Ognisko w centrum handlowym

26 2 3
                                    

Nan przeskakuje przez płot na jakąś działkę, zagląda przez okno:
-„Wygląda na opuszczony" myśli
Wybija okno kamieniem i wchodzi, a w środku ktoś się budzi:
-„Kto tam o takiej porze? O kurde już południe"- odpowiada nieznajomy z zielonymi włosami w pomarańczowej koszulce i jeansach
-„Ja tu tylko przejazdem"- odpowiada przerażona-„nie rób mi krzywdy"
-„Dobrze tylko już zmykaj dziewczyno"
Nan uciekła przez okno a nieznajomy wstaje i wchodzi na taras przed domem. Chwilę później usłyszał człowieka grającego na perkusji. Spojrzał w stronę z której dochodził dźwięk i zauważył człowieka z całą twarzą oblepioną taśmą klejąca, grającego oczywiście na perkusji.
-„Ciszej pan być!"- krzyknął
-„A zamknij się pan!"- odpowiedział człowiek-taśma
A tymczasem Nan uciekała przed goniącym go policjantem. Mówił żeby się zatrzymała, a ona dalej uciekała.
Tajemniczy nieznajomy, albo jak kto woli Wayde poszedł wtedy do centrum handlowego. A za nim taśma który nadal grał. Wkurzona ofiara włamania poszła do toalety, zmieniła się tam w fioletowooką kobietę. Przebrał się w kobiecą wersję swoich  ubrań i wyszedł. Prawie wpadł na Nan i spytał się ją:
-„Hej czy to nie ty włamałaś mi się do domu i rozwaliłaś okno?"
-„Tak"- odpowiedziała
-„ Skąd wiesz że to ja?"
-" Mam jakiś dar hi hi"
Usłyszeli wrzaski z McDonalda:
- „PrhOrzE Phana! No Ja koHejnĀ doKhadKé SzczĘ!"- zamlaskał Ruben
- „prosze pana, to już będzie 420 porcja. Martwimy się o pana. Po za... Proszę pana tu jest zakaz wchodzenia ze zwierzętami"- odpowiada zmieszany pracownik
- "HooOohOo! DoPieho 420 PohcJa? tO jerzCzE maHo. Mlask mlask No I pasHtHetH to SzySzty KocIaK! TakH łaDnie sOroWką PasznIe!"- protestuje
Zrezygnowany sprzedawca idzie zrealizować zamówienie...
Nan stoi właśnie przy oknie i nagle wszyscy na ulicy umierają
-„KU*** WSZYSCY UMARLI"- krzyczy
Taśma zaczyna grać smutnego marsza, policjant i jedna dziewczyna zaczynają panikować a Wayde podchodzi do Nan i mówi:
-„ Co z nimi jest nie tak?"
-„ Jak to z nimi"- odpowiada zdziwiona
-„ Potem ci wytłumaczę królowo kamieni a teraz musimy ich zebrać w kupę"
Sprawy potoczyły się tak jak Wayde chciał, wszyscy wyszli na zewnątrz zobaczyć co się stało. Kiedy zaczęli rozmawiać o końcu świata i ogromnym ognisku pośrodku centrum handlowego powiedział:
-„ Hej jestem Wayde a wy?"
Tymczasem w MacDonaldzie:
- „Ghao! A szo to? Szo sie staho? Mlask Aphokhaphiphasaha?”- mówi
Rozgląda się po lokalu.
-"Gha! A wiec meine muter miała rację! Jehenienie mnie zbawhło!"- krzyczy
Usiadł swoim cielskiem na stolik i wziął nogę od kszesła jako berło.
- „Mianhuje sie knuhrem tej miehszciny! A cb pahsztefiku na meho pazia.”- powiedział szlacheckim tonem
- „Miał"- Odparł kotek.
- „Nhie! Krohlową zohstać nie moses! Bo nie moghe miec za zohne kota! ahe ithak cie kofam!"- powiedział Ruben
Tymczasem Wayde wiedział już że taśma to taśma, Nan to Nan, ten policjant to Tom Westwood, ten dziwny koleś z myszą na ramieniu to Snorri a ta dziewczyna to Marie.
-„ Skoro już wszyscy się znamy to musimy odbudować ludzkość"
-„ Jak niby chcesz to zrobić?"- spytała się Nan
Wayde nie odpowiedział tylko mrugnął do niej porozumiewawczo i prawie dostał kamieniem ale uchylił się.
-„To co robimy najpierw?"- spytał się
-„Jedziemy na komendę główną po broń!"- krzyknął Tom
Wszyscy się z nim zgodzili

Ciąg dalszy nastąpi

Upadek świata na łebOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz