Ciemny pokój, blask telefonu rozświetlał jej twarz... Znów była w sieci i jej myśl zaprzątało tylko jedno nurtujące ją pytanie... "czy jest jeszcze szansa spotkania kogoś wartościowego w gąszczu wirtualnego świata" Minuta za minutą, godzina za godziną a ona wciąż przegląda strony portalu społecznościowego... Ten TAK ten NIE w lewo w prawo eh ciągle te same niewyraźne twarze... Zegar wybijał kolejną godzinę a ona traciła czas, przecież mogła w tym czasie robić coś innego, przecież mogła być mądrzejsza od tych wszystkich zagubionych ludzi w przestrzeni portalu przez niektórych nazywanym portalem desperatów lub ostatniej szansy jak kto woli. Ona, nie ona tak nie myślała. Nie postrzegała siebie jako desperatkę ale raczej jako nowy element układanki w którym brakowało tego jednego elementu który był czysty jak jej serce które było gotowe. Tak nareszcie po mocnym zauroczeniu, po przejściach które pokonała będąc silną jak tygrys a zarazem delikatną jak jej spojrzenie które nadal usiłiwało wierzyć że to co jest przed nią właśnie dziś jej się objawi. Minuty mijały a ona muskając opuszkiem palca ekran smartfona raz w lewo raz w prawo znudzona już bardzo, powtarzając sobie pocichu jeszcze kilka chwil i mam dosc na dziś nagle zatrzymała się i zamyśliła. Jej uwagę przykuł dojrzały mężczyzna siedzący za bębnami błyszczącej perkusji. W dłoniach trzymał pałki perkusyjne a twarz wydawała się być bardzo skupiona ale odczytać z niej można było też fascynacje, radość jaką sprawia mu granie. Pomyślała odrazu o muzyce bez której nie wyobrażała sobie świata a co dopiero o muzyce na żywo którą od najmłodszych lat tak kochała. Tak pomyślała on może być ciekawy, fascynujący i wart poznania. Palec po ekranie telefonu zatoczył łuk w prawą stronę i okazało się ze mężczyzna musiał już wcześniej wykonać ten sam gest ponieważ oba profile zostały połączobe w parę...
Poraz pierwszy zdarzyło jej się zapragnąć napisać pierwsza ale ku jej zaskoczeniu nagle na ekranie pojawiło się "cześć" Tak poprostu zwykłe "cześć" Nie wiadomo dlaczego serce zabiło jej mocniej a przecież dopiero on tylko się przywitał. Otrząsnęła się z chwilowej utraty stabilności i chyba z małą dozą nieśmiałości odpisała "cześć"
Napisał, że miło mu ją poznać, pytał co tutaj robi, kogo szuka czyli standardowe pytania jak ich tutaj wiele choć prócz tych pytań padły dwa inne mniej standardowe dlatego zwróciła na nie uwagę. Najpierw spytał czy mogliby się umówić a potem czy nie przeszkadza jej jego wiek. Tak, zauważyła odrazu że ich różnica wieku była dość duża ale nie czuła by to była jaka kolwiek przeszkoda w spotkaniu się na spacerze czy kawie... Śmiało odpisała ze chętnie się spotka i że wiek jej wcale nie przeszkadza...
CZYTASZ
~Tylko Elf wie jak Kochać Tygrysa~
Romance... bo wszystko może być prawdziwe... ---- Nowy rozdział co środę. ----