-A więc już wiem co ci dolega i jak ci pomóc-mówi średniego-wieku mężczyzna ubrany w biały kitel.
Siedzę u niego w gabinecie i przez ostatnia godzinę opowiadalem o moim śnie oraz odczuciach. W czasie mojej rozmowy Minhyuk oraz Jooheon siedzieli na korytarzu czekając jak skończę. To naprawdę kochane z ich strony ze przyszli ze mną.
-Moze Pan zawołać chłopaków-mówię a on uśmiecha się i idzie po nich
-Możecie już wejść-mówi a po chwili widzę ich jak podchodzą do mnie i siadają obok.
-Po rozmowie z Changkyunem mogę na spokojnie stwierdzić co mu dolega
-To znaczy? - pyta go Jooheon
-Somnifobia-mowi odkładajac zeszyt
-A po ludzku?-dopytuje a ja staram się nie zaśmiac
-lęk przed zaśnięciem-mówi-Boisz się zasnąć bo nie chcesz widzieć bólu na twarzy Minhyuk'a. Przez co twój mózg broni się przed tym. Twoje objawy są niemal identyczne do bezsenności więc męczysz się aż usniesz i wtedy widzisz koszmar przez co budzisz sie wystraszony-mówi a ja kiwam głową bo ma cholerna rację-prawda Changkyun?
-Cholera tak-mówię szeptem i czuję ten wzrok pełen współczucia
-Jak możemy mu pomóc?
-Co tydzień będziemy się spotykać i rozmawiać o tym oraz dostaniesz leki które masz brać przed spaniem
-Mam pytanie czy byłaby możliwość umawiać się w innym miejscu np u nas w domu-spytał Minhyuk-Ludzie już piszą o tej wizycie tutaj
-Serio?-pytam a ten kiwa głową-Cudownie-załamuje się
-Nie ma problemu napiszecie mi adres a ja tam przyjadę-mówi lekarz
-To dobrze
-Następna wizyta będzie za tydzień w środę i Minhyuk zależy mi żebyś był
-Oczywiscie będę-mówi
-Teraz poczekajcie chwilę dam wam receptę-mówi wpisując coś do komputera-Changkyun pamiętaj tylko jedna tabletka. Nie więcej. Jeżeli nie będzie działac to wtedy mi to zgłoś
-Jasne doktorku-smieje się
-Do tego czasu zrób też zwykle badania kontrolne żeby zobaczyć jak twój organizm
-Jestem pod stałą kontrola lekarzy pod tym kontem-mówię wystraszony
-A więc nie musisz robić żadnych badań jeżeli wszystko jest w normie a teraz możesz iść do domu odpocząć i zjeść bo w brzuchu ci burczy-mówi i na potwierdzenie jego słów mój organizm wydaje dźwięk
-Zajmiemy się tym-mówi Joo a ja uśmiecham się do niego
Minhyuk odbiera receptę i dziękujac wychodzimy z tamtąd. Jak najszybciej idę do auta żeby tylko znowu nikt mi nie zrobił zdjęcia. Wsiadamy do środka. Minhyuk za kierownicą a my z tyłu. Po drodze zgarniamy Kihyun'a.
Chłopak odrazu pyta się jak wizyta oraz zaczyna napieprzac na ludzi którzy obrzucaja mnie hejtem. Szczerze zaczynają mnie już wkurzac bo wymyślają jak moga i jak o mnie to luz niech sobie mówią ale niech nie wtracaja w to reszty.
-Kihyun hyung jesteś pewny że dalej chcesz ze mną nagrywać ten cover?-pytam go a ten odwraca się do mnie
-Czemu miałbym nie chcieć?
-Jeszcze pytasz? Widzisz co się dzieje
-Dlatego tym bardziej jestem za tym abyś nagrał to ze mną. Pokaż im że mogę gadać co chcą ty jesteś lepszy. Pokaż im siebie
-No dobrze pokaże im siebie-mówię
-Daj hejterom powód do rozmów-zaśmiał się
-Minhyuk zatrzymaj się tutaj-odzywa się Jooheon a starszy wykonał jego prośbę-Jedzcie do domu
-Zostawić wam obiad?
-Zjemy na mieście-mówi i wysiada a ja za nim-Chodźmy Kyunie
Wziął mnie za dłoń i ruszyliśmy przed siebie. Po drodze rozmawiajac na głupie tematy. W pewnym momencie zauważyłem grupkę dziewczyn które krzyczały imię chłopaka na co puściłem jego dłoń lecz ten zaraz złapał ja z powrotem.
-Co ty robisz? - spytał
-Twoi fani, robią zdjęcia i nie chce cie wymieszać w mój hejt-mowie
-Okej Changkyun zadam Ci jedno proste pytanie. Chcesz być ze mną?
-Najbardziej na świecie-odpowiedam szczerze niemal odrazu-Moje życie bez Ciebie obok byłoby smutne i pozbawione sensu
-A więc postanowione. Jesteśmy razem więc nie ważne kto będzie szedł i nie wiadomo co masz trzymać moją rękę. Już raz ci mówiłem nie wstydzę się bycia razem-uśmiecha się
-Lee Jooheon-mówię-Hmm?
-Kooocham Cieee taaak straszniee mocno-rzucam się na niego a on śmiejąc się przytula mnie do siebie
-Ja Ciebie też WilczkuMam pytanie co myślicie o postaci Changkyun'a?
Wciąż próbuję ja wykreować także chętnie dowiem się co myślicie także proszę was dajcie mi znac.