Przebudziłam się spojrzałam na zegarek była 9 rano. Całkiem wcześnie patrząc na to, że była to sobota.. Wstałam zabrałam ze sobą ciuchy i poszłam do łazienki, wzięłam prysznic ubrałam się i przeczesałam swoje [D/W] [K/W] włosy. Zjadłam śniadanie po czym zdecydowałam, że pójde do parku się przejść..
_______________________________________
W parku miałam wiele myśli. Po pierwsze zaliczenie egzaminu.. byłam pewna, że go zaliczę w końcu na tablicy było moje imie. Druga sprawa ten chłopak nie mogłam odrzucić tego że był miły, ale jak ma kończyć zawsze po ciosie ze złamanymi kończynami to raczej długa droga przed nim.. Nie wiem czemu się z resztą tym interesuje nie moja sprawa. Nagle usłyszałaś znajomy głos.
-Cześć [T/I] pamiętasz mnie?
Otworzyłaś oczy i spojrzałaś na zielono-włosego
- Jak mogłabym zapomnieć o osobie która rozwaliła robota jednym strzałem i siebie przy okazji?
-Oj tam.. Przynajmniej już jestem cały!
-Widzę Recovery Girl działa cuda hę?
-Zdecydowanie.
Zaśmial się
- To dobrze cieszę się, że nic Ci nie jest. Swoją drogą co robisz w parku?
-Ćwiczę i w sumie tylko tyle..
-Masz ochotę poćwiczyć ze mną?
Wstałaś z ławki i podałaś mu rękę. Chłopak nieśmiało złapał Cię za dłoń i wstał.
-Dobra to co robimy najpierw trenerze?
-Rozciągałaś się dzisiaj?
-Liczymy przeciąganie się po łóżku?
Oboje się zaczęliscie się śmiać
- Dobra wpierw się rozciągniemy później będziemy biegać i może na koniec znowu sie rozciągniemy. Co Ty na to?
-Mi pasuje!
Po przebiegnięciu kilku kółek wokól stawu zaczęliśmy się znowu rozciągać.Myślałaś,że chłopak bedzie bardziej rozmowny podczas biegania.Gdy czasem na niego zerkałaś wyglądał na skupionego więc nawet nie myślałaś żeby do niego zagadać czego z czasem zaczęłaś żałować w końcu chłopak mógł chodzić do innej klasy a fajnie by było nawet tam mieć sojusznika. Podczas jednego z ćwiczeń chłopak się na coś zagapił i wpadł na mnie. Izuku leżał na mnie czerwony jak pomidor. Nie wiedziałam co zrobić sytuacja była całkiem śmieszna. Czekałam Aż chłopak zdecyduje się ze mnie zejść, ale najwidoczniej mu się nie śpieszyło. Po chwili wybuchłam śmiechem.
-Zejdziesz kiedyś ze mnie? Czy masz ochotę na zawsze tak zostać?
Zaśmiałam się. Midoriya wtedy momentalnie się obudził i chcąc wstać oparł się o moją klatkę piersiową. Nic nie zrobiłam z tym faktem. Chłopak momentalnie spojrzał w dół i się zorientował co zrobił I ponownie można go było porównać do pomidora. Wstał szybko i zaczął milion razy powtarzać...
-Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam..
-Mógłbyś najpierw mnie zaprosić na kawę czy coś.
Znowu zaczęliśmy się śmiać. Chłopak spojrzał na telefon.
-Przepraszam późno już i muszę już lecieć.
-I znowu przepraszasz skoro mówisz, że jest późno to która godzina?
-Za pięć minut będzie siedemnasta?
- Jak to? Jakim cudem minęło tyle czasu?
Nie zauważyłaś nawet słońca które powoli zaczęło znikać.
-A i właśnie mówi mi Deku.
-Deku?
-Tak właśnie mówią na mnie przyjaciele. Dobra, poważnie muszę już lecieć pa i dziękuję za trening!
Oznajmił chłopak. Odwrócił się i poszedł w drugą stronę do swojego domu.
-Pa Deku!
Odpowiedziałaś i również poszłaś w drugą stronę. Trochę się zaczerwieniłaś wspominając słowa chłopaka. "Tak właśnie mówią na mnie przyjaciele" nigdy nie myślałaś że ktoś będzie chciał się z Tobą przyjaźnić.. W końcu Twój ojciec był top jeden złoczyńcą.
-Deku mój pierwszy przyjaciel..
Powiedziałaś cicho pod nosem i delikatnie się uśmiechnęłaś, patrząc w niebo. Gdy wróciłaś do domu i weszłaś do swojego pokoju na biurku leżał list z pieczątką UA. Z niego wynikało, że sie dostałaś I w sumie tylko to Cię ciekawiło póki nie zobaczyłaś zdania "Jako nowy nauczyciel w szkole rownież chciałbym wszystkim pogratulować" - All Might. Delikatnie się skrzywiłaś odłożylas list na górną półkę i poszłaś spać.
Dzisiejszy dzień był dniem szkoły. Szybko się ubrałam w mundurek szkolny, zjadłam śniadanie i wyszłam z domu. Nie mogę się doczekać, aż poznam ludzi z klasy i czy Deku w niej będzie, A co najważniejsze czy All Might będzie uczył waszą klasę. Byłaś w obec niego obojętna mogłaś nawet powiedzieć, że czujesz lekką niechęć do niego po tym co zrobił Twojemu ojcu, ale wiedziałaś, również, że zasłużył sobie na to.Nie był najgorszym ojcem.. ba możesz powiedzieć, że dla Ciebie mógłby zrobić wszystko... Teraz już go z Tobą nie ma. Policja ukrywa nadal całą sytuację mimo, że minęły dwa lata. Z myśli wyrwał mnie Izuku.
-Cześć [T/I].
-Hej Deku.
Chłopak lekko się zaczerwienił.
- Tak sie zastanawiam, bo wiesz spotkałem Cie w trakcie drogi do szkoły, więc chyba mamy w tą samą strone..
-Jasne mogę z Tobą chodzić i wychodzić ze szkoły mamy tą samą droge prawda?
Lekko sie uśmiechnęłaś.
-J-jasne.
Resztę drogi spędziliśmy w ciszy, czyli całe dwie minuty.
-Oooy Deku.
Usłyszałaś głos za plecami po czym momentalnie się odwróciłaś i zauważyłaś chłopaka o blond włosach .
-Cześć Kacchan!
-Co taki nerd jak Ty robi w takiej szkole, tu trzeba mieć jakieś umiejętności, a Ty ich nie posiadasz.
Widząc, że chłopak nie bardzo wie co odpowiedzieć złapałam go za rękę i pociągnęłam w stronę Uraraki, która z daleka obserwowała całą sytuację.

CZYTASZ
Co O Tobie Myśle? Deku x Reader
RomanceStatus opowieści: Nieskończona. (Ilustracje nie należą do mnie. Miłego czytania <3)