-Marcin no bo ja jestem w Tobie zakochana szalenie i Cię bardzo kocham, nie wyobrażam sobie żebyś mógł być z kimś innym.
Marcin usłyszał wszystko co powiedziała, był trzeźwy, bo nie wypił tyle co ona, nie wiedział czy odwzajemnia uczucia niby leżał z nią przytulony, ale nie czuł tego czegoś, jednak nie chciał ranić Lexy i powiedział:
-Ja Ciebie też kocham, i tez nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie.
W końcu zasnęli w swoich ramionach.
Po czym grupa na dworze, zastanawiała się co robią i poszli to sprawdzić, zastali ich razem leżących w łóżku, Julia to zrozumiała i poszła spać do pokoju Marcina. Nie była w ogóle zła na Lexy, ze nie mogła spać w swoim pokoju.
Nadszedł ranek i Lexy obudziła się była zdziwiona, ze leży w ramionach Marcina jednak udawała, ze dalej śpi, bo była czule przytulona do Marcina i chciała by trwało to dłużej.
