Mój ukochany ma piękne szare oczy. Wyglądają jak bezdenna otchłań. Jednak nie ma w nich światła. Nigdy nie było. Nienawidzę tego, bo jego czy wyglądają jak pozbawione uczuć. Chcę być powodem, dla którego te oczy rozbłysną.
Mój ukochany się nie uśmiecha. Nie potrafi tego robić, bo nikt nigdy nie dał mu do tego powodu. Ja chcę być tą, która da mu powód.
Mój ukochany ma kruczoczarne włosy. Są wspaniałe, ale przypominają mi jego duszę. Czarna, bo wychował się w ciemności, gdzie nie było światła. Jednakże te czarne włosy mają białe końcówki. To znaczy, że gdzieś tam, dalej jest dzieckiem mającym nadzieję ujrzeć coś poza bezkresną ciemnością. Chcę pokazać mu światło.
Ludzie widzą w nim tylko to, co chcą widzieć. Widzą pozbawioną uczuć maszynę, bezlitosnego potwora. Ja widzę w nim malutkie dziecko pragnące kogoś, kto się nim zaopiekuje.
Mój ukochany jest jak zagubiona owieczka potrzebująca pomocy.
Nienawidzę go, bo pokochał kogoś takiego jak ja.
Nienawidzę siebie, bo nie wiem, czy jestem na tyle silna, żeby mu pomóc.
Nienawidzę ludzi, bo oceniają innych, nie znając ich historii.
CZYTASZ
One-shoty | BSD
Fiksi PenggemarTutaj będą wszystkie one-shoty jakie napiszę. Czasami będą to postać x reader, czasami postać x postać Znając mnie, będą się pojawiać raz na ruski rok. Wena jest jak kot. Wróci, jak będzie chciała. Mogą pojawić się sceny 18+