[T.i] pov.Boże, to był straszny dzień. Szef mnie prawie wywalił z pracy za spóźnienie się. Jeszcze zadał mi z tysiąc pięćset zadań, żebym przypadkiem nie mogła odpocząć .
Wracałam sobie do domu. Byłam tak bardzo zmęczona tym wszystkim. Dobrze że zaczął się weekend, bo bym chyba nie wytrzymała.
- Wróciłam.
Odpowiedziała mi cisza. (Dop. Aut. A może ci jednak odpowie hisoka xD)
Mówię już tak z przyzwyczajenia. Kilka lat temu mama by mnie przytuliła, zaczęły byśmy rozmowę, o tym co się działo przez cały dzień jedząc obiad. Niestety nie ma ani mamy ani obiadu. Trochę dokucza mi samotność.Zazwyczaj wtedy spotykam się z Killuą albo Gonem. Zadzwoniłabym do nich ale nie chcę im przeszkadzać. Killua zrobił niespodziankę Gonowi, zabierając go do Hiszpanii na dwa tygodnie. Killuś wreszcie chce powiedzieć co czuje do Gona. Są tacy słodcy .
Jeszcze jest Kurapika. Mój przyjaciel. Spotkaliśmy się kiedy zaczęłam chodzić do mojej obecnej pracy. Potem okazało się, że zna jeszcze Killuę i Gona.(Dop. Aut. Kocham cię kuruś🥺💖💕💗 (kocham go nad życie UwU.)). Jednakże dziś jest piątek więc pewnie chce go spędzić sam, znając go.
Ostatecznością był niejaki Leorio. Nie no żartuję. Nie wytrzymałabym z nim ani chwili.
Jak zwykle jestem sama. Cóż, może zamiast ciągle siedzieć w domu się przespaceruję. Wyszłam z domu, zakładając płaszcz i biorąc słuchawki.
Spokojnie sobie szłam słuchając [zespół/gatunek piosenki/ nazwa piosenki]. Nie było za zimno ani za ciepło. Było wręcz idealnie. Nagle przypomniał mi się ten rudy gość. Był ciekawy. Wyróżniał się z tłumu nudnych ludzi. Takie osoby to ja lubię ( dop. Aut ty uważaj co mówisz reader xD).
Ciekawe. Mam wrażenie, że już go kiedyś spotkałam... Mam strasznie słabą pamięć do twarzy i imion. Kiedy tak szłam zauważyłam ulotkę. Były na niej zdjęcia twarzy jakichś ludzi, a pod nimi duże sumy pieniędzy. Pod zdjęciami było napisane ,, Trupa Fantomu- każda informacja się przyda". Coś o nich słyszałam. Mam nadzieję że szybko ich złapią. (Dop. Aut. Ludzie mnie znienawidzą za to ale ich też nie lubię XD żeby nie było nadal próbuje ich polubić ok?)
Szłam dalej. Nagle ktoś we mnie wpadł, a raczej ja na tą osobę. Przyjrzałam się osobie na, którą wpadłam. Okazało się, że to ten rudy gnom, którego zobaczyłam jak jechałam w autobusie.
- Ojej. Przepraszam, zamyśliłam się. Jestem [t.i t.n]
- Nic się nie stało piękna.~ Jestem Hisoka Morrow~. My się chyba dziś widzieliśmy, nieprawdaż?~
I tak zaczęliśmy rozmawiać. Odprowadził mnie do domu. Był bardzo miły i wychowany. Muszę przyznać, że był też bardzo przystojny (dop. Aut. Kuruś is better reader)
Jego towarzystwo mi pasowało. Wymieniliśmy się numerami. Wróciłam do domu, umyłam się i poszłam spać.
Ciekawy jest ten klaun
CZYTASZ
Syndrom Sztokholmski | Hisoka x Reader
FanfictionDUŻO BŁĘDÓW, DUŻY CRINGE, NIE LOGICZNE WSZYSTKO DZIEJE SIĘ W WSPÓŁCZESNYM ŚWIECIE. (Lecz czasem nagina rzeczywistość) Od momentu kiedy miałaś 5 lat czułaś, że ktoś cię obserwuje. Stwierdziłaś że po co ktoś miałby cię obserwować. Nie masz już rodzic...