3 tygodnie później
- Wreszcie w domu - rzekłaś, kiedy wjechaliście do lasu.
- Jescze trochę Natalio - powiedział Ironhide.
- Wiem - odparłaś.
Po kilku minitach wjechaliście do bazy.
- I jak ? - spytał Bumblebee.
- Zdobyliśmy wszystko. Teraz idę trochę odpocząć, a potem przeprowadzę „operację" - powiedziałaś, wysiadając z alt-mode'u Jazz'a.
- Natalio jeśli o to chodzi... to jest mały problem - rzekł Ratchet.
- Nie teraz. Potem mi powiesz - odparłaś.
- Ale...
- Powiedziałam, że nie teraz !!! - wykrzyknęłaś.
Nagle twoje blond włosy stały się granatowe. Tak samo jak oczy. Autobot'y przeraziły się nie na żarty. Nagle wokół ciebie zaczęła zbierać się woda. Po chwili utworzyłaś z niej kulę i rzuciłaś w Autobot'y. Potem powiedziałaś:
- Idę się przebrać i odpocząć. Jeśli któryś z was wpadnie na pomysł, aby mi przeszkodzić, to obiecuje, że pożałuje !!!
Chwilę potem wzięłaś długi, gorący prysznic. Gdy przebrałaś się, poszłaś do Optimus'a.
- Cześć. W końcu jestem - powiedziałaś, wchodząc do sali.
Pov. Ratchet'a
W tym samym czasie
- Jaki mały problem ? - spytał Jazz.
- Bo chodzi o to, że... Optimus nie żyje od 4 tygodni. Próbowałem się z wami skątaktować, ale nie udało się - powiedziałem.
- Co !?! - wykrzyknął Ironhide.
- To nie może być prawda !!! - krzyknął Jazz, uderzając pięścią w stojącą obok niego skrzynię.
Nagle usłyszałem dźwięk pękającej skorupy.
- Co to było !?! - spytał Bumblebee.
Jazz niepewnie podniósł dłoń, przez co wszyscy przaraziliśmy się, bo zobaczyliśmy plecak Natalii.
- Czy czasem ta muszla nie była w nim ? - zapytał Ironhide.
- Tak... - odparł porucznik, aktywując swoją holoformę.
Kiedy otworzył plecak, pokazał nam jego zawartość. Muszla była w drobnych kawałkach.
- O nie !!! Ona mnie zabine !!! - wykrzyknął.
- Lepiej powiedz jej to odrazu, to może ci wybaczy - rzekł Bumblebee.
- Dobry pomysł Bee - odparłem.
Narracja drugoosobowa
Idąc do „swojego pokoju", poczułaś się dziwnie. Jakby coś co było dla ciebie bardzo ważne zostało zniszczone. Gdy weszłaś do pokoju, nagle upadłaś na kolana i złapałaś się za głowę, która zaczęła cię niemiłosiernie boleć. Gdy przestała, chwyciłaś sztylet z wygrawerowanym napisem Natalio credebant in te¹. Dostałaś go cioci Catherine'y na swoje 17 urodziny, zanim wyruszyła na Karaiby. Nagle do pokoju weszły Autobot'y w swoich holoformach. Były bardzo przestraszone.
- Coś się stało ? - spytałaś.
- Tylko się nie denerwuj Natalio - odparł Ratchet.
- Spróbuje - powiedziałaś.
- Nie wiem, jak to powiedzieć - rzekł Jazz.
- No mów !!! - wykrzyknęłaś.
- Jazz zdenerwował się pewną wiadomością i uderzył pięścią w stojącą obok niego skrzynię - rzekł Ironhide.
- No i co z tego ? - spytałaś, rozczesując włosy.
- To nie wszystko - powiedział Bee, za pomocą języka migowego.
- Tak ? - odparłaś zainteresowana.
Jazz wziął głeboki wdech i powiedział szybko:
- Na szkrzyni leżał twój plecak.
- Co !?! - wykrzyknęłaś, wyrywając Jazz'owi plecak z ręki.
Gdy go otworzyłaś, poczułaś się słabo.
Ironhide powiedział niepewnie:
- Natalio...
- Yyy...yyy... Czy ty wiesz co właśnie zrobiłeś !?! - wykrzyknęłaś tak głośno, że aż szklanka stojąca przy szafce nocnej zamieniła się w drobny mak - Przez ciebie nie będę mogła uratować Optimus'a !!!
- Natalio mu i tak nic nie pomoże - powiedział Ratchet.
- Co masz na myśli ? - spytałaś.
- Optimus nie żyje już od 4 tygodni - powiedział medyk.
