***

21 3 0
                                    

Zaczęła się lekcja informatyki. Zajęłam miejsce pod oknem, na końcu sali. Obok mnie standardowo było wolne stanowisko.

- Wolne jest? - zapytała dziewczyna w okularach. Była mojego wzrostu. Fajnie, nie jestem sama.

- Tak - odpowiedziałam.

- Laura jestem - przedstawiła się podając mi rękę.

- Natalia, miło mi - przedstawiłam się i również podałam rękę, wypadało tak zrobić.

Nie wierzę, właśnie ktoś usiadł obok mnie, uśmiechnął się i w dodatku zaczął rozmowę... Szok... Widziałam tą dziewczynę wczoraj, ale rozmawiała z kimś, więc nie chciałam im przeszkadzać. Może to ciekawa osoba? Jakoś sztywno się teraz zrobiło... Muszę jakoś rozładować atmosferę.

- Ale mnie wczoraj komary pogryzły. Hahahah - rzuciłam hasłem. Jejku ale to było głupie, pomyśli, że jestem wariatką...

- O kurczę, to gdzie Ty byłaś?

- Na ogródku, tam jest dużo iglaków i wiesz, haha.

- Rozumiem, owady są okropne, ble.

- Racja. W ogóle wi... - nie skończyłam, bo ucieszyła nas nauczycielka. Zaczęła tłumaczyć zadanie do wykonania.

***
Lekcja dobiegła końca. Spakowałam się, wylogowałam z komputera, zasunęłam krzesło i założyłam plecak. Moja nowa znajoma również to zrobiła, jednak trochę wolniej, więc poczekałam na nią.

- Jak miło, że poczekałaś - powiedziała. Powoli kierowałyśmy się do klasy, w której teraz będziemy mieć kolejną lekcję.

- Nie ma sprawy, nie mam nic innego do roboty, hah.

- Wydajesz się bardzo miła i zabawna. Podczas lekcji zaczęłaś coś mówić, ale nie skończyłaś, dobrze pamiętam?

- Taak. Chodziło mi o to, że widziałam Cię wcześniej, alee... stałaś z kimś, więc głupio było mi podejść, jestem trochę nieśmiała.

- Zauważyłam to jak przedstawiałaś swój referat. Swoją drogą, był świetny. Chyba bardzo się denerwowałaś...?

- To prawda. Bałam się, że coś pójdzie nie tak. Przed lekcjami słyszałam jakieś dziwne komentarze, myślałam, że to o mnie i wiesz... Gdyby coś poszło nie tak, ludzie mieliby kolejny powód do drwienia ze mnie...

- Kolejny?

- Słyszałam jak mówili coś odnośnie mojego wzrostu i ubioru.

- Wzrost jest idealny, mówię Ci, hahaha. A co do ubioru, co w nim nie tak? Po prostu masz swój styl, nikomu nic do tego.

- Uważają, że jest dziecinny. Do tej pory cały czas tak się ubierałam, było mi tak wygodnie i... Nadal tak jest.

- Kto tak o Tobie w ogóle mówił?

- No wiesz, Krystian i jego ekipa... Chyba ekipa, trzymają się razem, więc zakładam, że tak jest. Gdy przechodzę obok nich, wymieniają dziwne spojrzenia i nerwowe uśmiechy, nie wiem o co im chodzi.

- Do końca jeszcze nie orientuję się kto jest kim w tej klasie.

- Siedzi na ławce obok tej blondynki. Spójrz za chwilę, żeby nie było że ich obgadujemy.

Laura po kilkunastu sekundach dyskretnie zbadała wzrokiem Krystiana.

- Aaa, to ten. Ponoć niezłe ziółko z niego. Zgrywa hojraka.

- Skąd wiesz?

- Pierwszego dnia w tej szkole widziałam jak palił za płotem. A po szkole szedł do bramy, tam czekali na niego znajomi, nie byli z naszej szkoły.

- Boję się, że ta sytuacja się rozwinie.

- Nie martw się, może mu przejdzie. Pewnie chciał zaszpanować przed znajomymi. Szkoda, że nie znałyśmy się wcześniej, naprawdę wspaniale mi się z Tobą rozmawia!

- Mi tak samo, cieszę się, że Cię poznałam. W końcu nie będę sama spędzać tych długich i dotychczas nudnych przerw. Chodźmy, zaraz zacznie się lekcja.

I poszłyśmy do przypisanej nam sali. Na lekcji usiadłyśmy razem. Nadal nie mogę w to uwierzyć. Już nie jestem sama, mam z kim porozmawiać. W dodatku ta dziewczyna mnie rozumie i wspiera. Naprawdę bardzo ją polubiłam. Mam nadzieję, że to nie była nasza ostatnia rozmowa.

Pamiętnik GimnazjalistkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz