11. Czy wszystko będzie dobrze ?

346 18 0
                                    

                     Pov. Prime’a
                    4 dni później
Bardzo martwiłem się o Natalię, bo nadal nie odzyskała przytomności. Ratchet przypuszczał najgorsze.
- I co z nią ? - spytałem.
- Wciąż jest nieprzytomna - powiedział smutno Ratchet.
- Myślisz, że ona kiedyś się obudzi ? - zapytałem zmartwiony.
- Mam taką nadzieję. W przeciwnym razie będziemy musieli powiedzieć wszystko jej rodzinie - odparł medyk ze strachem w głosie.
- Obyś się mylił - rzekłem do mojego przyjaciela.
- Szefie !!! Szefie !!! - usłyszałem krzyk Jazz’a.
- Tak ? - zapytałem.
- Mam pomysł jak obudzić Natalię - powiedział mój porucznik.
- Jaki ? - spytał Ratchet.
- Myślę, że wystarczy polać ją wodą - odparł Jazz.
- To może się udać - rzekł Ratchet - Tylko skąd weźmiemy wodę na samym środku pustyni !?!
- Spokojnie. Mam całą beczkę - odparł porucznik.
-  Mam tylko jedno pytanie. Skąd ją wziąłeś ? - powiedziałem.
- Pojechałem na basen miejski. Dlatego nie było mnie przez 3 dni - wytłumaczył mój porucznik.
- Wypróbujmy ta twoją hipotezę - zaproponował Ratchet.
Wylaliśmy na Natalię cała zawartość beczki, ale nic się nie działo.
- Jazz, chyba jednak twój plan nie wypalił - rzekł smutno ratownik.
- Idę sprawdzić czy nikt nas nie obserwuje - powiedziałem, starając się brzmieć normalnie.
Gdy byłem wystarczająco daleko od reszty, zacząłem uderzać rękoma o skały i krzyczeć ze złości:
- Aaaaaa !!! Czemu akurat ona !!!
Nagle usłyszałem jak Jazz mnie wołał.
- Co się stało ? - zapytałem.
- Coś zaczęło dziać się z Natalią - powiedział szybko mój porucznik.
Kiedy to usłyszałem, przestraszyłem się bardzo. Jak najszybciej pobiegłem do naszego obozu. Gdy byłem na miejscu, zobaczyłem zrozpaczonego Ratchet’a.
- Co się stało ? - spytałem,
- Ona… ona… nie żyje - powiedział załamany medyk.
- Nie !!! To nie może być prawda !!! - wykrzyknąłem, upadając na kolana.
- Rozumiem, co czujesz - rzekł Bumblebee.
- Chce być sam - powiedziałem.
             4 godziny później
Siedziałem na skarpie. W ręce trzymałem bransoletkę prababci Natalii. Nadal nie mogłem pogodzić się z jej śmiercią. Nie wiedziałem też jak miałem powiedzieć to jej rodzinie.

-----------------------------------------------------------
Jak myślicie, co będzie w następnym rozdziale i dlaczego Optimus zareagował w taki, a nie inny sposób na stan 19 - sto latki ?

Rodzinna tajemnica i przybysze z kosmosuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz