Cztery

1.5K 92 214
                                    

Pov. Todoroki

Wstałem jak zwykle z samego rana, typowo na kuchence stał czajnik a w lodówce nie było nic więc wyszedłem głodny ale tym razem skierowałem się do domu zielonowłosego

Gdy dotarłem pod jego blok wyszukałem na domofonie nazwiska izuku i zadzwoniłem

-słucham?- odpowiedziała jakaś kobieta

-dzień dobry, jestem Shoto Todoroki i przyszedłem do Midoriyi- odpowiedziałem

-oh, jasne! Mówił mi o tobie- powiedziała a ja usłyszałem otwieranie drzwi

Weszłem na klatkę i poszedłem pod mieszkanie chłopaka, zapukałem w drzwi

-synku otworzysz? Mam brudne ręce!- usłyszałem

-jasne mamo- odpowiedział radosny głos chłopaka

Pov. Izuku

Nagle rozległo się pukanie do drzwi

-synku otworzysz? Mam brudne ręce!- krzyknęła moja mama z kuchni

Domyślałem się, że będzie to Urako... Nie wiem po co przyszła...

-jasne mamo!- odpowiedziałem radośnie i pobiegłem do drzwi

Otworzyłem je i zobaczyłem dwukolorowłosego, uśmiechał się delikatnie

-todoroki? Co tu robisz?- zapytałem zdziwiony

-przepraszam jeśli nachodzę ale chciałem abyśmy poszli dziś razem do szkoły- chłopak westchnął cicho- z wiadomych powodów

-jasne, wejdź- powiedziałem odsuwając się od drzwi

-dzień dobry- powiedział do mojej mamy

-masz szczęście, że przyszedłeś o tej godzinie!- powiedziała rodzicielka

-dlaczego?- zapytał patrząc to na mnie to na mamę i znów na mnie

-ponieważ właśnie przygotowuje śniadanie więc mogę dołożyć do kolejnej porcji abyś głodny nie chodził- powiedziała kobieta- i zrobię wam ciasteczka bo izuku to słodkożerca

-mamo!- powiedziałem zażenowany

-też lubię słodycze- powiedział Todoroki i usiadł wraz ze mną przy stole

-przepraszam za nią...- powiedziałem

-chciałbym mieć taką mamę- odpowiedział chłopak

-smacznego chłopcy- powiedziała kobieta stawiając naleśniki na stole oraz pudełko ciasteczek

-dziękujemy- powiedział Todoroki ponieważ ja już zacząłem jeść

-Todoroki mogłabym cię prosić abyś dopilnował by Izuku doszedł do szkoły?- powiedziała moja mama

-mhm- przytaknął ponieważ i on zabrał się za jedzenie

-dziękuje, paa~- odrzekła rodzicielka i wyszła

Gdy wszystko zjedliśmy a ja spokowałem najważniejsze rzeczy wreszcie wyszliśmy

-midoriya daj mi wytłumaczyć!- krzyknęła nagle Ochaco

-okej, ale szybko- powiedziałem

-ja nadal cię kocham, to było tylko raz!- krzyknęła rozpłakana

-raz, pierwszy i ostatni- powiedziałem starając się nie wybuchać płaczem

-ale- zaczęła

-złamałaś mu serce i prosisz aby do ciebie wrócił?- zapytał kolorowłosy

Pełna Moc! [TodoDeku] *ZAKOŃCZONE*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz