|

356 26 2
                                    

Noc była spokojna, nie było mrozu ani wiatru. Po prostu idealne przeciwieństwo dnia.

Już miałam iść spać ale usłyszałam dziwny hałas za oknem, jakby coś próbowało przemieszczać się między krzewami ale przecież to było by zbyt dziwne i trochę niemożliwe.

Próbowałam zasnąć. Dziwne szelesty nasilały się. Wzięłam poduszkę, przykryłam nią głowę i odwróciłam się na drugą stronę.

Uhhh... Ale nie wygodnie, na pewno nie zasnę w ten sposób. Kręciłam się z boku na bok aż w końcu zasnęłam.

Spokój nie trwał długo, po niedługim czasie snu obudziłam się słysząc przeraźliwy krzyk. Jakby ktoś znosił niemożliwy ból... Okropne.

Nie mogłam tego tak zostawić, wstałam i ubrałam ciepłą, długą bluzę. Po cichu wyszłam z pokoju i przemknęłam sprint'em do drzwi. Zdjęłam z wieszaku kurtkę i złapałam klamkę. Już chciałam wyjść ale o czymś sobię przypomniałam.

Wyjęłam z małej szafki scyzoryk i wymknęłam się z domu.

Szłam w stronę z której dobiegał krzyk, był to dom mojego sąsiada. Mieszkał tam sam i nie miał wielu znajomych, codziennie ok. 16 wychodził na zakupy do spożywczaka i wracał z małą siateczką.

O ile się nie mylę nie mógł by mieć gości ponieważ jest późna noc. Podeszłam bliżej domu.

Furtka była otwarta... Drzwi też...

Wiedziałam jak bardzo ryzykuję wchodząc tam ale ciekawość była silniejsza od strachu.

Delikatnie przemknęłam się przez uchylone drzwi po czym weszłam do środka, na moję nieszczęście panele strasznie skrzypiały, ktokolwiek był w tym domu mógłby mnie bez problemu usłyszeć.

Po chwili namysłu weszłam do pierwszego lepszego pokoju, okazała się nim kuchnia. Na pierwszy rzut oka wydawała się zwyczajna, ale na blacie leżał list...

Był już otwarty, więc bez wahania zaczęłam przeglądać jego treść, huh!? Groźby? List nie mógł być od przyjaciela.

Wsunęłam list z powrotem do koperty i odłożyłam na to samo miejsce, na którym zastałam owy list.

Wyszłam z kuchni, zobaczyłam schody... Co robić wejść na górę czy wrócić do domu...

Zżerała mnie ciekawość, musiałam tam wejść!


Myślę że ta historia wam się chociaż trochę podobała ówò kolejny rozdział prawdopodobnie jutro więc papatki!

🔪Andrzej zabójca 🔪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz