...

39 0 0
                                    

Nie dbam czy żurnaliści będą pisali
dobre słowo.
Chyba dzisiaj zmieniam plany na nowo.
Ale jeśli czegoś nie mam to zdobędę.
Nie zmieniamy się wcale jak miłość zza kulis.
Lubię cię bardziej niż strach odwagę.
Lubię łamanie konwencji.
Czasem dopada mnie strach i potrzebuje cię bardziej niż powietrza.
Czasem myślę że moja dusza jest Bliska odejścia.
Kartograf w umyśle mówi że mapa chyba jest nie do przejścia.
Podpisuje moje serce aby żadna inna nie miała obejścia.
Jest chytra jak lis i niewinna niczym owcieczka.
Oniriczny vampir a ja jestem sobą.
Idę swoją drogą.
Nie patrzę wstecz lecz patrzę w przód.
Gram w otwarte karty lecz pamiętaj moja tura jeszcze trwa.
Moja talia się nie kończy.
Więc damo łapię cię za twoją zgrabną talię kart.
Świat wielkie ognisko.
U mnie nadal zimno.
Chcesz być moim słońcem? więc będę twoim księżycem.
Chcesz być moim światłem? więc będę twoim cieniem.
Chciałbym go tak wiele więc ile kosztuje czas?
Bo tak dużo chcę go mieć...
Spędzić go z tobą tyle ile się tylko da,
Żeby potem nie żałować i nie być jak zbity pies.
Powiedz więc prosto w oczy zanim go przestanę mieć.
Na jakie kolory malować mam drogi wprost do twoich dłoni?
Na jakie kolory malować mam drogi wprost do twego serca?
Czuje się jak martwa natura w procesie agonii.
Lecz gdy jestem z tobą czuję się jak roślina w procesie fotosyntezy.
W koło za dużo kontesktów.
W koło za dużo conversów.
Znowu miałem żyć, a znowu umieram.
Czemu Prada się rozbiera u diabła?
Mam już dość tych nielojalnych sztuk
Mam już dosyć tego że mój braciak tyra za dwóch.
Nie wiem czego chcą demony
Są tu wszędzie, w snach, w cieniach, w bólu rozszarpanego serca.
Demon mi myśli wkręca jak ten gwóźdź.
Nie zobaczysz ni łez nie raz, nigdy nie jest żal, choć w oczach strata, to i tak serce jak głaz.
Którędy mam iść jeśli droga nie tędy?
Zamykam oczy lot, zamykam oczy ląd
I skaczę w tą otchłań.
Jak każdy mój krok leczy sen.
Otwieram mrok który przeszywa nas wskroś.
Idealne połączenie jak kubek i lód
Idealne połączenie jak miedź i chrom
Idealne połączenie jak ogień i woda
Idealne połączenie jak dym i skoon
Oryginalne połączenie pasuje jak ulał
Coś szepczesz mi na ucho że pierdolisz konsekwencje.
Uśmiechasz się tak słodko że wystarczy kliknąć enter.
Odwiedzam piekło, niebo skończ Dante.
Zagrasz ze mną w fifę ale musisz wziąć barcę.
Niby dobry chłopak lecz już czuję się tym złym.
Maluję autoportret myśli zakłócają sny.
Zastanawiam się nad tym czemu miłość tak okrutna?
Czemu każda su#a jest tak brudna?
Ludzie mówią ci dwa słowa trzecie jakoś tak po cichu.
Znowu bóle przez te noce, nie jeden diabeł tkwi w szczegółach.
I nawet kiedy nie chcę to muszę się wku#wiać naćpany tym powietrzem toksycznym bardziej niż jej...
I znowu walczę przez sen bo demony są tutaj.
Kiedy ból wpada w moje ręce znów zakładam maskę pod tytułem "wszystko Oki".
A tak naprawdę krzyczę "niech ktoś mi pomoże!", lecz nikt nie słyszy.
Napisz swoją nadzieję w tej mrocznej krwi.
Żeby wszystko poszło w ponurą ciemną amnezję.
Jesteśmy w połowie tej drogi.
Nie opuszczę cię dopóki nie odetniesz mi nogi.
W tym załamanym świecie
W tym zepsutym świecie czuć tylko ból i cień w którym są demony, więc pokolorujmy ten swiat!
I złapmy grę!
Obrucimy wszystko w naszą drogę do naszego pięknego, wyimaginowanego świata i złapiemy grę!
I nie patrzcie w cienie...
Zmieńmy perspektywę i zmienimy przyszłość tak, byśmy mogli widzieć ją w kolorach, a nie na czarno biało.
Więc kiedy sceneria przyspieszy w mgnieniu oka, nurkując w nadziei i niebezpieczeństwie, które tam czeka, myśląc o samotnej nostalgii, nasycony, niezadawalającym czasem, i wiele więcej w tym nowym horyzoncie, po prostu przełam linie wroga, przyspiesza nudne sceny , hałasy owinięte w dym, prawdziwa definicja, pomiędzy 0 i 1, zacznij przenosić się na granicę, zgromadź rozproszone myśli, granica z biciem serca bez wątpienia mówi, iż śmierć to nie koniec to hymn który przestaje odbijać się echem, forsując to co cię brutalnie zdradziło, to wszystko w co wierzyłeś, pochwyceni w gorzkiej ciemności i krzyków wirze, krzystalizuj zmartwienia i pragnienia, czystość i nadzieję, zrób to wszystko by móc ostrożnie stworzyć szklany amulet lśniący tysiącem karatów fałszerzy.

Gówniane Wiersze O MiłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz