1 Praca 1/2

35 2 0
                                    

pov jk

Byłem już w studiu, była 8 rano poszedłem, do gabinetu szefa zadzwonił, do mnie ze słowem "przyjedź do studia'' więc to zrobiłem, pojechałem, moim zajebistym samochodem pod budynek.    

Wszedłem, bez pukania zapominając, że to szef, po prostu idiota ze mnie.

- szefie przepraszam znowu.. - powiedziałem to z maślanymi oczami, aby mi nie zniżył kasy.

- Jest dobrze usiądź — powiedział z pospieszeniem.

Wykonałem czynność, którą mi powiedział.

-A więc Jeon.. -zaczął tak delikatnie.

- ja wiem.. Że pracuje dosyć źle... i jest pewnie.. Dużo awantur o sceny, które gram..

-Nic nawet takiego nie słyszałem Jungkook, ale mniejsza z tym..

- Jutro dołączy do nas nowy pracownik i chciałbym, abyś go jutro oprowadził po, naszym przepięknym, studiu dobrze? - odpowiedział radośnie, uwielbia, gdy dołączają, nowi aktorzy a ja wręcz przeciwnie nienawidzę.

- Oczywiście szefie! - krzyknąłem niezadowolony.

- Cieszę się Jeon, możesz wyjść.

- Dziękuje szefie — wyszedłem z dusznego gabinetu.

Wyciągnąłem, z kieszeni telefon i zapisałem sobie to w kalendarzu, nie patrząc, się na drogę a skupiając, wzrok w ekranie przez przypadek wpadłem na.. Jina?

- Przepraszam moja droga pinke pie — zachichotałem z wyglądu jego włosów.

-Zamknij się do kur.. Mógłbyś zamknąć swoje usta? - powiedział z fałszywym uśmiechem.

- Wybacz Jinnie, że na Ciebie wpadłem.. - zaczynałem powoli się podnosić z ziemi.

- Jest dobrze — otrzepał się z kurzu.

- Spieszę się JK pa — powiedział szybko i pobiegł do pokoju Namjoona, zabawne jak zawsze ''namuuśśśś, namuusiuuu tyyy bubusiu mój mizimizi chcesz hmhmhm?'' oj Jin kto by go nie kochał haha.

Szedłem do swojego pokoju, aby odpocząć była 10 naprawdę ten czas tak szybko leci.

Przepraszam jeżeli powtarzam dużo razy jedno słowo ); 

тнe new acтor  [ᴊɪᴋᴏᴏᴋ]Where stories live. Discover now