Był piękny kwietniowy poranek Draco w świetnym chumorze wstał z łóżka. Zaniedługo miał wyjść ze swoim chłopakiem do Hogsmaede. Ubrał najlepszą niebieska koszulę do tego czarne spodnie. Wyszedł na śniadanie. Nalał sobie do kubka kawy i nałożył sobie trochę sałatki ponieważ Draco nie był głodny.
Po śniadaniu czekał na Harrego przed portretem Grubej Damy. Po około 10 minutach czekania, Draco zobaczył swojego chłopaka w pięknej czerwono-krwistej koszuli i czarnych eleganckich spodniach.
Draco wręczył Harremu bukiet ślicznych aksamitnych czerwonych róź. Harry przywitał chlopaka buziakiem w policzek.
Szli do Hogsmaede. Ich ręce były złączone ze sobą.
Uczniowie inych klas nie byli ździwieni bo Harry i Draco kręcili ze sobą już dość długo. Ron na początku jak i teraz nie toleruje wyboru Harrego Jest zazdrosny o Malfoya że brunet spędza z nim więcej czasu.
Natomiast Hermiona była szczęśliwa że Harry jest szczęśliwy.
Pansy nie miała nic do gadania a pozatym miała już pewną zielono-włosą ślizgonkę na oku.
Blaise coś pomarudził ale zaczął tolerować wybór przyjaciela. Crabb i Goyle nadal mają nadzieję na to że Draco będzie z Pansy. Dziewczyna przecież jest homo i ma ,prawie' dziewczynę.
Najpierw byli w Herbaciarni u pani Pufdifoop, później poszli do Miodowego Królestwa. Na koniec dnia poszli obejrzeć zachód słońca na pobliskiej łące kiedy nagle staneli przed nimi trzej śmierciżercy. Wystawili różdżkę w stronę Harrego i po chwil zobaczeć można było zielony strumień pędąc w jego stronę i jego samego upadajającego między śliczne fioletowe kwiatki.
Draco nie mógł powstrzymać łez kiedy zobaczył martwego chłopaka.
Lecz nagle
Obudził się zalany potem i zrozumiał że to tylko zły sen a obok niego leży śliczny brunet znany jako słynny Harry Potter-jego chłopak