- Co !?! - powiedziałaś, a w twoich oczach pojawiły się łzy.
- Przykro nam bardzo - rzekł Jazz, kładąc ci dłoń na ramieniu.
- Zostawcie mnie samą - odparłaś.
- Ale...
- Powiedziałam coś !!! - wykrzyknęłaś.
Twoje włosy zaczęły przybierać granatowy kolor. Kiedy Autobot'y to zobaczyły, wybiegły szybko z pomieszczenia, potykając się o własne nogi. Gdy zostałaś sama, rzuciłaś się na łóżko i zaczęłaś płakać.
2,5 godziny później
Wyciągnęłaś kartkę, długopis i zaczęłaś pisać.Położyłaś ją na łóżku. Wyrzuciłaś wszystko z plecaka. Potem spakowałaś do niego: sztylet, butelkę wody, jedzenie, linę, latarkę, kompas, krzesiwo, mapę i kilka ciepłych ubrań. Następnie podeszłaś do okna i otworzyłaś je. Gdy miałaś wychdzić, poczułaś się dziwnie. Spojrzałaś na podłogę przy szafce nocnej. Leżała tam połamana na drobne kawałki muszla. Po chwili namysłu włożyłaś ją do foliowego woreczka i spakowałaś. Pięć minut później byłaż już poza bazą.
Pov. Bumblebee'go
- Szkoda, że straciłem głos. Chciałbym porozmawiać z Natalią normalnie. Zazdroszczę innym, że mogą z nią porozmawiać bez żadnych przeszkód - pomyślałem.
- Ktoś powinien do niej iść i sprawdzić czy czasem czegoś sobie nie zrobiła - powiedział Ratchet.
- Ja odrazu odpadam - odparł Jazz - Chcę jeszcze pożyć.
- Ja również - dodał szybko Ironhide.
Zastanowiłem się przez chwilę. Potem powiedziałem:
- Ja pójdę.
- Co !?! - wykrzyknęli moi przyjaciele.
- Ja nic nie zrobiłem. A po za tym zauważyłem, że moja obecność relaksuje ją - wytłumaczyłem.
- Oki. Jeśli będą jakiekolwiek problemy, to uciekaj jak najszybciej - powiedział Jazz.
- Spokojnie. Dam radę - odparłem.
Po kilku minutach byłem obok „jej pokoju", a raczej sali, którą zajmowała. Gdy zapukałem, zapytałem:
- Natalio, wszystko dobrze ?
Nie odezwała się jednak. Wszedłem niepewnie do pomieszczenia. Nigdzienie jednak nie widziałem Natalii. Po chwilu zobaczyłem leżącą na łóżku kartkę. Wziąłem ją w swoje dłonie. Okazało się, że był to list. Pobiegłem szybko do moich przyjaciół.
- I co, jej włosy znów stały się granatowe ? - zapytał Jazz.
- Nie - odparłem.
- To czemu wbiegłeś tu, jakby goniła cię cała zgraja wściekłych Decepticon'ów ? - zapytał Ironhide z uśmiechem.
- Ona zniknęła - odparłem - Zostawiła tylko list.
- Pokaż go - powiedział Ratchet.
Po przeczytaniu go, dodał:
- Czyli mamy się o nią nie martwić. Może uda jej się znaleźć sposób na przywrócenie Optimus'a do życia. Mamy zacząć ją szukać za 3 dni.
Narracja drugoosobowa
1 dzień później
Noc
Siedziałaś na wzgórzu. Noc była piękna i gwieździsta.
- Czemu wszystko jest przeciwko mnie !?! - wykrzyknęłaś.
Nie wiedząc co zrobić, wyciągnęłaś swój sztylet i zaczęłaś rzeźbić w kawałku drewna. Po kilku minutach zorientowałaś się, że wyrzeźbiłaś figurkę Optimus'a.
- Dlaczego życie nie jest takie proste ? - spytałaś, spoglądając w gwiazdy.
Nagle poczułaś się obserwowana. Schowałaś figurkę do plecaka. Wstałaś i skierowałaś się w stronę lasu. Gdy do niego weszłaś, schowałaś plecak w krzakach i uruchomiłaś nadajnik. Nagle poczułaś słodki zapach. Po chwili zasnęłaś.
-----------------------------------------------------------
Jak myślicie, kto obserwował Natalię i co będzie w następnym rozdziale 🤔🤔🤔 ?
1 - (łac.) - Natalio wierz w siebie
CZYTASZ
Rodzinna tajemnica i przybysze z kosmosu
Science Fiction19 - letnia Natalia prowadzi normalne życie do dnia, kiedy wszystko wywraca się o 180°. Czy wszystko będzie dobrze?