- Czyli się podobało?- zapytał oglądając w lustrze swoje plecy.
Kurwa podobało to mało powiedziane...
- Tak- odpowiedziałam lakonicznie.- Czekaj- podeszłam do niego z telefonem i zrobiłam mu zdjęcie pleców plus je nagrałam.
Stojąc przy lustrze zrobiłam z nim sobie zdjęcia.
***
- Dobra, lecę do Katy. Widzimy się u niej?- zapytał podchodząc do mnie powoli.
- Tak- odpowiedziałam z uśmiechem zawieszając mu ręce na szyji.
On złapał mnie za pośladki, zacisnął na nich dłonie i wpił mi się w usta.
Shit!
- Do zobaczenia- uśmiechnął się wychodząc.
Spojrzałam w lustro w przedpokoju i zobaczyłam jak wyglądam- cała czerwona i rozwalona kitka.
Jakim trafem mama się nie ogarnęła?
***
Weszłam do Katy i bez podejrzeń normalnie się z obydwojgiem przywitałam.
Później doszedł do nas Dusty i siedzieliśmy w 4. Wzięłam szluga i poszłam zapalić szluga, na co on uznał że też ma na niego ochotę.
Dusty siedział na kanapie, a Katy na łóżku za to ja na parapecie, a plecami do nich stał Jason. Zaczął do mnie szeptać
- Nie mogę przestać myśleć o dzisiaj- po tych słowach popiół z jego papierosa spadł mi na udo.
Delikatnie strzepnął je z niego drapiąc delikatnie. Nie zaczął od miejsca, w którym był popiół, ale od samego biodra hacząc o krocze. Wzdrygnęłam się czując ponownie jego dłoń w okolicach mojej kobiecości z wiedzą, że kilka metrów za nim są nasze drugie połówki.
- Mogę wpaść wieczorem?- zaciągnął się ponownie patrząc przez okno.
- Byłoby mega- uśmiechnęłam się delikatnie udając, że się rozglądam.
On skończył pierwszy. Wyrzucił peta przez okno i posyłając mi krótkie, ale mocne spojrzenie poszedł do Katy i się do niej przytulił leżąc.
***
Zaczęło nam wszystkim odpierdalać. Usiadłam na Dustym okrakiem i zaczęliśmy się lizać tak samo jak oni na leżąco.
- Patrz jak oni się liżą!- zaznaczył niespodziewanie Jason.
Katy pomimo swoich wdzięków była jak kłoda i to on musiał się starać, a ona nic.
Liżąc się dalej zerkałam na nich, a Jason na mnie.
Japierdole jak to kusi!
Rozmawiając ja dalej siedziałam Dustiemu na kolanach, a Katy leżała na klatce piersiowej Jasona. Uznał, że to najlepszy moment na drażnienie się ze mną. Gdy tylko ja na niego patrzyłam zaczął oblizywać seksownie usta i wbijać znacząco język w policzek. Po chwili podciągnął rękawek i zaczął napinać rękę.
Zabije go zaraz
***
Później Katy zaczęła odpierdalać. Płakała i nie chciała powiedzieć czemu. Musiała coś zauważyć.
Nie nie mogła! Nie miała przecież jak! Prawda?
On zaczął ją pocieszać, a ta leżąc na brzuchu chowała twarz w poduszkę i chciała nic powiedzieć. Jason spojrzał na mnie z delikatnym poirytowaniem jej zachowaniem i zainicjował żebym ja też tu przyszła i ją przytuliła.
Rozegrajmy to dobrze
- Czas na grupowe przytulenie!- powiedziałam głośniej schodząc z Dustiego, który w bezruchu został na kanapie.
Kompletnie o nim zapominając Jason będąc po drugiej stronie Katy zaczął drapać mnie w rękę, na co ja zaczęłam wbijać mu w nią paznokcie. Ta adrenalina i wiedza, że jest dosłownie OBOK jarała mnie na maksa!
Jestem chora psychicznie czy pojebana?
***
Wychodząc poprosiłam żeby wstała i z całej siły ją przytuliłam mówiąc, że jestem jej przyjaciółką i wie, że zawsze może na mnie liczyć.
Pomijając fakt, że kilka godzin temu jej chłopak doprowadzał mnie do stanu błogości
***
Czuję się z tym dziwnie. Nie źle, ale dziwnie.
Wieczorem miał przyjść, ale Katy podobno odpierdalała taką manianę, że co chwila zmieniał plany. Ostatecznie napisał tak
J: Będę za 20min
Serce znowu zaczęło mi walić jak w bębny i nie byłam w stanie się opanować. Przypominałam sobie jak mnie dotykał.
Kurwa...
CZYTASZ
JA
Novela JuvenilAshley silna ładna nastolatka, która pozornie ma wszystko. Rodzice choć po rozwodzie dalej się nią interesują, wierne przyjaciółki, przybywające z pomocą za każdym razem gdy jej potrzebuje i kochany chłopak, będący ciągle u jej boku. Jednak pewnego...