Last Christmas

17 0 0
                                    

UWAGA, ROZDZIAŁ ZAWIERA DUŻO FRAZ W JĘZYKU ANGIELSKIM, PRAWDOPODOBNIE NIEPOPRAWNYCH GRAMATYCZNIE I NIEPRZETŁUMACZONYCH ORAZ KILKA FRAZ W JĘZYKU NORWESKIM, KTÓRYCH TŁUMACZENIA ZNAJDUJĄ SIĘ NA KOŃCU ROZDZIAŁU. MIŁEGO CZYTANIA ORAZ WESOŁYCH ŚWIĄT.

w/ love, Laura

W niezbyt dużym mieszkaniu w Kazimierzu Dolnym było czuć już atmosferę świąt. Mimo, że wigilia była jak co roku bez śniegu i z temperaturą na plusie, nie przeszkadzało to nikomu we wczuwaniu się w świąteczną magię. Niewysoka blondynka tańczyła w kuchni w rytm kultowych piosenek Marii Carey i Wham!, kończąc przy tym ostatnie potrawy. Rzucała przy tym krzyczane radosnym tonem polecenia do reszty osób przybywających w lokum jej przyjaciela. Jej brat posyłał jej złowieszcze spojrzenia znad stołu, gdy miał jej podawać kolejne przyprawy, co ją jeszcze bardziej bawiło. Co jakiś czas powtarzała z właścicielem mieszkania niezmienną procedurę.

- Twój telefon. – chłopak rzucał te słowa jakby od niechcenia. Trzymał przedmiot w dłoni, wpatrując się w jego właścicielkę. Ona podnosiła zaciekawione spojrzenie, a wtedy on odpowiadał na niewypowiedziane pytanie. – Nikodem.

- Odrzuć. – chłodny ton jej głosu przecinał pomieszczenie. Mariah Carey zdawała się cichnąć w obliczu tego jednego słowa. Chłopak bez słowa odrzucał połączenie, odkładając bezceremonialnie telefon na blat. Ciche stuknięcie świadczyło o powrocie dobrej atmosfery. Blondynka brała głęboki wdech, na uspokojenie skołatanych nerwów i wracała do tańczenia w rytm świątecznych hitów. Ciemnowłosy chłopak za to przesuwał się do brata dziewczyny, co jakiś czas pokrzykując do drugiej blondynki, szykującej stół, która w tym momencie prasowała biały obrus z wyrazem skupienia na twarzy. Och, jak ona nienawidziła prasować. Z niecierpliwością czekała na wejście ostatniej brakującej osoby, która na koniec pracy mogła by ją zastąpić. Nie wiedziała, czy ona po prostu nie umie tego robić, czy coś się zepsuło, a może jej się tylko tak wydawało, ale po obrusie nie było widać żadnych efektów pracy żelazkiem. Zrezygnowana i zirytowana polecała kolegom pisać do jedynej nieobecnej osoby, wyżalając się czasem swojemu chłopakowi, siedzącemu niedaleko niej na kanapie.

- Nieźle ci idzie. – odpowiadał za każdym razem z pokrzepiającym uśmiechem. Ona odpowiadała mu tylko przesłodzonym uśmiechem. Oboje wiedzieli, że idzie jej tragicznie. Potem zaczynali dyskusje na każdy inny możliwy temat. A obrus dalej był pognieciony.

- Zobacz, Adam, myślę, że trochę się rozprostował. – mruknęła z nadzieją w głosie. Chłopak jedynie się skrzywił. Zdenerwowana wydała z siebie głuchy jęk i rzuciła obrus na deskę do prasowania. – Kacper, zadzwoń do Adrianny za ile będzie!

Ciemnowłosy podniósł spojrzenie ciemnych oczu z podsuwanego mu przez pierwszą blondynkę ciasta i odwrócił się w stronę zdenerwowanej dziewczyny. Był wyraźnie zdezorientowany, dopóki nie zobaczył, w jakim stanie dalej znajduje się obrus. Wystukał szybką wiadomość na telefonie, czekając niecierpliwie na odpowiedź. On sam nie mógł się doczekać, aż Adrianna w końcu tu przyjdzie. Ale nie dlatego, że ktoś musiał wyprasować nieszczęsny obrus. Patrzył się chwilę smętnie w ekran, po czym spojrzał na dziewczynę, która dalej podsuwała mu ciasto. Zgromiła go wzrokiem za to, że jeszcze nie spróbował jej wypieku.

- Mam wrażenie, że wyszedł mi zakalec. – wydukała, opadając bezsilnie na krzesło obok brata.

- Maja, dramatyzujesz. – Kacper wziął ciasto do ręki, ugryzł kawałek, po czym odwrócił twarz w drugą stronę, żeby się skrzywić. Usłyszał głośny śmiech swojego kumpla i oburzone fuknięcie Majki. – Michał, chcesz spróbować?

Blondyn spojrzał na wyciągniętą w jego stronę rękę trzymającą coś, co miało być ciastem czekoladowym. Uniósł brew patrząc na przyjaciela z niedowierzaniem. Przecież on dobrze wiedział, że tego nie weźmie. Tak samo jak wiedział, że problemem tego ciasta nie jest fakt, że jest to zakalec.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Dec 25, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Last Christmas | świąteczne one shotyWhere stories live. Discover now