Sześć

2.2K 102 18
                                    

Około miesiąc później(po walentynkach) niebieskowłosy wyruszył na misję z Tobą, compressem i Twicem zostawiając Dabi'ego z Kurogirim, i jeszcze dwoma osobami...Mieli oni czekać na znak, albo pomocy, albo końca całej misji.
Miała ona trwać jakieś cztery godziny, lecz była ryzykowna i niebezpieczna dla osób z takimi darami.Dabi nie został wzięty ponieważ Tenko chciał mu w końcu udowodnić że da se radę bez jakiegoś tam ukochanego idioty!
-Idziemy!Dam znak, albo ja, albo Toga!-krzyknął wychodząc tylnymi drzwiami o których wie tylko Liga.
-To ja ugotuje obiad...-powiedział cicho Kurogiri.

-Już-krzyknęła Toga przez swoją słuchawkę w uchu, a wtedy portal pana mgiełka się otworzył.
Minęła zaledwie chwila, a przez portal weszła Toga podtrzymująca Tomura.
-Cholera...-powiedział cicho niebieskooki i podszedł do blondynki.
Ta podała mu czerwonookiego
-Weź go jest w najgorszym stanie.Atakowali go najbardziej...-powiedziała cicho "podając" mu Shimure.
Starszy wziął go na styl panny młodej i zaniósł do jego pokoju, który był już prawie ich wspólnym.
-Ałł...-syknął Dabi widząc obrażenia chłopaka...
Miał przecięcia od lewego sutka do pępka i było dość głęboki, a obok drugie płytesze...Ze skroni na leciała mu krew, a na dłoni miał małe przecięcie...
Podłożył pod niego ręcznik i zaczął od dezynfekcji ran, oraz ich zszycia...
Gdy zdezynfekował rany złapał ukochanego za rękę.
-Teraz będe szył Ci ranę, więc może boleć...-oznajmił, a młodszy złapał jego dłoń i kiwnął głową.
"Reaguje, czyli jest jakiś sukces"-pomyślał ciemnowłosy.

Po wszystkim Shigaraki odzyskał całą świadomość i wszystko widział, oraz wiedział co się z nim dzieje.
-Powiedz coś w końcu...Proszę- błagał załamy niebieskooki.
Nikt o tym nie wiedział, lecz ten (Dabi) miał załamanie nerwowe. Czasem płakał przypominając sobie różne rzeczy...
Teraz jednak udało mu się powstrzymać od płaczu, choć ledwo, ledwo...
-Dabi...-w końcu się odezwał!
-Już wychodzę, jak wolisz milczeć to milcz...-podniósł się z łóżka i zabrał swoje rzeczy.
Wtedy w czerwonych oczach Tomury pojawiły się łzy...
-Zostań...Proszę!-krzyknął ostatkami siły niebiesko włosy.
-Nie krzycz bo się wykończysz i co będę miał z naszego kontakto par jak nie będziesz mógł się odzywać?-zapytał z tym swoim ironicznym uśmiechem-Idę się umyć i ochłonąć, jak coś pisz...
Wyszedł, a zaraz po ten Tenko wstał poszedł ledwo pod prysznic...

®®®®
Klaszczcie!Klaszczcie!
Tej pani co ma sklerozę i zapomniała że wczoraj była sobota!
Normalnie super...
Wyrazy:387
Data:16.02.2020r.
Data poprawy:NWM

Twoje Spojrzenie (BnHA/MHA, DabiShiga, Omegavers)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz