Saved

10 0 0
                                    

Tytuł: Saved

Autorka: Aguantare

Zgoda na tłumaczenie: Prośba wysłana, brak odpowiedzi

Podsumowanie: -Harry był chory. Louis go kochał. Obaj dokonali wyboru. Nic z tego nie jest twoją winą.

Pairing: główny bohater Zayn, Ziall(Zayn/Niall),Larry (Louis.Harry)

Ostrzeżenia: AU -One Direction nie istnieje, angst

Od tłumacza: Znowu coś smutnego. Cóż, moja początkowa miłość do Zayna, która trochę przycichła wróciła w ostatnich tygodniach ze zdwojoną siłą, więc oto efekt x

Btw. Czy tylko ja uważam, że ostatnie zdanie tego shota jest po prostu piękne?


-Louis. Proszę.

-Nie. Nie. Harry, jak możesz... jak możesz mnie o to prosić?

-Louis.

-Nie.

-Proszę.

*

Jest godzina piętnasta pewnego pięknego wiosennego popołudnia w Nowym Jorku, kiedy Louis pojawia się na czternastym piętrze u drzwi kancelarii adwokackiej Zayna .

-Potrzebuje twojej rady –mówi cicho, wchodząc do środka.

-Dobrze –odpowiada Zayn, wstając. Zamyka za nim drzwi i kiwając głową, zaprasza na krzesło naprzeciw jego biurka. Louis opada na nie, kładąc ręce na swoich kolanach. Wygląda blado, jakby nie spał dobrze od tygodni, a Zayn domyśla się, że prawdopodobnie nie jest to zbyt dalekie od prawdy.

-Louis –mówi delikatnie Zayn. Starszy bierze głęboki oddech i spogląda na swojego przyjaciela.

-Ja... zajrzałem do ustaw... -mówi. –Patrzyłem na... na pomoc w samobójstwie. To... to pięć lat.

Krew odpływa z twarzy Zayna. Chłopak instynktownie patrzy na drzwi od swojego biura, by upewnić się, że są szczelnie zamknięte.

-Louis –mówi niskim głosem. –Nie mogę.

-Proszę –mówi Louis, a jego głos przepełnia czysta desperacja. –Jeśli... jeśli kupię tabletki nasenne. Czy to też się liczy?

Zayn zamyka oczy, nakazując sobie spokój.

-Louis. Nie mogę doradzić ci w tej sprawie. Nie mogę.

-Widziałeś go –mówi Louis, jego głos jest cienki, łamliwy z emocji. –On nie jest sobą, jest nieszczęśliwy. Słania się na nogach i nigdy nie będzie już lepiej. On nigdy nie wyzdrowieje. Będzie tylko gorzej. On... on mnie prosił Zayn. Błagał. O...o...

Zayn chce umieścić swoją pięść na biurku albo najlepiej na ścianie.

-Louis, nie mogę –szepcze. To naprawdę boli.

Louis milczy przez chwilę.

-Pieprz się –mówi nagle, wstając. Słychać szelest tkaniny, głośne kroki i trzask drzwi.

I już go nie ma.

*

-Rozmawiałeś z Zaynem?

-Tak. Próbowałem, przynajmniej.

-Próbowałeś?

-Powiedział, że nie może. Nie może mi pomóc.

-Lou...

Saved (Zayn Malik) tłumaczenieWhere stories live. Discover now