-Mike!- Krzyknęłam i się w niego wtuliłam płacząc.
-Jak mogłeś mnie zostawić?!- Krzyknęłam.
-Przepraszam Emma, ale wróciłem!- Powiedział mocniej mnie przytulając.- Już nigdy więcej Cię nie zostawię.
-Mam taką nadzieję.- Odpowiedziałam spokojniejsza.
-Nie płacz. Nie lubię patrzeć jak płaczesz.- Powiedział i wytarł mi kciukiem łzy.
-Tak bardzo Cię kocham.- Powiedziałam przytulając go jeszcze mocniej licząc na to, że nie ucieknie.
-Jak Ciebię bardziej.- Odpowiedział i popchnął mnie delikatnie na łóżko tak, że usiadłam.- Nie przemęczaj się, idę po lekarza aby Ci to wszystko podłączył.- Powiedział i wyszedł.
Jezu... dziękuję Ci, że przywróciłeś mi mojego Mike'a! Bardzo Ci dziękuje... Nie wiem co bym bez niego zrobiła... Po chwili otworzyły się drzwi i weszła jakaś pielęgniarka. Zaczęła mi wszystko podłączać z niesmakiem na twarzy. Chyba jej się nie spodobało, że musiała wstać i znowu mi wszystko podłączyć. Jestem ciekawa czy moje dziecko to będzie chłopiec czy dziewczynka... Pielęgniarka wyszła, lecz Mike nie przychodzi... co się dzieje? Gdzie on jest? Nagle poczułam dziwne szczypanie na nadgarstku. Popatrzyłam się w tamtą stronę i ujrzałam... jakiegoś faceta w masce. Rozpoznałam, że to mężczyzna po figurze. Co on tu robi? I gdzie jest Mike?!
-Kim ty jesteś?- Zapytałam i szybko się podniosłam do siadu. Odpowiedziała mi głucha cisza.- Co ty mi zrobiłeś?- Zapytałam zauważając w jego ręce pustą strzykawkę. -Powiedz coś albo wezwę pielęgniarkę!- Znowu cisza... Nagle chłopak wyciągnął kolejną strzykawkę i złapał mnie za rękę.- Zostaw mnie! Ratunku!- Zaczęłam krzyczeć, lecz poczułam ukłucie i ogarnęła mnie ciemność.
Mike pov.
Jestem taki szczęśliwy! Nareszcie mam Emmę tylko dla siebię. Wiem brzmi to trochę egoizmicznie. Spała tak długo... Gdy się tylko przebudziłem i dowiedziałem co się stało Emmie to od razu do niej pobiegłem. Nie zważałem na krzyki lekarzy, musiałem się dostać do niej i naszego dziecka. Naszego... Jak to pięknie brzmi... Właśnie wracam z kawiarni, ponieważ zamówiłem sobię kawę. Okropnie chce mi się spać, lecz nie chcę jeszcze się kłaść, chcę być przy Emmie. Wchodzę w korytarz w którym znajduje się sala Emmy. Otwieram drzwi i szukam dziewczyny. Gdzie się ona podziała?! Zostawiłem ją na max 10 minut i już gdzieś zaginęła. Dołożyłem kawę na stolik obok łóżka i zacząłem się rozglądać. Znowu odłączyła te wszystkie maszyny... Muszę ją znaleźć. Jaka ona jest nieodpowiedzialna! Czy ona zdaje sobię sprawę, że tak może zabić siebie i dziecko?! Jak ją tylko znajdę to ją ochrzanię. Tylko że... nie ma jej w sali ani w łazienkach... Pielęgniarki też jej nie widziały. Gdzie się ona podziała?! Zapytam się lekarza... Przecież w takim szpitalu powinni mieć kamery! Pukam do drzwi i gdy słyszę słowo ,,Proszę'' to od razu wchodzę.
-Dzień dobry, ja w sprawie Emmy Agreste... Nie ma jej w sali ani nigdzie w pobliżu.- Powiedziałem coraz bardziej obawiając się o moje aniołki.
-Sprawdzę kamery.- Powiedział przejęty lekarz. Przyjrzałem się mu dokładniej... to przecież ten sam lekarz co był u dziewczyny ostatnim razem! Lekarz zaczął coś stukać w klawiaturze i na chwile przestał.- Dziewczyna ani razu nie wychodziła ze swojej sali...- Powiedział marszcząc brwi.- Sprawdzę coś jeszcze..- Stwierdził po chwlil.
Przecież człowiek nie może wyparować! Jak nie wychodziła z sali to jakim cudem jej tam nie ma?! Raczej przez okno nie wyskoczyła...aż taka głupia to ona nie jest...
-O Boże...- Powiedział po chwili lekarz czytając coś w komputerze.- Emma Agreste jest na tej liście...
-Jakiej liście?- Zapytałem zdziwiony.
-W naszym mieście jest bardzo groźny przestępca... zabił już 15 osób z listy i 20 z poza. Emma jest na tej liście... prawdopodobnie została porwana.- Powiedział lekarz a mnie ogarnęła złość, panika i strach... strach o moje skarby.
-NIE!
Hej, hej, hej!
Będę trzymać was w niepewności! 😈
Czy Emma napewno została porwana?!
Piszcie tu coś, jak chcecie, haha🔛
Żółwik 👊
Piątka ✋
I do następnego 👋
»latynka14«
CZYTASZ
(Nie) Zostaw mnie... (ZAKOŃCZONE)
Lãng mạn18-nastoletnia Emma Agreste wyprowadza się od rodziców aby wyjechać na studia. Dziewczyna posiada pewne problemy o których nikomu nie mówi... rodzice martwią się o dziewczynę i postanawiają zatrudnić ochroniarza dla niej. Tylko nie wiedzieli jednego...