6. you promised that you won't go

181 23 1
                                    


|Carla|

- O czym ty w ogóle do mnie mówisz!? Właśnie straciłam dziecko, a ty mi mówisz, że mam się uspokoić!? - zaczęłam płakać.

- Carla - Shawn dotknął mojego policzka. Spojrzałam się na chłopaka.

- Nie zrozumiesz tego. Nigdy nie straciłeś niczego! - krzyknęłam.

- Czy ty na prawdę myślisz, że ja nigdy w życiu nie doświadczyłem żadnych krzywd!? Mam takie same problemy jak i ty czy też inni ludzie! Mam depresję. Ja jako psycholog i mam depresję. Może ci się to wydawać śmieszne, ale tak to jest. Mam tą chorobę, gdyż kiedy byłem mały, mój ojciec się znęcał nade mną i nad moją mamą oraz siostrą psychicznie i fizycznie. Przez niego moja ukochana młodsza siostrzyczka walczyła o życie w szpitalu, moja mama była w śpiączce, gdyż dostała ciężkim kijem w głowę, a ja miałem tylko kilka szwów i siniaków i zostałem u moich dziadków od strony mamy, dopóki moja rodzicielka się nie obudziła i nie została wypisana ze szpitala. Mojego ojca wsadzili za kratki i później zmarł z powodu zawału serca - wypowiedział swój cały monolog.

Przykro mi się zrobiło. Co ja sobie myślałam. Ja tylko straciłam dziecko, ale zawsze mogę adoptować przecież. A Shawn? Co on przeszedł...Nie mogłabym sobie tego wyobrazić. Nie mogłabym pomyśleć o tym, co by było, kiedy to ja bym była w takiej sytuacji. 

- Ale t-twoja siostra i m-mama żyją, tak? - wydusiłam w końcu z siebie jakieś zdanie.

- Tak, na szczęście tak. Bez nich, nie byłbym teraz tam, gdzie jestem. Nie byłbym psychologiem. Od zawsze chciałem pomagać ludziom, żeby im udało się pokonać swój strach, mi niestety to nie wyszło - powiedział.

Wstał z kanapy i udał się w stronę drzwi. Ubrał buty, kurtkę i wyszedł z mojego mieszkania. tylko. Obiecał mi, że zostanie przy mnie. Mógł zostać, ale ja jak zawsze musiałam dowalić komuś i chłopak się na mnie wkurzył. A ja tylko patrzyłam, jak odchodzi...


brother's best friend | s.m. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz