZ
(Nie) idealny | M.C //ZAKOŃCZONE
Short StoryChłopak na wózku, który nie przepada ze swoją przypadłością i dziewczyna, której to ani trochę nie przeszkadza.. Co z tego wyniknie? *Publikacja zawiera przekleństwa