(2 godziny później)
*Star i Marco szli przez plac na którym było mnóstwo namiotów, stoisk i oaz konkursów, a w okół było dużo ludzi*
-Star czy to nie miał być zjazd rodzinny?
-Tak, to jest zjazd rodzinny
-A ci wszyscy ludzie i stoiska?
-Po pierwsze ci wszyscy ludzi to rodzina Marco, daleka i większości nie znam ale zawsze. Po drugi stoiska to część zabaw i rozrywek, np: Strzel w środek tarczy i wygraj misia, grupowe przeciąganie liny, konkurs w jedzeniu ciast na czas, pojedynki, polowania i tym podobne
-Fajna tradycja
-Witaj Star! -Powiedziała obca dla Marco starsza kobieta
-Ciocia Neptunia, jak miło cię widzieć ciociu
-Mi też bardzo miło cię widzieć skarbie, a kim jest ten chłopak?
-To mój chłopak Marco, jest z ziemi
-Dzień dobry- Powiedział brunet
-Bardzo mi miło cię poznać chłopcze, ile jesteście razem?
-Około roku
-W takim razie kiedy ślub?
-C-co?-Spytał zdziwiony chłopak
-No jak to? Nie znasz tradycji Mewni? Księżniczka musi wyjść za mąż do 17 roku życia, a jeśli się nie mylę Star ma 16 la. Nie mów że o tym nie wiedziałeś?
-Znaczy...no...ja ten.. no...
-Specjalnie mu o tym nie mówiłam ciociu
-Co czemu?
-Bo na ziemi ludzie nie wychodzą za mąż w wieku 17 lat. Poza tym Marco ma plany na przyszłość.
-Jakie byłyby konsekwencje tego że Star nie wyszłaby za mąż?
-Straciłaby tytuł księżniczki i prawa dom tronu.
-Star czemu od razu mi o tym nie powiedziałaś?!
-Bo nie chciałam cię wystraszyć, myślałam że skoro chcesz iść na studia to małżeństwo popsuje twoje plany
-Pieprzyć plany Star! Ty jesteś ważniejsza, z chęcią się z tobą ożenię-Brunet przytula rozczuloną Star
-W takim razie nie zapomnijcie zaprosić mnie na wesele, ja już ciekam do zobaczenia-Neptunia odeszła w stronę zamku
-Naprawdę chcesz się ze mną ożenić? -Pytała niepewnie Star
-Tak, nie miej co do tego żadnych wątpliwości
-Jesteś wspaniały -Blondynka całuje bruneta w policzek
-Ty bardziej, no to jest jeszcze coś czego mi nie powiedziałaś?
-Właściwie to tak, żeby poprosić mnie o rękę musisz wygrać przynajmniej jeden turniej rycerski
-Co? Gdzie ja znajdę turniej rycerski?
-Jutro odbędzie się jeden tutaj, ale ostrzegam będą tam sami najlepsi rycerze a większość jest moją rodziną więc łatwo nie będzie
-Cóż jak mus to mus, wygram go z przyjemnością. Coś jeszcze ukrywasz?
-Tak, ale o tym powiem ci dopiero po zaręczynach, bo z tym możemy poczekać
-No dobrze, niech ci będzie. To może pójdziemy wziąć udział w grach i rozrywkach?
-Bardzo chętnie
-Muszę wygrać ci misia w tych konkursach, jako twój przyszły mąż to mój obowiązek- Marco napiął dumnie pierś i poszedł w kierunku stoisk z konkursami
-I jako ojciec moich przyszłych dzieci -Powiedziała cicho Star\
-Co? coś mówiłaś?-Spytał brunet niedosłyszywszy co mówiła Star
-Tylko że jako twoje przyszła żona będę zaszczycona
*Oboje udali się do stoisk z konkursami*
(Siema! Wrzucam kolejny rozdział może nie za długi, ale zawsze.Postaram się by następne były dłuższe. To na razie na tyle, dzięki za czy tanie. Eloo!)
CZYTASZ
Zawiłości | STAR & marCO
FanficHistoria nastoletniej księżniczki z innego wymiaru i na pozór zwykłego chłopaka .Tu znajdziecie : ostrą akcje , miłość , afery ,namiętność ,zwroty akcji i wiele więcej. Wszystko osadzone w uniwersum SVTFOE lecz z materiałem przeznaczonym dla starsz...