Rozdział 9

508 32 1
                                    

NOTATKA POD RODZIAŁEM. PRZECZYTAJCIE!

 

Przebudziłam się dość wcześnie i nie mogłam ponownie zasnąć. Dlatego też, krótko przed 7 rano wyszłam do ogrodu. Usiadłam na ławce, która stała pod jednym z kilku drzew jakie posiadaliśmy. Mimo wczesnej pory, na dworze było przyjemnie ciepło. Dlatego też ubrana w 3/4 spodenki i zwykły T-shirt nie marzłam. Oparłam się o oparcie ławki patrząc przed siebie i zaczęłam rozmyślać.

- Co tutaj robisz tak wcześnie? - usłyszałam za sobą delikatny głos. Po chwili obok mnie, na ławce usiadła Sophia. Ubrana była w sportowe ciuchy co mogło świadczyć o jej zamiarze biegania, a włosy miała upięte w koka.

- Mogłabym zadać Ci to samo pytanie. - odpowiedziałam delikatnie sie uśmiechając.

- Fakt. - uśmiechnęła się. - Chciałam pobiegać. Jednak zauważyłam jak tutaj siedzi i postanowiłam przyjść do Ciebie. Myślę, że się przydam. Chcesz porozmawiać o tym co Cię trapi? Bo widzę, że coś jest na rzeczy.

- Raczej nie. - opowiedziałam na jej pytanie, nie patrząc na nią. Poczułam jej rękę na swoim ramieniu.

- Bedzie Ci lżej i poczujesz się lepiej jak się wygadasz. Co ty na to?

- No nie wiem. To nie jest takie proste. - odpowiedziałam spoglądając na nią. W moich oczach pojawiły się łzy, które chciałam powstrzymać za wszelką cenę przed wypłynięciem. Pprzytuliła mnie, a ja nie protestowałam. Czułam się bezsina w tym momencie. Trwałyśmy tak przez chwilę, aż jednak zdecydowałam się powiedziec jej o moim problemie.

- Bo widzisz.. chodzi o to, że... ja... ja zostałam zgwałcona 3 lata temu.- powiedziałam to z wielkim trudem i się rozpłakałam. Starałam się uspokoić trochę aby wszystko jej opowiedzieć. Po chwili się udało. Zaczęłam jej opowiadać od początku, od momentu tego koszmarnego wieczora aż do dnia obecnego. Wspomniałam oczywiście o tym co się wydarzyło jak poznałam Niall'a i Harry'ego. Potem opowiedziałam też o chłopakach z 5SOS. Poświęciłam też trochę uwagi na temat Luke'a. Musiałam to z siebie wyrzucić.

- Idź do niego i z nim porozmawiaj. - poradziła kiedy skończyłam.

- To nie jest takie łatwe. Zależy mi na nim i przez to bardziej boję się jego reakcji jak się dowie. Nie wiem jak zareaguje.

- Jeśli mu na tobie zależy, to zrozumie i Ci pomoże. Wiem, że to jest trudne. Boisz się, że jego dotyk będzie Cię raził, ale jak nie spróbujesz to się nie dowiesz. Do końca życia chcesz się izolować od ludzi? - zapytała. Spojrzałam na nią.

- Nie wiem czy jestem gotowa, rozumiesz? To nie jest zwykła rzecz, o której można od tak powiedziec drugiej osobie. Z resztą skąd ty możesz wiedzieć, jak to jest, co? - uniosłam zdenerwowana głos.

- Też zostałam zgwałcona. Miałam wtedy 12 lat i zrobił mi to partner mojej matki. Więc męczę się z tym dłużej niż ty. - odpowiedziała, a mnie wmurowało. Patrzyłam na nią nie mogąc uwierzyć w to co przed chwilą mi powiedziała.

- J-ja, ja przepraszam. Nie wiedziałam. - powiedziałam słabym głosem i ze smutkiem w oczach.

- Nic się nie stało, w końcu nie mogłaś wiedzieć. Teraz już wiesz. Dlatego doskonale Cię rozumiem co przechodzisz. Mimo, że minęło już tyle czasu ja nie mogłam sobie i tak z tym poradzić. Nie mówiłam nikomu bo nie chciałam obarczać innych moimi problemami. Aż do momentu gdy na mojej drodze pojawił sie pewien chłopak. Miałam taki sam dylemat i te same obawy co ty. Polubiliśmy się nawzajem jednak ja traktowałam go na dystans. On się nie poddawał. Starał się codziennie nawiązać ze mną kontakt. Porozmawiać chociażby przez chwile. W końcu sie przemogłam i powiedziałam mu o wszystkim. Zaskoczył mnie swoją postawą. I tak się stało, że jesteśmy już razem od pół roku. - powiedziała uśmiechając się. Wtedy coś mnie oświeciło.

Long Way Home FanFictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz