Rozdział 6.5

953 59 5
                                    

*Retrospekcja Perspektywa Ukai Keishin*

To było za czasów, kiedy mój dziadek był jeszcze trenerem Karasuno. W tedy właśnie szkolił drużynę, która później został nazwana Bazskrzydłymi Krukami. Pracowałem wtedy w naszym rodzinnym sklepie, ale dość często chodziłem na treningi dziadka, by zawsze komuś coś doradzić, albo zagrać jeśli brakowało jakiegoś zawodnika.

Poznałem wtedy Małego Giganta i jego młodszą siostrę. Dziewczyna często przychodziła na treningi swojego starszego brata. Obiecała mu, że zostanie najlepszą gimnastyczką na świecie, żeby zostać cherleederką i będzie dopingować go na każdym meczu. Nie wiedziała, że przez to rozpocznie swój najnowszy koszmar.

Z początku Udai był bardzo towarzyski i otwarty na wszystkich. Bardzo kochał swoją siostrę i grę w siatkówkę. Jednak z czasem miłość do gry wzięła nad nim górę. Karasuno pieło się w czasie wiosennego turnieju, aż w końcu dotarli do swojego ostatniego meczu. Karasuno przegrało, a Mały Gigant załamał się całkowicie. Mógł wygrać, ale nie udało się. Ale czyja to była wina? Według Udaia, niczyja inna jak małej bezbronnej Tsuki, która cały mecz dopingowała drużynę Kruków.

Po tamtym przegranym meczu udałem się z trybun do mojego dziadka. Ale zauważyłem Udaia ciągnąc za rękę Tsuki w kierunku wyjścia. Nigdy nie widziałem w nim takiej złości, więc postanowiłem iść za nimi. Zaczęli kierować się za halę i wtedy Udai przyszpilił siostrę do ściany, a na jej twarzy malowało się przerażenie. Nagle się zaczęło, najpierw uderzył ją z otwartej dłoni w twarz, a potem pięścią w brzuchu. Krew we mnie zawrzała. Odepchnąłem go od dziewczyny, która od razu zalała się łzami.

- Udai, co ty wyrabiasz?! - krzyknąłem wkurzony jak nigdy. Zacisnąłem dłonie w pięści. Czarnowłosy spojrzał na mnie i wybuchnął śmiechem.

- Nie wtrącaj się Keishin. To nie twoja sprawa! - krzyknął podnosząc się z ziemi.

- Mylisz się! Nie będę stał bezczynnie widząc jak krzywdzisz Tsuki! - ledwo powstrzymywałem się przed oddaniem mu.

- Ta suka na to zasłużyła! To przez nią przegrałem!

Znowu chciał się zaśmiać, ale mu na to nie pozwoliłem. Zadałem mu kilka ciosów po twarzy i brzuchu. Po chwili jednak mi oddał. Słyszałem jedynie jak Tsuki gdzieś biegnie, a my nadal odkładaliśmy się pięściami. Niedługo potem przybiegł dziadek z chłopakami z drużyny, którzy nas rozdzielili. Nie byliśmy jakoś bardzo ranni, więc sprawa nie trafiła na policję tylko do dyrekcji szkoły. Udai został zawieszony, a jego rodzice pozwali go za znęcanie się nad siostrą. Oczywiście musiałem uczestniczyć w rozprawie jako świadek i obrońca Tsuki. Od tamtego czasu Udai odciął się od wszystkich i dostał zakaz zbliżania się do siostry. Wtedy też zaprzyjaźniłem się z dziewczyną i zawsze mogła na mnie liczyć nawet teraz. Po rozprawie Tsuki z rodzicami wyprowadziła się do Tokyo, a co się stało z Udaiem jest mi nie wiadome.

✓ Przezwyciężyć Przeszłość ~ Haikyuu || Noya x OC [Zakończone] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz