#2 | Gdzie i jak się poznaliście ? cz.2

184 2 1
                                    

💥 Conner : w wesołym miasteczku xD

Z moją wrodzoną zdolnością do robienia sobie krzywdy nie byłam do końca przekonana do pomysłu moich znajomych aby pójść do wesołego miasteczka. Jednak ostatecznie zgodziłam sie, ponieważ widziałam iż oni nie ulegną i wyciągną mnie do niego nawet siłą. Gdy byliśmy już na miejscu podzieliśmy się na grupy i jakoś udało mi się być samej więc dla bezpieczeństwa postawiłam iść na diabelskie koło, ponieważ była to dla mnie jedyna atrakcja na której wejście się cieszyłam. Gdy wsiadłam do pustej gondoli maszyna zaczęła stopniowo przyspieszać i gdy zaspokoiłam już moją chęć zabawy z zamiarem zejścia po schodach z atrakcji nagle poczułam iż tracę równowagę przez jakąś przeszkodę i gotowa na upadek zasłoniłam jedynie twarz dłońmi ale po dłuższej chwili czując że zatrzymałam się nie upadając otworzyłam powoli oczy dzięki czemu mogłam ujrzeć mojego wybawcę. Gdy ogarnęłam że chłopak złapał mnie w talii przez co staliśmy bardzo blisko siebie. Po chwili odsunęłam się od niego delikatnie stając już na równej powierzchni z czerwonymi jak burak policzkami które wręcz płonęły ze wstydu lecz mimo to postanowiłam, że wypadałoby podziękować lecz nie zdążyłam bo mój wybawiciel odezwał się pierwszy.

- Musisz bardziej uważać szkoda żebyś sobie zrobiła kuku w taką ładną buzię - stwierdził chłopak z lekkim czarującym uśmiechem

- Dzięki za ratunek ale już taka jestem - stwierdziłam z lekkim uśmiechem

- Było mi niezmiernie miło a tak w ogóle to jestem Conner - stwierdził chłopak

- [ i/n ] - odpowiedziałam po czym na prośbę chłopaka dałam mu swój numer i odeszłam w stronę mojej podjaranej przyjaciółki, która jak się okazało widziała wszystko.

💥 Jericho : w sklepie z winylami 💿 (uznajmy, że to było przed wypadkiem i jeszcze mógł mówić)

Muzyka jest dla mnie wręcz jak tlen więc nic dziwnego, że najczęściej odwiedzanym przez mnie miejsce był sklep z płytami winylowymi do których miałam wręcz słabość bo moim zdaniem muzyka dzięki nim zyskiwała charakter. Po wejściu do sklepu kiwając do znajomego już sprzedawcy zaczęłam przeglądać nowości. Skupiałam się tak bardzo na płytach że nawet nie zauważyłam gdy lekko uderzyłam w kogoś. Po chwili z czerwonymi policzkami odwróciłam się w stronę osoby z którą miałam przed chwilą bliskie spotkanie zastanawiając się co powinnam teraz zrobić lecz po chwili chłopak zdejmując słuchawki odezwał się sam.

- Wybacz tak się wciągnąłem, że zapomniałem o tym iż nie jestem tu sam - stwierdził z lekkim uśmiechem pocierając swój kark

- Wiesz wina leży po obu stronach bo miałam dokładnie to samo - stwierdziłam z krótkim melodycznym śmiechem

- Tak w ogóle jestem Jericho Milo mi Cię poznać - powiedział młody mężczyzna wyciągając do mnie rękę

- [ i/n ] mi również miło Cię poznać - powiedziałam po czym zaczęliśmy rozmawiać o naszych dzisiejszych zdobyczach i po jakimś czasie dzwonek mojego telefonu przerwał nam to i gdy okazało się że muszę już wracać do domu to wymieniłam się z chłopakiem numerami i odeszłam w swoją stronę z uśmiechem na ustach.

