Ćwiczenia w parach!

1.3K 75 4
                                    

Gdy wróciłaś do domu trenowałaś do drugiej w nocy co nie było najlepszym pomysłem, ponieważ nie dość że się nie wyspałaś to jeszcze masz lekkie zawroty głowy. Wyszłaś dziś z domu zrezygnowana totalnie zapominając o śniadaniu, jedyne co zrobiłaś to związałaś swoje [D/W] [K/W] włosy w niedbały wysoki kucyk zapominając, że dziś są ćwiczenia w parach. Wyszłaś z domu bardzo wcześnie I powoli skierowałaś się w stronę parku. Gdy dotarłaś na miejsce i spojrzałaś na czas w telefonie, z zaskoczeniem stwierdziłaś, że jesteś pół godziny przed czasem spotkania Deku. Usiadłaś pod drzewem. Pogoda dopisywała, było ciepło a słońce przez cień drzewa rzucało na Ciebie przyjemne promienie. Było cicho i delikatnie wiał ciepły wiatr. Zrobiło Ci sie przyjemnie i nawet nie wiesz kiedy przeniosłaś się do krainy snów.

☆☆☆☆☆☆☆☆DEKU☆☆☆☆☆☆☆

Wyszedłem dziś z domu trochę wcześniej niż zazwyczaj. Pogoda była na prawdę ładna, więc postanowiłem wolnym krokiem iść do parku. Powoli dotarłem na miejsce spotkań z [T/I]. Spojrzałem na zegarek i byłem kwadrans przed czasem. Zacząłem się rozglądać szukając idealnego miejsca w którym mógłbym zaczekać na [T/I]. Moje oczy zatrzymały się na dziewczynie która śpi pod drzewem, byłem pewny, że jest to osoba na którą miałem czekać piętnaście minut. Podszedłem do drzewa i spojrzałem na dziewczynę jej twarz delikatnie rozświetlały promienie słoneczne. Postanowiłem usiąść obok niej mieliśmy jeszcze trochę czasu. Po dosłownie chwili zasnąłem.

☆☆☆☆☆☆☆☆[T/I]☆☆☆☆☆☆☆☆

Spałam w najlepsze, kiedy nagle zadzwonił mój telefon. Otworzyłam oczy i zdałam sobie sprawę z tego, że ewidentnie miałam głowę na czyimś ramieniu otworzyłam oczy spojrzałam w bok i zobaczyłam Deku którego tak jak mnie obudził dzwoniący telefon po chwili wyjęłam go z torby i odebrałam nie patrząc kto dzwonił.
-Cześć [T/I]. Czemu Cię nie ma w szkole, a i czy jest Deku obok Ciebie?
- Przyjdę idealnie na ćwiczenia. Troszkę zaspałam, a jeśli chodzi o Deku to nie mam pojęcia gdzie jest. Próbowałaś do niego zadzwonić?
-Tak, ale nie odbierał, więc pomyślałam, że może być z Tobą jesteście całkiem blisko, więc może spróbuj do niego zadzwonić może od Ciebie odbierze.
-Dobra spróbuje.
-Dzieki pa [T/I]!
-Pa.
Gdy się odwróciłaś zobaczyłaś Deku który w tym czasie się przyciągał.
-Czemu powiedziałaś Urarace, że mnie nie ma obok Ciebie?
- Nie wszystko musi widzieć. Prawda?
- Może i masz rację.
Przeciągnełaś się i razem z Deku zaczęliscie wstawać.
-Myślisz, że zdążymy jeszcze na te ćwiczenia w parach?
-Myślę, że trochę się spóźnimy.
- To co powiesz na małe wyścigi?
-Jasne!
- Tylko niech Ci nie będzie przykro jak będę pierwsza!
Puściłaś oczko do Chłopaka po czym pobiegłaś zostawiając go w tyle. Gdy dobiegałaś już do szkoły postanowiłaś się obrócić i sprawdzić czy zostawiony z tyłu Deku nie znajduje się za Tobą. Nagle na kogoś wpadłaś i upadając na ziemię zobaczyłaś Deku, który patrzył na Ciebie zielonymi oczami z troską, delikatnie się uchylił i podał Ci rękę. Wasze spojrzenia się spotkały i wpatrywałaś się swoimi
[K/O] oczami w niego po chwili dopiero złapałaś chłopaka za rękę i wstałaś i poszliście w stronę klasy Aizawy. Do twojej głowy wpadło wiele myśli. Czy on zawsze był taki przystojny? Od kiedy ma takie śliczne oczy? Uderzyłam się w głowe, że tak myśle? Czy ja go lubie lubie?
-Wszystko w porządku [T/I]
- Tak.. Powiedz mi jakim cudem byłeś pierwszy. Nie widziałam Cię z tyłu.
-Znam parę skrótów, więc nie było tak ciężko Cię przegonić.
- No wiesz Ty co.. myślałam że biegniemy bez skrótów, ale w sumie i tak nie znam żadnych. Brawo Mistrzu! Chcesz jakąś nagrodę?
-Nagrodę? Jaką?
-Niech będzie taka.
Stanęłaś na palcach i pocałowałaś chłopaka w policzek. Deku się totalnie zaczerwienił i znowu mogłaś go na spokojnie nazwać pomidorem. Kątem oka zauważyłaś Urarake, która wyglądała na wściekłą i jednocześnie smutną. Odrazu wiedziałaś, że widziała całą tą sytuację i nie musiałaś być Einsteinem, aby wiedzieć po tej akcji, że Urarace podoba się Deku. Poczułaś lekką nienawiść do Ochaco. Dziewczyna nagle zniknęła. Raczej nie wiedziała, że ja zauważyłaś. Jedno wiedziałaś na pewno, nie będzie tak jak dawniej..
-Czeeeeść Deku!
-Cześć Uraraka.
-No właśnie cześć Uraraka, mogłabyś się przywitać.
Dziewczyna totalnie Cię zignorowała.
- Wiesz Deku słyszałam, że dzisiejsze ćwiczenia będą w parach miałbyś może ochotę być ze mną?
Objęłaś chłopaka, na co on się tylko uśmiechnął.
-Dekuś jest zaklepany.
-Wybacz Uararaka.
- Nie no spoko rozumiem.
Dziewczyna spojrzała na Ciebie z nienawiścią i odeszła. Gdy zadzwonił dzwonek na lekcje weszliście do sali i czekaliście na znak od Aizawy, że można rozpakować swoje stroje. Stresowałaś się wyglądem swojego kostiumu, ponieważ nie wiedziałaś czy ludzie odpowiadający za kostium poprawnie go wykonali. Do Sali wszedł All Might.
-O to przybyłem! Rozpakujcie swoje stroje i idzie się przebrać widzimy się na boisku za 10 minut. Na Ćwiczenia mamy przeznaczone tylko dwie lekcje więc się śpieszcie.
Na Twarzy Deku odrazu pojawił się uśmiech i szybko pobiegł się przebrać. Sama nie wiem czym tu się jest ekscytować. Deku rzadko wspomina o bohaterze numer jeden przy tobie mimo, iż widać, że jest ogromnym fanem. Nie zastanawiając się długo zabrałaś strój i poszłaś się przebrać. Rozpakowałaś ubranie i automatycznie uśmiech pojawił się na twojej twarzy, to było coś co chciałaś.
Ubrałaś się i zobaczyłaś trochę obcisły kostium, który aż za bardzo podkreślał twoje piersi i tyłek. Strój był koloru [ Wybierz kolory] do tego miałaś coś w stylu kaptura, oplatający twój brzuch i prawe ramię [kolor paska] chudy pasek podkreślający Cię w talii z miejscami na broń, które wypełnisz później nożami. Nie zapominając, że wszystkie kolory ładnie w siebie wchodziły. Na stroju było mało szczegółów tak, aby nic nie przeszkadzało Ci walczyć wręcz. Generalnie kostium zakrywał każdą część Twojego ciała jak i również mogłaś zasłonić całą twarz. Można powiedzieć, że wyglądałaś jak bohater gry Assassin's Creed. Wyszłaś równo z innymi dziewczynami. Momo miała jeden z seksowniejszych strojów, ale gdyby robić ankietę to Twój strój byłby na drugim miejscu w tej kategorii na sto procent. Pewnie Mineta już tworzy listę...
Powoli kierowałyśmy się w stronę boiska. W oddali zobaczyliśmy grupę chłopaków patrzących w naszą stronę. Spojrzałaś na Deku przez co wasze oczy ponownie się spotkały. Przejechałaś go całego wzrokiem, aby ocenić jego kostium. Był podobny do kostiumu All Mighta. Wyglądał w nim całkiem słodko. Nagle nasz nauczyciel o ile można tak go nazwać wyszedł na środek.
-Ciesze się, że wszyscy już tutaj jesteście. Plany się trochę zmieniły i będzie z nami jeszcze dwójka bohaterów takich jak MidNight i Eraserhead. Lecz będą oni tylko na chwilę zobaczyć jak wyglądają wasze stroje i czy potrzebują poprawek. Więc zapraszam wszyscy za mną.
Ruszyliśmy za zawodowcem na salę z wielkimi budynkami po czym przeszliśmy przez kilka drzwi i znaleźliśmy się w pomieszczeniu z wielkim ekranem. Przy ścianie stała MidNight, która ewidentnie patrzyła tylko na Ciebie. Zignorowałaś ten fakt, a Ale Might zaczął tłumaczyć co będziemy dziś robić.
-Więc dzieci dziś będzie praca w parach. Dwóch złoczyńców i bohaterów. Czyli razem w bloku będą cztery osoby. Nic skomplikowanego. Osoby, które będą tymi złymi mają strzec o to tej rakiety. Możecie ze sobą walczyć, oczywiście nie przesadzajcie. Na zdobycie rakiety jest 10 minut. Zapraszam do losowania kartek.
Każdy pokolei podchodził do nauczyciela po karteczkę. Wzięłam jedną i zobaczyłam napis "Złoczyńca numer 9" huh czyli nawet w losowaniu korzenie mnie się trzymają świetnie.
-Skoro każdy ma już kartkę dobierzcie się w pary. Złoczyńcy na prawo, Bohaterowie na lewo i stanąć numerami od 1 w górę. Stanęłaś na przeciwko Deku, a obok Ciebie stał Twoja para czyli Kacchan. Po chwili obok Deku staje Uraraka.
-Macie o tyle łatwiej, że mniej więcej znacie swojego przeciwnika umiejętności, sposób zachowania.. Nie myślcie jednak, że przez to będzie wam łatwiej. Zapraszam pierwszą parę.
Wszystkie walki przebiegły szybko i sprawnie. Wkoncu przyszła pora na nas.
-Izuku, Katsuki, [T/I], Uraraka wasza kolej zapraszam.
Dotarliśmy do bloku w który miało się wszystko odbyć, wraz z Kacchanem stanęliśmy na środku jednego pomieszczenia i czekaliśmy na start. Nagle rozległ się głośny dźwięk rozpoczynający zabawę. Zmniejszyłam rakietę i schowałam ją do jednej z moich zapinanych skrytek na pasku. Nagle zauważyłaś, że Kacchan gdzieś zniknął. Zostałaś sama. Katsuki pewnie poszedł znaleźć Deku i go pokonać. Miałaś złe przeczucia, w tym momencie cały budynek się zatrzęsł, a za rogu wybiegła Uraraka, czyli Kacchan prawdopodobnie znalazł Deku. Dziewczyna odrazu ruszyła na Ciebie, trochę się tym zdziwiłaś, zawsze myślałaś, że wolała walczyć na dystans. Uraraka szybko znalazła się przy Tobie i zaczęła wykonywać serię ciosów, których uniknęłaś. W pewnym momencie dziewczyna chciała, Cię uderzyć prawą ręką, szybko złapałaś ją za nadgarstek i jednym sprawnym ruchem rzuciłaś ją na ziemię przy czym delikatnie zaśmiałaś się pod nosem. I kontynuowałaś walkę z dziewczyna, która już wstała.
-Czemu walczysz ze mną skoro nie ma tu Rakiety? To nie ma sensu!
Dziewczyna zignorowała to co powiedziałaś i ponownie ruszyła na Ciebie. Walka z nią nie była żadnym wyzwaniem, Twój poziom walki wręcz był na o wiele wyżej niż jej. Zaczekałaś na dogodny moment I podcięłaś dziewczynę, która padła na kolana i rękami podtrzymywała się aby nie upaść. Postanowiłaś dobić dziewczynę podniosłaś nogę i z góry kopnęłaś ją w kręgosłup. Uraraka momentalnie padła, a Ty się uśmiechnęłaś triumfalnie. Spojrzałaś na zegarek, zostały jeszcze 2 minuty. Chciałaś iść i pomóc Kacchanowi Ale wiedziałaś, że lepiej się do tej walki nie mieszać. Związałaś Urarake wyciągnęłaś jej słuchawkę z ucha i poszłaś szukać Kacchana walczącego z Deku. Usłyszałaś głośny głos krzyczący "Złoczyńcy wygrali!"
Pobiegłaś szybciej do walczących ze sobą znajomych, gdy dobiegłaś już na miejsce jedyne co zobaczyłaś to leżącego na ziemi Deku i Kacchana, który nad nim stoi.
- Deku!
Przebiegłaś obok Katsukiego, który ewidentnie miał w planach jeszcze coś zrobić chłopakowi. Gdzie jest All Might? Przecież już dawno powinien tu być.. Nagle Kacchan zaczął się zbliżać do Deku na jego rękach zaczęły pojawiać się malutkie wybuchy.
-Odsuń się. Ćwiczenia się skończyły.
-Ta, bo co mi zrobisz?
W jednej chwili wstałaś i znalazłaś się tak szybko za chłopakiem, że jego oczy nawet nie mogły za tym nadążyć. Twoja twarz i ton głosu automatycznie się zmienił na groźniejsze. Zbliżyłaś usta do jego ucha po czym wyszeptałaś.
-Spróbuj..przekonasz się.
W tym momencie wpadł tu All Might krzycząc, że przeprasza za spóźnienie. Nie zmieniając miny podeszłaś do nauczyciela.
- Bohater numer jeden, a pozwoliłeś na to, aby Deku walczył do nieprzytomności. Żałosne.
Rzuciłaś na niego krzywe spojrzenie i poszłaś do wyjścia. Skierowałaś się w stronę gabinetu pielęgniarki, aby zobaczyć co u chłopaka. Weszłaś do środka po czym zobaczyłaś Urarake i Deku leżących na osobnych łóżkach. Oboje byli nieprzytomni. Usiadłaś obok łóżka Deku i czekałaś, aż się obudzi. Minęła chyba godzina po czym chłopak się obudził.
-Cześć Deku, jak sie czujesz?
-Dobrze.. Co się stało Urarace?
- Próbowała użyć na mnie swojego daru przez co została zmuszona do walki wręcz i skończyła w tym stanie.
-Zobacz znowu sie połamałeś.
-Tym razem tylko ręka.
-Gratuluję może kiedyś przestaniesz się łamać.
Uśmiechnęłaś się do Chłopaka po czym przyszła Recovery Girl i powiedziała żebyś zaczekała przed gabinetem. Pięć minut później wyszedł Deku i skierowaliście się w stronę domu.
- Wpadasz dziś do mnie?
- Chyba na dziś mam już dość atrakcji. Z resztą martwię się jeszcze o Urarake podobno była w gorszym stanie ode mnie.
-Ponieważ jest słabsza.
- Nie mów tak.. Troche przesadziłaś..
Spojrzałaś na Deku i resztę drogi spędziliście w ciszy. Nie czułaś się winna, przecież nie musieliśmy się powstrzymywać. Pożegnałaś się chłopakiem i ruszyłaś w stronę mieszkania.Gdy wrociłaś do domu otworzyłaś lodówke w której ewidentnie było tylko światło. Spojrzałaś na zegarek i z zadowoleniem stwierdziłaś, że zdążysz do swojego ulubionego sklepu. Przebrałaś się w krótkie (kolor spodni) spodnie i przylegająca do ciała ( kolor koszulki) koszulkę. Gdy już miałaś wychodzić na zakupy ktoś zapukał do drzwi. Otworzyłaś je i zobaczyłaś jednego z dawnych współpracowników ojca. Szybko zamknęłaś drzwi i wyszłaś oknem mając nadzieję, że jak wrócisz to już go tam nie będzie. W drodze do sklepu zastanawiałaś się po co dawny znajomy Twojego ojca przyszedł. Kiedyś mu nie pomógł to czemu teraz przychodzi? Szybko zrobiłaś zakupy i wróciłaś. Rozpakowałaś zakupy i ponownie usłyszałaś pukanie do drzwi. Otworzyłaś drzwi i zobaczyłaś faceta sprzed godziny.
-[T/I] możemy porozmawiać?
- Nie mam ochoty rozmawiać z osobą która wystawiła mojego ojca.
- Ale posłuchaj..
- Nie będę. Zjeżdżaj stąd w tym momencie.
Zamknęłaś drzwi i zaczekałaś przy nich póki były kolega ojca nie odszedł. Po pięciu minutach przez drzwi wpadła Ci jego wizytówka, a on odszedł. Wzięłaś kawałek papieru i przeczytałaś na głos "W razie jakichkolwiek problemów dzwoń."

Co O Tobie Myśle? Deku x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz