3.

148 11 3
                                    

Poruszał się w ciszy po bocznych uliczkach miasta nasłuchując uważnie czy nikt się nie zbliża w jego stronę. Po dziesięciu minutach dotarł do opuszczonej fabryki, miejsca, które było jego i nie tylko jego, kryjówką. Zaczął kontrole terenu od sektora 3 i 4, które były najbliżej tylnego wejścia. Sektory 1 i 2 powinny być już sprawdzone przez Seungmina, który miał być na miejscu zbiórki 15 minut przed nim. Na dworze było już od dawna ciemno mimo nie tak późnej godziny jaką była 20:16. Kiedy upewnił się, że w sektorach, za które odpowiada nikogo nie ma udał się do 2, a tak właściwie to jego podziemi.

- Kogo ja widzę. - usłyszał śmiech Seungmina - nasz królewicz w końcu postanowił przyjść. Chris cie zabije, wczoraj omawialiśmy ważne sprawy. Czemu cie nie było?

- Nie ważne Min. Nie interesuj się moim życiem. - odwarknął Han

- Dobra spokojnie, chciałem być dobrym kolegą i wiedzieć co było tak ważnego, że nie przyszedłeś na spotkanie z - przerwał wypowiedz zauważywszy postać zbliżającą się do nich - siema Chris

- Ta, cześć. Han jak mi się wytłumaczysz z twojej wczorajszej nieobecności? - blondyn zwrócił się do Jisunga

- Miałem, jakby to powiedzieć, drobne problemy natury alkoholowej - mruknął chcąc uniknąć opowiadania historii jak znalazł się u obcego faceta w domu.

- Drobne problemy z alkoholem?! Żarty sobie ze mnie robisz? - warknął Chris podnosząc Hana za przód jego koszulki - żeby mi to był ostatni raz, bo inaczej pożałujesz. Sprzedałeś coś chociaż? - ostatnie zdanie wypowiedział już z opanowaniem uprzednio puszczając koszulke Jisunga.

- Trzy działki, dostałem za nie 350 dolców - odparł Han

- Kogo zjechałeś na dodatkowe 50 dolarów? - zaśmiał sie Seungmin

- Jakiegoś dzieciaka, z max 17 lat, mówił, że słyszał o mnie od Felixa, więc co innego mi zostało jak nie sprzedać mu towaru po starej znajomości i zawyżonej cenie.

- Przynajmniej z tym sie spisałeś - mruknął Chris - a co z czwartą, wziąłeś na użytek własny? Bo jeśli tak to wiesz, że też musisz zapłacić, nie ma nic za darmo.

- Przecież wiesz, że nie biorę tego syfu - odparł Han i rzucił na stolik torebeczkę, o której była mowa.

- Dobra, skończmy już ten cyrk, bo chce iść do domu - odezwał się Seungmin, który od dłuższego czasu siedział w ciszy i przyglądał się rozmowie kolegów - masz nam coś jeszcze do przekazania Chris?

- Tylko to, że w okolicach terenu nowej fabryki kręcą się dilerzy od Seo, więc starajcie sie nie wchodzić im w droge, a oni nie będą zawracać nam głowy. Zrozumiano?

- Ta - odpowiedział Seungmin

Jisung wymruczał tylko pod nosem ciche "mhm" i obaj z Minem udali sie w strone wyjścia.

- Na serio Han, co jest? Od początku spotkania zachowujesz sie dziwnie  - prychnął - dziwniej niż normalnie.

- Super Min, nacieszyłeś się tym, że zadajesz się z wariatem? Nic sie nie stało, po prostu mam kaca i jestem zmęczony. Daj mi spokój.

Na tym zakończyła się ich rozmowa, a każdy z nich udał się w swoją stronę.

Mieszkanie Jisunga znajdowało się spory kawałek od fabryki, najpierw musiał iść pieszo, a potem jechać dobre 20 minut autobusem. Po tym jak dotarł na przystanek, jego autobus prawie od razu przyjechał.

"Przynajmniej z tym mi sie dzisiaj poszczęściło" pomyślał Jisung i zajął wolne miejsce przy oknie, a następnie wygrzebał z kieszeni słuchawki. W swoim zespole mieli kilka zasad ustanowionych przez Chrisa, a jedną z nich było to, że dopóki są blisko starej fabryki wszystkie zmysły mają mieć wyostrzone i  mają zwracać uwagę na rzeczy dookoła nich, z tego powodu Han zdecydował słuchać muzyki dopiero w autobusie.

Kiedy prawie zasypiał oparty o szybę komunikat w autobusie wygłosił nazwę kolejnego przystanku, który był również przystankiem, na którym Han wysiadał.

_____________
Będzie ciężko, ale postaram się kontynuować pisanie tego, pewnie wolnym tempem.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 06, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

What's wrong? || MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz