Kiedy masz/ona ma okres a on nie wie co ma zrobić

451 14 8
                                    

🌑Mitsuki🌑

Dziś nastał najgorszy dzień na świecie a raczej w miesiącu. Inaczej...miesiączka. Od rana wiercisz się w łóżku i wkurzasz na wszystkich:

-[Imię]...zapomniałaś o misji?- rzuciłaś poduszką w ojca:

-WON!!!- blondyn przełknął ślinę i wyszedł szepcząc coś do siebie. A może do Kuramy? Sama nigdy nie mogłaś się domyślić. Nagle do pokoju wszedł Boruto z podpaskami/tamponami (do wyboru do koloru...no może nie do koloru? Bo jak tu kolor wybrać?), lekami przeciwbólowymi i twoimi ulubionymi słodyczami:

-Proszę siostrzyczko

-Boruto... jesteś aniołem- przytuliłaś go na co się zaśmiał:

-No cóż... mieszkając z kobietami specjalnie zapisałem kiedy barszczem sikacie

-Barszczem? Serio?

-No co? To czerwone i to czerwone-westchnęłaś i poszłaś do ubikacji by założyć podpaskę/tampon. Gdy tylko założyłaś poszłaś na dół a tam na stole czekało na ciebie twoje ulubione danie. Ten tygodniowy koszmar był też dobrym tygodniem bo wtedy Boruto usługiwał ci:

-Proszę siostrzyczko- pocałowałaś go w policzek i zaczęłaś jeść. Boruto poszedł do drzwi przez to, że ktoś zapukał:

-Hejka Mitsuki

-Witaj Boruto- Mitsuki wszedł do jadalni gdzie się znajdowałaś:

-Witaj, słoneczko- nie odpowiedziałaś mu. Może gada do twojego jedzenia i jak się oderwiesz to jakiś jego wąż ci zabierze ten pokarm bogów?:

-[Imię]-chan. Myślałem, że moglibyśmy poćwiczyć... co ty na to?

-Dzisiaj? Nie ma mowy- złotooki usiadł naprzeciwko ciebie:

-A może odwiedzimy tatka

-Mam okres- spojrzał na ciebie jak na nie wiadomo kogo:

-O...kres?-przytaknęłaś. Mitsuki pewnie szukał w swojej głowie co to ten cały "okres" ale chyba nie mógł znaleźć aż w końcu stwierdził:

-Masz problem z fizyką?

-...Co?

-Spokojnie. Pomogę ci- pokazałaś na drzwi:

-Wypad- on tylko wzruszył ramionami i wyszedł. O jaką fizykę mu chodzi?!

🍃Boruto🍃

Od rana twój wujek zajmuję się tobą najlepiej ja może ale to ci nie wystarcza. Chcesz się przytulić do Boruto:

-Poślesz kogoś po Boruto?- Gaara pogłaskał ciebie po głowie:

-Oczywiście, kruszynko- i wyszedł. Minął dzień, dwa a ty postanowiłaś iść do jednej ze swoich kochanków inaczej.... lodówki. Gdy tylko zeszłaś na dół spojrzałaś na dół:

-Aż szkoda, że tyle nas dzieli. Gdybym mogła to byłabyś u mnie cały czas. Jesteś taka piękna. A twoje wnętrze? Jeszcze piękniejsze. Tylko ty mnie rozumiesz- przytuliłaś ją:

-Em... a ja?- spojrzałaś na swojego chłopaka, który chyba niedawno przyszedł:

-A ty za długo jechałeś czy tam szedłeś. Nie wiem co robiłeś ale za długo- chłopak chciał ciebie przytulić ale walnęłaś go w brzuch i pokazałaś na drzwi:

-Wyjdź i stój za drzwiami. Ja muszę coś wziąć z tej piękności- Boruto spojrzał na ciebie jak na idiotkę:

-Ale Kazekage powiedział bym zjawił się jak najszybciej bo chcesz się do mnie przytulić- prychnęłaś:

Preferencje BorutoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz