Shun Kazami po raz setny tego wieczoru zastanawiał się , dlaczego nie spędza go ze swoją narzeczoną?Odpowiedź była prosta-DAN KUSO.Co prawda był jego najlepszym kumplem ale czasem w niektórych sprawach zachowywał się jak dziecko.Między innymi jeśli chodziło o związek kobiety z mężczyzną.
- I wiesz co jeszcze kazała mi zrobić?Spać na kanapie w salonie!-tłumaczył mu Dan.Barman który ich obsługiwał zaśmiał się pod nosem.
- Jestem zdziwiony że jeszcze nie przeprowadziłeś się do salonu.-odparł zirytowany Shun , popijając piwo.Miał serdecznie dość problemów Dana.Jak zwykle pokłócił się z Runo o jakąś pierdołę i teraz nie wiedział jak to odkręcić.
- Jak ty to robisz ?-spytał Dan.
- Robię co?-odparł nie rozumiejąc pytania.
- Jak ty to robisz , że wytrzymujesz z kobietą pod jednym dachem?-Kazami spojrzał na niego jak na idiotę.
- Poważnie Dan?Zadajesz mi pytanie które ma oczywistą odpowiedź.-odparł
- Dla mnie nie jest proste...proszę , zostań moim Jodą w tych sprawach!-błagał go Kuso.Shun westchnął ciężko ,klepiąc się w czoło.Wiedział że czeka go ciężka rozmowa , gdyż Dan nie rozumie podstawowych rzeczy jakie występują w związku.
- Twój problem polega na tym że próbujesz porównać Alice do Runo.
- A co ma piernik do wiatraka?Obydwie są w końcu kobietami.Chce po prostu wiedzieć co wtedy robisz , jeśli Alice wpadnie w szał.
- Ok.Po pierwsze to głupie porównanie a po drugie ona nigdy nie wpada w szał.Czasem ma humorki , gdy przychodzi określony miesiąc ale u kobiet to jest zupełnie naturalne.-wyjaśnił.
- Runo jest taka każdego dnia więc co byś zrobił na moim miejscu?-spytał.Shun westchnął ciężko.Łatwa przeprawa to , to nie będzie.
- Nie wiem jak ci to prościej wytłumaczyć ale musisz najpierw zacząć od siebie.
- Dlaczego od siebie?
- Będę z tobą dobitnie szczery więc słuchaj.-odparł , popijając swoje piwo.- Żadna kobieta nie lubi bałaganu a ty robisz go nagminnie, zupełnie jak pies.-wyjaśnił.
- Wcale nie!-Shun wywrócił oczami.
- Więc nie dziw się że Runo lubi cię lać miotłą albo patelnią.
- Bierzesz jej stronę?
- Nie biorę niczyjej strony ale cały czas próbuje wytłumaczyć ci gdzie leży źródło twoich problemów!
- I ja nim jestem?-spytał zdziwiony
- Tak!Jeśli kochasz Runo powinieneś jej to okazywać w sposób jasny do zrozumienia.
- Czyli?-Shun klepnął się w czoło.
- Ok przedstawię ci to na tle mojego związku bo prościej już nie mogę!-odparł sfrustrowany Shun.- Alice uwielbia gdy jest czysto i schludnie ale ja z resztą też więc wymieniamy się obowiązkami.Po drugie uwielbia gotować więc od czasu do czasu lubię ją zaskoczyć romantyczną kolacją przy świecach.-wyjaśnił.
- Więc powinienem zachowywać się jak ty?
- Przed wszystkim oboje powinniście sobie pomagać.O to chodzi w związku.-odparł Shun.Dan zamilkł uważnie analizując zdobyte informacje.
- No dobra , przyznaje ci rację w tej kwestii.-odparł po dłuższej chwili.Alleluja!;chciał krzyczeć Kazami , gdy w końcu Danowi udało się załapać.- A teraz doradź mi ze strefą łóżkową.-szepnął.
- A precyzyjniej?
- Pamiętasz , kiedy zadzwoniłem do ciebie o 4 rano żebyś zawiózł mnie do szpitala?-przypomniał mu.
- Tak , wezwałem wtedy dla ciebie karetkę.
- Runo chyba poniosło i ugryzła mnie w...-rzekł wskazując na kroczę.Shunowi opadła szczęka.
- To jakiś żart?-spytał z niedowierzaniem.
- Nie stary to stało się naprawdę!Do tej pory pamiętam bólu i śmiech doktora!Przez cały tydzień nie mogłem normalnie chodzić.-odparł.Kazami westchnął przeciągle próbując oddalić od siebie drastyczny obraz.Od teraz będzie inaczej patrzeć na przyjaciółkę swojej dziewczyny.
- Cóż...widocznie chciała urozmaicić wasze życie intymne.-stwierdził.
- Ale w ten sposób?-na co ninja przytaknął głową.- Kobiety są pokręcone...-rzekł Dan biorąc solidny łyk piwa.
- Powiedziałbym raczej że w tej kwestii górują nad nami.
- Chcesz powiedzieć że Alice też lubi być czasem "ostra"?
- Nie...jeśli chodzi o seks to każda kobieta ma inne upodobania...Runo widocznie jak to określiłeś lubi "na ostro".-wyjaśnił.
- Szczęściarz.Ty i Alice pewnie nie macie takich problemów w łóżku.-stwierdził Dan.
- Alice uwielbia mnie prowokować swoim wyglądem , gdy założy na siebie kusą bieliznę.Tracę wtedy panowanie nad sobą.-wyznał Shun.Uwielbiał gdy sprawiała mu takie ,erotyczne niespodzianki.Wszystkie problemy wtedy znikały.
- Więc jak mam powiedzieć Runo że nie podoba mi się to co robi?
- Na pewno nie możesz powiedzieć jej tego wprost bo się obrazi.Musisz zrobić to z odpowiednim taktem.
- Odpowiednim taktem?-spytał Dan nie bardzo rozumiejąc.
- Innymi słowy musisz umiejętnie wybrnąć z sytuacji podbramkowej na przykład powiedz jej ;"kochanie widziałem świetną pozycję , może spróbujemy?". I wtedy ty przejmujesz kontrolę podczas nocnych igraszek.-wyjaśnił .
- Nawet nie wiedziałem że to takie proste...dzięki stary!-podziękował.
- Nie ma za co.-odparł Kazami.Nagle jego smartfon zawibrował.Wyjął urządzenie z kieszeni spodni po czym odczytał wiadomość sms od Alice.: "Kotku gdzie jesteś?Tęsknię ogromnie :* <3"- i w załączeniu zdjęcie Alice w seksi bieliźnie.Shunowi momentalnie zrobiło się gorąco po jego zobaczeniu.
- Co tam?-spytał Dan próbując zerknąć na wyświetlacz.Shun szybko schował telefon.
- Fajnie się gada ale muszę już spadać...na razie!-pożegnał się , uprzednio przed wyjściem w pośpiechu ,zostawiając parę banknotów na ladzie.
.....
Dan wypił jeszcze dwa piwa po czym wrócił do domu.Był trochu wstawiony więc po cichu otworzył drzwi do mieszkania.Czuł się jak żołnierz na terenie wroga więc na palcach by nie zbudzić Runo wślizgnął się do sypialni.Jakie było jego zdziwienie kiedy zastał ukochaną na nogach.
- Runo...?-powiedział nerwowo widząc ją ubraną w strój diabełka z pejczem w ręku.Mimowolnie podskoczył do góry gdy machnęła nim solidnie.
- Dzisiaj doświadczysz prawdziwego piekła.-rzekła seksownie z zawadiackim uśmiechem na twarzy.Dan przełknął głośno ślinę wiedząc , że następnego dnia obudzi się obolały.Na nic zdały się rady Shuna.
>>>>>>>>
Haha nie mogłam się powstrzymać żeby to napisać.Trochu komedii jeszcze nikomu nie zaszkodziło.Mam nadzieję że czytając to będziecie się dobrze bawić :D ;)
CZYTASZ
Shun i Alice opowieści dziwnej treści
FanfictionKrótkie rozdziały i mnóstwo słodyczy.Cukrzyca gwarantowana.