-Świetnie! Ruszajmy !Tak oto mijały kolejne minuty. Minuty te zamieniły się w godzinę. A godzina w dwie.
- Miało być tylko kawałek drogi !
-Taaak... Ale chyba się zgubiliśmy
-. . . Żartujesz prawda ?
-Nie heheh- niepewnie zaśmiał się Ink.
-uhh. Dobra to nas teleportuj po prostu.
- okeej- Ink wziął mnie za rękę poczym pstryknął palcami.Strasznie zakręciło mi się w głowie i gdy miałam upaść Ink złapał mnie w ostatniej chwili.
-spokojnie, to normalne przy pierwszej teleportacji.
-skoro tak mówisz- powiedziałam lekko nieprzytomnym głosem, przez co Ink cicho się zaśmiał.Rozejrzałam się. Basen był ogromny ! To nawet mało powiedziane, to było prawie jak aqua park ! Były dwie ogromne zjeżdżalnie, ogromny nadmuchiwany zamek na wodzie i parę innych super rzeczy. Było bardzo dużo osób... Znaczy szkieletów. Gdzieś w tłumie zauważyłam Dreama i Jagódkę. Mimo że Jagódkę spotkałam tylko raz w życiu zdążyłam go dobrze zapamiętać. Wyróżniał się z tłumu chyba najbardziej.
-BLUE !!! - wydarłam się na cały ryj, oczywiście zwracając na siebie uwagę wszystkich szkieletów. Zarumieniłam się ostro, ale po krótkiej chwili powiedziałam szybko:
-uhm... Nie przeszkadzajcie sobie..hehe..-powiedziałam zażenowana i szybko podbiegłam do małego szkieleta.
-Panienka T.I ! Jak miło cię widzieć ! Dawno się nie widzieliśmy !
-Racja. Miło cię widzieć po tak długim czasie- przytuliłam go na przywitanie.
Odwzajemnił gest. Następnie podeszłam do Dream'a.
- hejcia Dream. Jak tam ? Żyjesz po.. - nie zdążyłam dokończyć zdania.
-weź mi nawet nic nie mów.- przytulił mnie, a ja od razu odwzajemniłam. Następnie dodał- a ty ? Jak się czujesz ?
-Miewam czasem mocne bóle głowy, ale po za tym jest okej- uśmiechnęłam się. On też. Wygląda uroczo. Jagódka tak samo.
Nagle podszedł do nas Ink.- Witajcie wszyscy- przywitał się a następnie dodał- jak długo czekaliście ?
-w sumie to z 15 minut ale luzik nie jesteśmy źli. Co się w ogóle stało ?- zapytał Blue.
-zgubiliśmy sie- oznajmiłam
-nie mogliście się teleportować ?- spytał zdziwiony Dream.
- MÓWIŁAM MU TO
-Nic nie mówiłaś- powiedział udając że nic się nie stało
- Ja ci zaraz pokażę- znów się rozpędziłam i wrzuciłam go prosto do wody, ale niestety zdążył mnie złapać za kostkę i pociągnąć za sobą. Nie zdążyłam nawet krzyknąć bo już znajdowałam się pod wodą. On już się wynurzył ale ja dalej stałam. Byłam już na dnie. Pod wodą potrafię wytrzymać średnio minutę. Mam pomysł. Będę udawać martwą. A jak tu podpłynie to wezmę go za kark i nwm co mu zrobię. Zacznę kopać gryźć i jeszcze wymyślę co innego.
Chyba już podpływa bo usłyszałam jego krzyk i plusk. Poczułam jak bierze mnie na ręce i wypływa do góry. Zaraz zaraz czemu nie mogę otworzyć oczu ? Słyszałam jakieś głosy.-Pewnie udaje- powiedział jeden.
- A co jeśli nie ?- odezwał się drugi głos.
- Ink zrób jej usta- usta bo nie przeżyje do cholery !
Okej dobra już wstaje. Tak was też nabrałam :p Ciągle żyłam spokojnie
Wyplułam szybko wodę i wstałam.