💥 Garth : nad wodą 🌊

Niestety kolejny dzień mojego marnego życia był taki sam ... Gdy wróciłam ze szkoły mojego ojca na szczęście jeszcze nie było w domu. Postanowiłam coś w spokoju zjeść póki byłam sama. Gdy mój obiad czyli kanapki były gotowe zaczęłam je jeść a po skończonym posiłku umyłam talerz odstawiając go na suszarkę. Wchodząc do pokoju usłyszałam trzask drzwi a po chwili również krzyki rodziców na co skuliłam się na łóżku puszczając muzykę na słuchawkach na cały regulator. Mój spokój nie trwał jednak długo, ponieważ poczułam szarpnięcie a po chwili muzyka ucichła i zastąpił ją krzyk mojego ojca :

- Jak śmiesz smarkulo słuchać muzyki zamiast przyjść gdy Cię wołam ?! - ryknoł niskim głosem

- Przepraszam nie słyszałam Cię tato - powiedziałam cichym głosem siadając na łóżku

- Ty mnie przepraszasz ?! - krzyknął - dzięki mnie żyjesz więc powinnaś być jak Cię wołam - dodał równie głośno

- Nie wiedziałam, że już wróciłeś - stwierdziłam cicho

- No to będziesz miała nauczkę za takie zachowanie gówniarucho - stwierdził głośno a po chwili poczułam jak moja głowa odchyla się na bok a policzek zaczął pulsować i boleć.

Po chwili usłyszałam trzask drzwi więc wybuchłam płaczem i wstałam z łóżka. Wzięłam torbę ze szkoły i wypakowałam z niej książki pakując potem najpotrzebniejsze rzeczy jak portfel, telefon i powerbank oraz jakieś ciuchy w razie czego. Następnie przebrałam się w czarne rurki do tego czarny crop top i bluzę z kapturem a na koniec wsunełam na nogi zwykłe czarne adidasy. Biorąc torbę otworzyłam okno i zwinnym ruchem skoczyłam na drabinkę obok schodząc na dół. Gdy byłam z powrotem na ziemi narzuciłam kaptur i ruszyłam w stronę oceanu. Gdy poczułam piasek pod stopami wzięłam głęboki oddech wdychając morskie powietrze. Ruszając parę metrów dalej rzuciłam torbę na piasek i sama na nim siadłam łapiąc się za kolana a następnie opierając się o nie brodą. Nie jestem w stanie powiedzieć ile tak siedziałam ale słońce zaczęło zachodzić ale po moich policzkach wciąż płynęły słone ścieżki jednocześnie można było usłyszeć też pociąganie nosem. Po chwili poczułam coś na swoich ramionach a potem jakiś chłopak usiadł obok mnie na co ja w sumie nawet się nie ruszyłam. Chłopak chyba zrozumiał, że potrzebuję spokoju więc dopiero po kilku minutach usłyszałam jego głos :

- Co tak piękna dziewczyna robi tu o tej porze i płaczę ? - spytał delikatnie

- Siedzi jak już pewnie zauważyłeś - stwierdziłam zmuszając się do lekkiego uśmiechu w stronę mojego towarzysza po czym wytarłam łzy rękawem mojej bluzy

- Co się stało ? - spytał przyglądając się zapewne mojej policzkowi

- A no wiesz tak w życiu bywa, że czasami ludzie podpadną rodzicą - odpowiedziałam chłopakowi

- Cokolwiek byś nie zrobiła nie zasłużyłaś na to żeby ktoś Cię bił - stwierdził po chwili blondyn - jestem Garth - powiedział chłopak wyciągając do mnie rękę

- [ i/n ] - powiedziałam po chwili po czym przyjrzałam się chłopakowi dokładniej i tak przesiedzieliśmy kilka godzin po czym wymieniliśmy się numerami a chłopak odprowadził mnie pod moje okno.

Wiem, że szału nie ma i tyłka nie urywa ale niektóre fragmenty pisałam już jakiś czas temu (jeszcze gdy byłam w szpitalu i mega mi się nudziło) i postanowiłam tylko wstawić lekkie korekty i w końcu to dodać. Mam nadzieję, że wam się spodoba 🥰

Preferencje - TytaniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz