Czkawka.
Siedziałem na swym tronie, tron był w wielkiej sali pośrodku sali było wielkie ognisko, a po lewej i prawej stronie ogniska stały długie stoły z ławkami.
Nagle do sali wleciał biały Nocny Koszmar o imieniu Smidvarg.
- Statek, statek, statek rozbił się na plaży!!!! - powiedział Smidvarg w smoczym języku, znam go dlatego że sam w pewnej części jestem smokiem.
- Szczerbatek! - Ryknęłem Wybiegając z twierdzy po chwili pojawiła się Nocną Furia.
- Co się stało, bracie? - powiedział Szczerbatek.
- Statek, rozbił się na plaży. - powiedziałem do mojego brata poczym rozprostowałem Skrzydła i poleciałem w stronę plaży, a brat za mną.Po 20 minutach byliśmy już na plaży i zobaczył masę desek na piasku, a między nimi blond włosom dziewczynę.
- Kolejna. - powiedział brat z uśmiechem. - Masz farta do dziewczyn.
- Chodź musimy zobaczyć czy żyje. - powiedziałem podchodząc do blondynki.
Gdy podeszłe usłyszałem powolne bicie serca od dziewczyny, bicie było nieregularne, słyszałem od niej jęki więc uznałem że żyje ale jest rana. Obróciłem ją, a na brzuchu miała dużą ranę która cały czas krwawiła.
- Mordko zabierzmy ją do lecznicy. - powiedziałem do smoka.
Podniosłem ją i położyłem w jego siodle. Następnie polecieliśmy w stronę wioski.
Po 20 minutach byliśmy s powrotem w wiosce.
- Czkawkuś! - usłyszałem z góry gdy spojrzałem w tamtą stronę ujrzałem Marit na Miłostka (śmiercipieśń).
- Kto to? - Zapytała się mnie Marit gdy zobaczyła blondynę na Szczerbateku.
- Nie wiem znalazłem ją na plaży jest rana, powiedz Sandrze żeby poszła do lecznicy. - powiedziałem do Marit.
Marit wraz z Miłostką poleciały tylko sobie znanym kierunku ja wraz z Mordką poszłem prosto do lecznicy.255 słów.
Jeśli ktoś przeczytał zgadnijcie.
Kto to może być?
Czy jest więcej rozbitków?
CZYTASZ
Smoczy Król i Brat
FanfictionTo fanfiction do Jak Wytresować Smoka Czkawka był najsłabszym spośród wikingów na swojej rodzinej wyspie Berk był tam pośmiewiskiem nawet jego ojciec Wódz Wyspy Stoik Ważki się go wstydził, Czkawka nie potrafił zabić smoka nawet związanego lecz dzię...