Czy ja umieram..?
Czuje jak odpływam..
I pustka..
NIC
Widzę jasne światło. Otwieram oczy. Po chwili je zamykam, bo mnie oślepia. Czuję dotyk na mojej ręce, jest ciepły. Boli mnie głowa. Ponownie twieram oczy, ktoś jest obok mnie, zaczynam dostrzegać, że to moja mama.
-Mamo?- mówię cichutko, ledwo słyszalnie.
-Kate! Obudziłaś się! Panie doktorze, obudziła się!- woła doktora? To znaczy że jestem w szpitalu. Leżę spokojnie, wiem, że już nic mi nie grozi. Do pokoju wszedł wysoki mężczyzna z brodą.
-Dzień dobry Kate. Jak się czujesz? Boli cię głowa?- uśmiechnął się doktor.
-Boli.. Dlaczego tu jestem? Co się stało?- zadałam nerwowo pytania.
-Spokojnie córeczko, wszystko Ci opowiem. Kiedy wyrwałaś się pani Gross upadłaś na podłogę i uderzyłaś głową o kominek. Straciłaś przytomność, podbiegłam do ciebie i złapała cię za rękę. Pogotowie szybko przyjechało i przywiózło cię do szpitala. Spałaś 3 dni- moja mama płakała podczas mówienia mi tego.
-A co z Panią Gross? A Chris i Nick? Złapali ich?- dopytywalam mama.
-Pani Gross została postrzelona, leży w tym szpitalu, a jej synowie są zamknięci w zakładzie karnym i czekają na proces- mama była już wyraźnie zmęczona tłumaczeniem mi.
Jej synowie? To dlatego była związana z tymi napadami. Nie mogę w to uwierzyć. Zobaczyłam policjantów za drzwiami, zapukali i weszli do środka.
-Dzień dobry. Możemy z tobą porozmawiać, Kate?- spytał grzecznie jeden z mężczyzn.
-Tak, wszystko opowiem- odparłam z bez zastanowienia.
-Świetnie! A więc od początku, jak znalazłaś się w rękach Iris, Chrisa i Nicka Gross'ów?
Wróciłam pamięcią do wydarzeń sprzed trzech dni i opowiedziałam policjantom wszystko ze szczegółami.
-Dziękujemy za zeznania, niedługo dostaniesz wezwanie do sądu. Oczywiście będziesz zeznawać, prawda?- w jego głosie byo słychać nadzieję.
-Tak, będę zeznawać. A co było w tej skrzyni?- byłam ciekawa co znajduje się w środku.
-Ale.. Jakiej skrzyni?- zapytał niepewnie policjant.
-Skrzynia, przez którą to wszystko mi się przytrafiło.
-Nie znaleźliśmy żadnej skrzyni.
-Ona musi być w tym ogromnym budynku- powiedziałam nerwowo.
-Będziemy jej szukać, dziękujemy. Do widzenia- pożegnał się policjant.
-Do widzenia- odpowiedziałam policjantom.
Co było w tej cholernej skrzyni? Nie dawało mi to spokoju.
-Kiedy zabierzesz mnie do domu?- spytałam mamę.
-Myślę, że jutro powinnaś już być w domu. A teraz odpoczywaj. Już nic ci nie grozi.
Słowa mamy uspokoiły mnie jak nigdy wcześniej. Wiedziałam, że jestem bezpieczna. Zapadłam ponownie w sen. Byłam w nim ze Sky w Bob & Rob, było pięknie..
_____________________________
I KONIEC!
Jak podobała wam się historia Kate?
Do następnego!
CZYTASZ
Criminal Stories 🔫
Action,,Kate wracała do domu przez las. Nie spodziewała się co ją tam spotka, przecież szła tą drogą już setki razy.." Zapraszam do czytania moich historii. Powyżej znajduje się opis pierwszego opowiadania 😃
