Wsiedliśmy do auta i po chwili byliśmy pod dormem. Nie powiem, stresowałam się. Nie wiedziałam, czy chłopaki mnie zaakceptują. Po chwili przechadzki, weszliśmy do dormu. Wszyscy skupili wzrok na mnie, co było niekomfortowe. Yoongi widząc moje zakłopotanie, wyprzedził wszystkie pytania.
- To moja dziewczyna, znaczy się córeczka... em.. hmm.. - nie wiedział co powiedzieć, a reszta zespołu zaczęła się z tego śmiać. - no wiecie o co chodzi! Nie każcie mi wyjaśniać!
- No dobrze, dobrze. - powiedział Jimin. - nie denerwuj się dziadku.
W tym momencie wszyscy zaczęli się śmiać, a Yoongi się najwyraźniej wkurwil złapał mnie za nadgarstek i pociągnął za sobą do pokoju na górę, gdy byliśmy w połowie schodów, ktoś przerwał nam tą czynność.
- Ejjj no! Możecie iść na górę, ale najpierw zjedzcie obiad z nami! I przedstaw nam swoją wybrankę. - powiedziała różowa księżniczka (Jin jakby ktoś nie wiedział).
-Ehhh... No dobrze, mamo. - powiedział Suga. Było czuć nutkę sarkazmu w jego głosie.
Zeszliśmy spowrotem na dół i opadliśmy na kanapę z resztą członków zespołu, czekając aż Seokjin, zawoła nas do jadalni.
- Więc... Jak się nazywasz? - zapytał ciekawski jak zawsze Tae.
- Jacy wy jesteście zapominalscy haha! Przecież pracuje jako wizażystka tatusia. Nie pamiętacie mnie? - powiedziałam.
- Raesoo, to ty? - powiedział Bóg Destrukcji.
- Tak to ja RM... Nie usłyszałam jeszcze przeprosin, za to co zrobiłeś przed salą przesłuchań - powiedziałam oschle.
-Bardzo cię przepraszam Rae... Ja naprawdę nie chciał.... - nie zdążył dokończyć zdania, bo Suga dał mu w pysk.
- Coś ty jej zrobił Namjoon?! - wrzasnął Yoon.
-Spokojnie, tato. Nic takiego. Złapał mnie tylko za talię, ale mnie to wkurzyło dosyć. - powiedziałam trochę zła na Yoona, za to co zrobił.
- Dobrze. Ale ostrzegam jeśli któryś z was coś jej zrobi, może się pożegnać z zębami. - powiedział jeszcze bardziej wkurwiony Suga.
- Jezu uspokoj się.... Nigdy nie byłeś taki wkurwiony - powiedział V.
- Bo mi na niej cholernie zależy!! To jedyna dziewczyna, jaką poznałem, która nie leci na fame! Nie chce żeby ktoś ją skrzywdził... - w tym momencie głos zaczął mu się łamać. - Czuje, że to ta jedyna. Kocham ją jak pojebaniec. - pojedyncza lza splynela mu po policzku.
-Tatusiu..... - powiedziałam, po czym wbiłam się w jego usta, a następnie wtuliłam a niego.
- Obiaaaaad - usłyszeliśmy z jadalni od Kima.
Wszyscy poszli do jadalni i usiedli przy ogromnym stole. Cały obiad jedliśmy w niezręcznej ciszy. Postanowiłam ją przerwać.
- Mam pomysł. Może dla rozluźnienia atmosfery, zagramy w butelkę?
- Jasne, świetny pomysł! - powiedział JK.
Skończyliśmy jeść obiad i usiedlismy w kółku. Wzięłam jakąś butelkę i zakrecilam. Wypadło na Jimina.
- Masz chłopaka albo dziewczynę? - spytalam zaciekawiona.
-Tak maaam. Nazywa się Laura. Miałem wam o tym kiedy indziej powiedzieć ale tak bywa.
- Ooooo. Opowiedz coś o niej. - powiedziałam.
-No więc tak. Jest wysoką brunetką, z piwnymi oczami. Ma włosy trochę za ramiona i jasną cerę. Jest Polką, ale umie koreański.
- Oooo fajnie.
Jimin zakrecił butelką i wypadło na V.
- Zdradz nam jakiś swój sekret.
Popatrzył się na JK i powiedział.
- Chcelismy wam to powiedzieć, ale balismy się reakcji. Ja i JK jesteśmy razem. - powiedział V
Wszyscy byli tak zaskoczeni, że nikt nic nie powiedział. V zakrecił butelką i wypadło na Sugę.
- Od kiedy jesteś z Rae? - zapytał V.
- Od piątku. - powiedział już trochę uspokojony. - Mam propozycję, bo jesteście mi dłużni. I nie słyszę odmowy, bo wszyscy dostaniecie taki wpierdol, że się nie pozbieracie. Opórcz mojego kotka, bo jak ją znam to się zgodzi.
Wszyscy popatrzeli troszkę przerażeni, bo jednak Suga ma siłę w łapie.
- Seks grupowy. - powiedział ostro. - muszę się wyżyć, bo nieźle mnie wkurwiliście. Nie mówię o Raesoo.
Wszystkich zatkało. Oprócz mnie, bo w sumie czemu nie?
- No co się tak patrzycie. Idźcie się przygotować. Ja zaraz zabawki przyniosę.
Wszyscy się zgodzili,bo nie mieli wyjścia. Jimin zaprosił jeszcze Laure i opowiedział jej o wszystkim. Zgodziła się więc nie zostało nic innego jak przejść do czynności. Suga był bardzo zadowolony. Oczy szkliły mu się z zadowolenia, jak u szczeniaka.
- Czekajcie chwilę - powiedział Yoongi - i nie patrzcie się tak znowu, tylko idźcie się przygotować jak mówiłem, do chuja Pana! A ty kotku chodź ze mną, po zabawki.
Złapał mnie za rękę i pociągnął ze sobą na górę.
CZYTASZ
~I'm your daddy~
Fanfiction" - Im litteraly craving your dick, daddy... 😈 - You are bad girl... and bad girls need punishment....." x Yoongi