7.

16 1 0
                                    

-Jezu ile jeszcze?!

-Hoseok uważaj na słowa!

-No właśnie! Jak się do matki odzywasz?!

-Soreczka ziomeczki, że przeszkadzam... Ale już chyba jesteśmy- Naszą fascynującą rozmowe przerwał nie kto inny jak Jimin.

-Tak! To tutaj byłam! Włazimy!- Paula podbiegła do drzwi i chciała przez nie przebiec. Znaczy... To nie były drzwi heh.. To było takie fajne duże okno. I tak jakby Paulina zjechała sobie po nim... Ale nie ważne!

-Dziędobry. My byliśmy na dzisiaj umówieni.- Podeszłam do recepcji.

-Tak jasne- stukała przez chwile w klawiature.- Sala numer trzy tysiące dwieście dziewiędziesiąt jeden i pół. Piętro czterysta szóste.- Nasze oczy wyglądały w tym momęcie jak pięć złotych.- Haha! It's a prank bro! Sala numer czternaście piętro drugie. Powodzenia!

I poszliśmy pod sale. Po chwili wyszedł z niej jakiś facio zapraszając nas do środka.

-Witam- Powiedział facio.

-Żegnam

-Macie tą prace!- Wow to było łatwiejsze niż myślałam.

-To kiedy mamy przyjść na jakieś przesłuchanie czy inne gówno?

-Teraz. Po co marnować czasu kurła.

I zrobiliśmy trup tup tup do jakiejś saliiiiiiiiiiiiiiiiiuiuiuiuiuiui









-To teraz śpiewasz ty!- Wskazał na Guka.

-Ale ja chce rapować!

-Wolne żarty ziomuś- Ale go zjechałam! Normalnie jak pług śnieg.

-Foch pfff

-Podziękuje, ale nie- Odpowiedziałam.

-Co?

-Foch czyli Fachowe Obciąganie Chuja

-O czym ty mówisz naszym dziecią!- Teraz Paulinka mnie zjechała. Jak Paula po szybie. Ale nawiązania daje juuu.

-Dobra młody śpiewaj.

-A co mam śpiewać?

-Cokolwiek.

-EufORia oł MaJ mAj maJ FirEeEeE

-Pięknie!- (wyobraźcie sobie aplauz od takiej......       2 tysięcznej widowni! Powiedzmy, że tak było)

Z tego wzruszenia aż się popłakałam. Aż Marcinka Dubielówka z recepcjiiiii przyniosła mi POSITIVUM. Bardzo mi pomogło i zakochałam się w POSITIVUM. Od tego czasu będę stosować POSITIVUM i polecać POSITIVUM znajomym i to wcale nie jest reklama jakże zacnego, wspaniałego i najlepszego POSITIVUM na świecie.










Przepraszam znowu małe problemy techniczne. Pomyliłam scenariusze i zamiast sceny "bomba wybucha, wszyscy umierają" dałam scene "wcale nie chamska i nie podejżana reklama POSITIVUM". Ale że z tym wybuchem nie wyszło to musimy troche zmienić scenariusz.








Z tego wzruszenia aż się popłakałam.
Aż miła pani pranksterka z recepcjiiiii przyszła i zapażyła mi meliski.

Potem poszło gładko. Wszyscy zostali przesłuchani. A czy wspominałam, że Żelek ak'a Zuzia został zamknięty w pudełku? Nie? Musiałam coś pominąć hah.












Nie pytać to było pisane o dwa w nocy wi€c nie trzepiać sie oke?1
Tą notke pisze na sxybko bo nwm co robić a tamto sprdzała mi nikt no ja więx pa

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 14, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Duże Dzieci, Czyli jak powstało BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz