Hej, mam na imię Lilly i pochodzę z Los Angeles. Przeprowadziłam się do Londynu z moją mamą, ojca nigdy nie poznałam. Zostawił mnie przed narodzinami. Wychowgała mnie głównie moja ukochana babci, która nie żyje od pół roku. Bardzo ciężko mi bez niej ,ale wiem że chciałaby abym była szczęśliwa i wierzę że jest bezpieczna w cudownym miejscu. Wcześniej mieszkaliśmy z nią ,ale teraz nie umiem patrzeć na ten mały domek bez łez w oczach. Nie mam rodzeństwa, została mi tylko mama. Ustaliliśmy że wyprowadzamy się ,tak będzie lepiej. Zostawiam tutaj moje stare życie i zaczynam nowe. Będą tęsknić... Jednak trzeba zacząć od nowa. W szkole nie mam za dobrej reputacji, cichą myszka. W nowej szkole chcę to zmienić ,ale nie wiem czy dam radę. Jednak to duża zmiana i dość ciężka. Źle się czuje że zostawiam tyle wspomnień tutaj. Mam nadzieję że kiedyś wrócę i zacznę od nowa ,ale tak będzie lepiej dla mnie i mamy.
Ona znalazła nową pracę i mi szkołę.Właśnie pakowałam ostatni karton, jutro się wyprowadzam i zaczynam od nowa. Smucę się że muszę zostawić tyle wspomnień w tym domku ,ale tak będzie lepiej.
-*-*-*-*-*-*
Zapraszam do mojego nowego opowiadania, mam nadzieję że zostaniecie na dłużej.