Rozdział 7

966 67 9
                                    

- Chłopaki, a jemu co się stało?! - spytał Keishin wchodząc do pokoju klubowego. Zawodnicy z Nekomy pokręcili głowami przecząco oznajmując, że sami nie wiedzą, co się stało. Daichi i Asahi siedzieli na podłodze trzymając szarpiącego się Nishinoyę, kiedy Suga próbował gazikiem odkazić jego skaleczenia.

- Puśćcie mnie! Muszę dogonić tego palanta i skopać mu dupsko!! - krzyczał libero chcąc uwolnić się z uścisku starszych kolegów.

- Noya, uspokój się! - krzyknęła Tsuki wchodząc do pokoju i stanęła obok Ukaia. Wszyscy zamilkli, a Yuu przestał się szarpać. Uwaga wszystkich skupiła się na dziewczynie. - Wybaczcie, ale to wszystko stało się z mojej winy i tylko ja powinnam ponieść tego konsekwencje. Dlatego Noya-kun, proszę nie wtrącaj się.  Udai jest jaki jest, ale to nadal mój brat. Senpai jeśli pozwolisz to pójdę pomóc Hitoce-chan na sali gimnastycznej. - oznajmiła ze spuszczoną głową unikając kontaktu wzrokowego z kimkolwiek. Trener jedynie przytaknął na zgodę i niebiesko włosa udała się do wcześniej wspomnianej sali.

- W takim razie przygotujcie się na trening, chłopcy. Wszyscy jesteście zwolnieni z lekcji, ale to nie oznacza, że macie teraz siedzieć na tyłkach i nic nie robić. Macie 10 minut, żeby się przygotować. - zarządził Keishin wybudzając wszystkich z przemyśleń. Ukai udał się na salę gimnastyczną i pomógł dziewczyną z zawieszeniem siatki. Siatkarze szybko się przebrali, wzięli najważniejsze rzeczy takie jak bidon z wodą i ręcznik. Po czym udali się na trening.

Zaczęli od postaw, czyli ćwiczenie zagrywki, ataku i bloku. Po jakiejś godzinie zaczęli wybierać składy do sparingu. Kenma chciał zaskoczyć kruki, więc podszedł do Tsuki i szepnął dziewczynie coś na ucho. Niebiesko włosa zgodziła się i pobiegła do szatni. Karasuno spojrzeli po sobie nie za bardzo rozumiejąc o co chodzi. W składzie pierwszym Kruków grali oczywiście kapitan Ennoshita, Kei, Tanaka, Tobio, Hinata i Yū, który zmieniał się z Yamaguchim. Daichi, Asahi i Suga również uczestniczyli w treningu. Jednak na czas pierwszego meczu postanowili zobaczyć jak sobie radzi nowy skład. W tym czasie Tsuki wróciła już na salę gimnastyczną przebrana w strój sportowy i ustawiła się razem z Nekomą na pozycji atakującego.

- No Tsuki, widzę, że nadal trzymasz formę na ataku. W takim razie pokaż im jak wyglądają ataki Gigantów. - zaśmiał się Ukai widząc zdziwienie na twarzach kruków. W końcu dziewczyna nie przychodziła na treningi brata tylko po to, żeby stać i patrzeć.

- No dalej Karasuno! Pokażcie mi jak gracie. - zarządziła szykując się do gry. Karasuno ustawili się na boisku. Kenshin rzucił monetą i zagrywkę otrzymali kruki.

Tobio wziął piłkę i ustawił się do zagrywki. Gwizdek rozległ się po sali i Kageyama rozpoczął zagrywkę z wyskoku. Uderzył szybką piłkę idealnie wycelowaną w tylnią linę boiska, gdzie nikogo nie było. Kruki byli już pewni, że piłka uderzy w boisko. Jednak metr przed osiągnięciem celu piłka została odebrana przyjęciem górnym z wyskoku przez Tsuki, która od razu podała do Kenmy. Do ataku przygotowali się już Yamamoto i Lev, byli oni na pozycji lewej i środkowej, więc blokujący Karasuno przygotowali się na blok i ewentualnie odbiór. Tym czasem Kozume posłał bardzo wysoką piłkę na prawą pozycję. Tsuki ruszyła do biegu i wyskoczyła wysoko ponad blok Karasuno. Szybki atak sprawił, że piłka przeleciała obok głowy Yū i uderzyła w koniec boiska.

 Szybki atak sprawił, że piłka przeleciała obok głowy Yū i uderzyła w koniec boiska

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tsuki spokojnie wylądowała pod siatką. Nishinoya stał w bezruchu zdziwiony tym co przed chwilą się stało. Pozostali wpatrywali się w Tsuki, która zakłopotana szczerzyła się jak głupi do sera i i głaskała po karku. Nawet Nekoma była zaskoczona tym wyskokiem.

- Chyba jednak trochę przesadziłam z tym atakiem. - przyznała przeczesując swoje włosy.

- Szafir, kiedy nauczyłaś się tak skakać? - spytał zdumiony Yamamoto. Dziewczyna jedynie westchnęła i przeszła do zdziwionego chłopaka.

- W czasie wakacji byłam na mistrzostwach z gimnastyki i pomyślałam, że dzięki wysokiemu wyskokowi łatwiej mi będzie robić salta. No i... Skończyło się na tym, że jestem w stanie spokojnie wyskoczyć ponad blok. - przyznała na spokojnie. - Ale jak chcecie to mogę zejść z boiska. - oznajmiła, ale nikt jej nie odpowiedział. Wszyscy zaczęli się jednak zastanawiać, czy gra z dziewczyną udoskonali ich techniki gry.

✓ Przezwyciężyć Przeszłość ~ Haikyuu || Noya x OC [Zakończone] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz