Coś pięknego

17 1 0
                                    

Obudziłam się totalnie skacowana. Wstałam trzymając się głowy przez ból. Podeszłam do lusterka, byłam cała rozmazana ,ubrana tak jak wyszłam na imprezę. Nie pamiętałam co się stało tamtej nocy, dziwiło mnie to ze Szymona nie było przy mnie gdy wstałam. Spojrzałam w zegar dochodziła 15:00. Wyszłam z pokoju żeby iść do toalety, wychodząc zauważyłam śpiącego Szymona w salonie na kanapie. Zaniepokoiłam się tym ze nie spał zemną tylko w salonie. Postanowiłam go narazie nie budzić , wiec poszłam do Klaudii żeby dowiedzieć się co się stało w noc imprezy. Weszłam do jej pokoju, ona malowała się.
-hej kochana mam pytanie.- powiedziałam przytulając ją.
-no co tam ?- odpowiedziała szybko Klaudia malując usta.
Nagle w odbiciu lustra zauważyłam ze ma zaczerwienione kostki u rąk, odrazu zapytałam jej co to jest.
- nie pamiętasz ?-zapytała dziwiąc się po czym dodała - dobra jednak nie dziwie się ze nie pamiętasz bo serio dużo wypiłaś.
Zastanawiałam się o co może jej chodzi ?
-mow co się działo ! - krzyknęłam
Klaudia opowiedziała mi całą historie z imprezy, nie mogłam w to uwierzyć ,pozwalałam mu z Emilką bądź Klaudią ale nigdy z inną. Ostro się wkurwiłam, aby obudzić Szymona. Podeszłam do niego i powiedziałam :
-ej ty kurwo!
- o Boże znowu zaczynasz wczoraj ci tłumaczyłem? - powiedział także wkurwiony.
-nie pamietam wiec powiedz mi to co wczoraj!
Opowiedział mi to co wczoraj , ze myślał ze mu pozwolę na to gdy pozwalam z moimi przyjaciółkami. Starałam sie nie płakać, ale standardowo poleciały mi łzy. Wiec zawołałam cały nasz gang do salony.
-musimy coś sobie wyjaśnić!- powiedziałam groźnie. Po czym dodałam - Emilka Rafał Klaudia ,Kuba możecie ze sobą robić co chcecie ale już nie z nami , nie wytrzymuje już .
Po tych słowach się rozpłakałam jak dziecko.
Szymon za czą mnie przytulać wiedząc ze źle zrobił. Wszyscy inni zrozumieli moją decyzje , dziewczyny poszły do swoich pokoi a chłopacy poszli grać do pokoju Emilki.
- chodźmy - powiedział Szymon ciągnąć mnie za rękę w stronę pokoju.
Poszłam za nim myśląc ze on chce porozmawiać lecz to nie tak wyglądało. Usiedliśmy na łóżko, on za czą mnie całować wiedziałam ze to skończy się seksem.
-stój!- krzyknęłam szybko.
-dlaczego ? - odpowiedział Szymon zaskoczony moim słowem.
- po prostu boje się.-odparłam.
-kochanie zaufaj mi - powiedział Szymon kładząc rękę na moje biodro.
Jak poprosił tak zrobiłam, za czą ponownie mnie całować po czym zdjął mi bluzkę. Był taki delikatny jak nigdy dotąd, ten sex była najlepszym w moim życiu.

Przyjaźń Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz