Zamówienie

98 4 1
                                    

Ogarnięcie moich włosów to tragedia . Kręcone i długie , po myciu rozczesanie ich to niezłe wyzwanie . Po kąpieli i challange zwanym ogarnięciem moich włosów poszłam spać . Kolejnego dnia razem ze Stanleyem poszliśmy do parku nie mówił mi gdzie idziemy . Nie znałam zbyt Derry więc była wielka niespodzianka . Gdy doszliśmy chyba nad Barrens tam czekała na mnie Beverly .
M:Co tu się dzieje ?! *sięgnęła po papierosy*
Be:Nie wiedziała byś jak do mnie dojść więc poprosiłam Stana żeby cię przyprowadził
M:Aha okej
I szłyśmy w stronę domu Beverly jak to dwie psiapsi gadałyśmy o wszystkim i o niczym .
••••
Dochodząc do domu Bev usłyszałyśmy krzyki i piski jakiś dzieci poszłyśmy to sprawdzić .
Był to Eddie i Bill z paczki Stanleya , z naszym przyjacielem Henrym Bowersem i jego przydupasami . Cała nazwa tego czegoś powinna brzmieć gang wpierdolu a nie gang Bowersa ale cuż . Trzeba było ratować chłopaków .
M:Ej ty Bowers tak ? Sorry ale cię nie kojarzę . Po co bijesz i obrażasz tych dwóch ?
Odwracając uwagę Bowersa chłopacy mogli w spokoju uciekać .
H:Słuchaj no . Nie wiem kim jesteś i nie wiem czemu zadajesz się z tą dziwką ale ...
M:To ty mnie posłuchaj dziwki to w burdelu
H:Niezła z niej lala nie Victor ?
V:No nawet nie na raz
B:No ma cycki i dupę otwory raczej też
M:Posłuchajcie mnie niedorozwoje mogę mieć kurwa kota w uchu a wy nie macie prawa tego komentować
Nie wytrzymałam i wzięłam pierwszą lapszą rzecz pod ręką i z całej siły walnęła Henrego w twarz po czym z Beverly zaczęłyśmy uciekać
•••
Wracając do domu natknęłam się na Richiego przytulającego Beverly nerwy mi puściły odpalając papierosa szłam  robić zadymę  .
M:*z łzami w oczach* Ty się uważasz moją przyjaciółką ?!
Ty  która najpierw próbujesz mnie z nim swatać a teraz się do niego kleisz przecież mówiłaś , że to Billy ci się podoba nie Richie ? Pamiętasz jak przyrzekałyśmy sobie to , że jak jednej się podoba
chłopak to druga go nie podrywag ?
A ty Tozier wiesz , że mi się podobasz doskonale o tym wiesz i co i ... Wiecie co nie będę sobie strzępiła ryja na waszą dwójkę

                      ••••
W sobotę po ów wydarzeniu zadzwonił do mnie telefon .
R:Halo
M:Matylda Uris z tej strony kto mówi ?
R:Wiesz , że nie jest tak jak myślisz
Dobrze wiedz , że mi się podobasz
Kocham cię ! I nie potrafię bez  ciebie żyć
M:Tozier mówiłam nie ...
R:Zamkinj się teraz ja mówię kontynuując Beverly mówiła o tym , że wszystko idzie według planu i poprostu jej podziękowałem bardzo się cieszyłem wybacz
M:Kocham cię R-R-Richie zostaniesz moim chłopakiem ?
R:Oczywiście

I jak ?
Miłego dnia/nocy/wieczoru/południa

Preferencje i ZamówieniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz