Arana/Lily
Z dnia na dzień trenuje i staje się coraz silniejsza co zauważył i Kylo i Akwen. Dobrze wiedzieli jak pobudzić we mnie emocje. Dzisiejszego poranka zostałam razem z Olen'em wezwana do sali odprawy gdzie czekał na nas Hux oraz mistrz.
- Jesteśmy mistrzu - powiedział Olen - tak jak chciałeś
- Bierzesz ich ze sobą? - zapytał Hux
- Tak są moimi uczniami - odpowiedział - Kogo wysłałeś po Allane?
- Aksja i Ava mają ją przyprowadzić do hangaru
- Dobrze nasza misja polega na negocjacjach z mandalorianami
- Zrozumieliśmy
- Za dwadzieścia minut w hangarze głównym - oznajmił Hux - Liczę że będziecie na czas
- Na pewno - potwierdził - jak młodzi się spóźnią to dam im porządny wycisk na treningu i to jeszcze gorszy niż za ostatnie spóźnienie
- Będzie na pewno na czas - oznajmił Olen
- Tak masz rację ostatnia kara nam wystarczy - potwierdziłam jego słowa
- Macie dziesięć minut załóżcie pancerze - oznajmił - i możecie odejść
Odwróciliśmy się i biegiem ruszyliśmy do swoich pokoi. Świetnie pomyślałam jak się nie wyrobie. Szybko udało mi się założyć zbroje złapałam jeszcze pelerynę i poszłam do wyjścia z naszego sektora. Czekał tam na mnie Akwen
- Siedem minut - oznajmił
Po chwili pojawił się także Olen. Poszliśmy do hangaru gdzie czekał Hux i dziewczyny.
- Aksja Ava możecie odejść - rozkazał
- Tak mistrzu Akwenie - odpowiedziały i odeszły
- Arana - zwrócił się do mnie - zrób jeden nie taki ruch a nie będzie tak miło
- Zrozumiała mistrzu
- Lily jak mogłaś? - zapytała
- Takie życie - odpowiedziałam - to po pierwsze a po drugie - powiedziałam podchodząc bliżej dziewczyna cofała się aż nie natrafiła na ścianę - nie chciałam przystać na ich propozycje - tak wreszcie do powiedziałam - ale kiedy Jacen powiedział że zrywa ze mną i opowie o tym że was zdradziłam nie mam nic do stracenie narodziła się we mnie nienawiść strach tak zniknęłam ale odrodziłam się jako Arana Ren pod opieką mistrzów Kylo Akwen'a i Akwina - oznajmiłam
- Arana wystarczy nie kontrolujesz emocji znowu - rozkazał mój mistrz - na statek tam porozmawiamy
- Tak mistrzu - odpowiedziałam
- Olen idź z nią
Weszłam na ten cholerny prom. Poszłam do drugiego pomieszczenia i usiadłam po turecku. Zaczęłam medytować uspokajało mnie to. Allana zadała mi cios wzmacniają negatywne emocje. Po chwili poczułam jak ktoś wchodzi.
- Arana panuj nad emocjami - usłyszałam głos
- Wiem - odpowiedziałam - ale to wcale nie jest takie proste
- Zrozumiem ciebie - stwierdził Olen - powiedzmy że szkolę się od roku. Wiem jak to jest też przez to przechodziłem gdyż mój prawny opiekun nie mógł zdecydować się aby wcześniej zaczął szkolenie dopiero jak zacząłem nie panować nad mocą zgodził się
- I co źle ci z tym? - zapytał Hux
- Nie kontroluje mocy do końca ja a co dopiero Arana pewnie zaraz zaczniesz wrzeszczeć że Kylo Ren nie myśli
YOU ARE READING
Star Wars: Czy przetrwa przyjaźni czy zrodzą się nowe?
FanfictionCzęść Druga: Star Wars: Przyjaciele Lily siostra słynnego Poe Damerona po przegranym pojedynku musi przejść na stronę Najwyższego Porządku czy łatwy będzie początek. Jakie przygody czekają po drugiej czy tak naprawdę przejdzie na ciemną stronę.