Wiatr rozwiewał jej ciemne włosy podczas gdy ona szła w stronę wody. Łzy leciały po jej policzkach. Skoro była tutaj to dobrze wiedziała co się musiało stać.Nie pamiętała wszystkiego a w jej głowie wirowały wspomnienia. Skupiła się i stworzyła trochę przeźroczysty ale jednak czerwony most biegnący po tafli wody aż do krawędzi horyzontu. Stanęła na nim wiedząc że już nie ma powrotu. Nie ma nikogo. Nikogo. Znowu. Szła powoli, sprawdzając jak radzi sobie z zaklęciami bez użycia różdżki. Westchnęła zamykając oczy i starając się użyć tego zaklęcia którego jej matka używała ze swego rodzaju pasją. Dotknęła materiału swojej trochę poobdzieranej i nie za ładnej sukienki. Tyle razy widziała jak ona to robiła. Po chwili nie było już starej obdartej sukienki, ale długa, przewiewna i oczywiście czarna suknia która leżała idealnie. Wyglądała zabawnie a za razem przerażająco w tak poważnej sukni jednak nie było nikogo by jej o tym powiedzieć. Drobne, blade ciałko okrywał długi lekki materiał z pod którego dało się dostrzec nogi dziewczynki. Rękawy wyglądały dostojnie przylegając dokładnie do jej rąk jednak w okół całej sukienki znajdował sie cieniutki materiał który poruszał się jak zaczarowany przy każdym powiewie wiatru. Wyglądała jak księżniczka. Nawet jako tak małe dziecko jakim była, wydawała sie iść z gracją i spokojem. Szła w taki sposób z jakiego byłaby dumna jej matka. Niestety towarzyszył jej ból w sercu. Szła wiedząc że czeka ją tylko odrzucenie i samotne życie, ale nie wycofała sie. Ona była godna korony nawet jako taki niepozorny maluch.
-Nowe życie-wyszeptała do siebie gdy w oddali zobaczyła miasto które rozciągało sie wzdłuż horyzontu. Szła bez przerwy kilka dni i nocy. W ciągu dnia wyglądała jak księżniczka która powoli kroczyła na pogrzeb lub egzekucje, a w nocy jak zjawa która tylko idzie jak mantrę.
Gdzieś za nią budziło sie słońce. Gdy od plaży dzieliło ją już niewiele westchnęła wiedząc że nie może zostać w tym pięknym stroju. Dotknęła ręką materiału i z długiej, eleganckiej, delikatnej sukni została już tylko prosta sukienka przed kolano z krótkim rękawem.
O wschodzie słońca stanęła bosymi stopami na piasku i usiłowała się nie przewrócić ze zmęczenia. Bała sie. Bo wraz z tym krokiem zaczęło sie jej życie. To samotne prawdziwe życie które już tak dobrze znała. Przynajmniej w sierocińcu była zawsze jakaś opiekunka która miło sie uśmiechnęła, a teraz? Teraz pozostała już sama sobie. Tak małe dziecko same. W innym kraju. Same. Wszyscy nie żyją. Została tylko ona. Księżniczka. Księżniczka której teraz będą wszyscy szukać. Bo ona nie zginęła choć powinna. A teraz?
Teraz pozostaje tylko czekać. Czekać na ponowną śmierć i na ponowne straty. Ale może, jeśli dobrze pójdzie, kiedyś sprawi że marzenie królowej potrwa trochę dłużej niż dzień. A może w swoim bólu znajdzie sposób by odzyskać matkę? Kto wie?Wystawiła dłoń przed siebie
-Lumos- wszystko było jasne. Wszystko, oprócz tego kim ona właściwie jest i dlaczego ma tak wielką moc.NOX
CZYTASZ
Córka Królowej
Fanfic2 część Córki Voldemorta Nie za wiele pamiętam z dzieciństwa. Chociaż nie chce, pamiętam wojne. Pamiętam Oktawie. Ale nie pamiętam jak znalazłam sie w tym kraju. Nie pamiętam od kiedy zamieszkałam w jaskini a potem w domku na drzewie. Nie pamiętam s...