Idę dzisiaj do szkoły. Mój przyjaciel Seba idzie wraz z innymi chłopakami za szkołę. Nie wiem co oni tam robią ale tata zawsze mi mówił że to męskie sprawy.
Pakując do mojego różowego, brokatowego plecaka z obrazkiem kotka kanapki.
Kanapki były oczywiście z nutellą. Jest bardzo fit. Chcę startować jak będę duża na Fame MMA. Oczywiście walka z Godleską. Jest moją idolką.
Ich piosenki słucham nałogowo. Od rana do popołudnia, oczywiście wieczór śpię.
Nienawidze szkoły, nie jest mi potrzebna, wolę uczyc się boksu.
Oczywiście w tej dziedzinie jestem najlepsza w mieście, a nawet może i w kraju.
Mój brat Brajan bardzo mnie wspiera.
Po 3 godzinach przesiadywania w tej szkole wreszcie nastąpiła 20 minutowa przerwa obiadowa. Pijąc swój soczek obserwowałam przechodzące dziewczyny, oczywiście jestem od nich lepsza.
Nagle przyszedł do mnie Seba z swoimi kolegami.
-Hej Dżesi, chcesz z znami za szkołę?
-Mogę? Oczywiście! - skakałam z radości, moje grube blond włosy opadały mi na oczy, zasłaniając mi widok na szatyna z niebieskimi oczami. Oczywiście moje są lepsze, mimo iż mają podobny kolor, to jednak moje są ładniejsze.
Wreszcie mogłam poznać sekrety chłopców. Mama była dziewczyną ale też miała jakieś dziwne kulty ze swoimi znajomymi.
Przeszodzac za szkole zobaczyłam zaskakujący widok....
3 chłopców grali w jakieś piłkarskie karty. Karty.
Oczywiście zaproponowano mi dołączenie do gry. To dla chłopaków, odmówiłam.Wracając że szkoly szłam nieopodal placu zabaw. Zauważyłam pewną rudą czuprynę. Oczywiście rudy jest okropny. Kasia. Otaczała się wieloma chłopcami, co oczywiście mi się nie spodobało, ja jestem najlepsza. Nie chciałam jednak ingerować, ponieważ zaraz miałam obiad. Po obiedzie miałam jechać na trening. Oczywiście boksu. Mama chciała mnie namówić na balet, ale balet jest dla słabych dziewczynek. Jestem najsilniejsza, moja idolka walczyła na FAME MMA. Chciałam z nią zawalczyć... Później z Linki bo to suka.
Gdy wróciłam do domu napotkałam mojego starszego o 2 lata brata. Trzymał dziwny magazyn... Jakieś panie w bieliźnie.
-Dlaczego na tym mag-nie pozwolono mi dokończyć, ponieważ zatkał mi swoją dłonią usta.
-eeeee cicho, nic nie widziałaś-powiedział i oddalił się w głąb korytarza.
Skierowałam się do kuchni gdzie napotkałam moją mamę nakładającą na talerz kotleta.
-witaj skarbie, siadaj i zawołaj Brajanka.-Brajan ty fujaro zlas tutaj-wydarłam się na całe gardło, tata pewnie by był dumny. Niestety siedzi w więzieniu.
Dla mojej suki @Just_a_sweet_person
Kiedyś dokończę, na razie opierdalam się soczkiem. Eluwina.
CZYTASZ
Dżesika | Bokserka
RandomJestem Dżesika. Mam 10 lat. Uczę się boksu, chce startować na Fame MMA.