- mogę wejść? - wróciła do swojego mieszkania, dziś nie miała ochoty spotkać się z Kubą, chciała chwilę pobyć sama, ale niespodziewała się, że tego wieczoru ktoś ją odwiedzi.
- Krystian, po co tutaj przyszedłeś?
- chciałbym z tobą coś wyjaśnić, chyba wiesz co?
- no dobrze wejdź, napijesz się czegoś? Wina?
- Natalia zachwilę, narazie usiądź - spojrzała na niego, widać było, że był zestresowany tą rozmową, usiadła naprzeciwko niego - to co się stało na komendzie... powiedz mi ty wiedziałaś co robisz? Chciałaś tego?
- to nie ma znaczenia czy ja chciałam czy nie, poprostu stało się i tyle
- stało się!? Natalia jeśli powiesz mi, że to było pod wpływem emocji, to ja to zrozumiem i zapomnę o tym. Obiecuję ci, że nikt się o tym nie dowie, a już napewno nie Kuba
- Ale ja chyba... chyba niechcę, żebyś o tym zapomniał... ja niechcę zapomnieć
- przecież kochasz Kubę, jesteście idealną parą. Natalia pasujecie do siebie, a ja nie mogę się wpieprzać!
- tylko, że ja chyba kocham też ciebie Krystian - Policjant przetarł dłońmi twarz, kiedy szedł do niej dopuszczał do siebie taką myśl i nawet sam zaczął się zastanawiać czy on nic do niej nie czuje, ale teraz kiedy przyznała mu się do tego zrozumiał, że Kuba jest jego przyjacielem i nie powinien mu tego robić, ale czy już nie było zapóźno na odwrót. Z zamyślenia wyrwał go pocałunek, nie bronił się, tylko jeszcze bardziej go pogłębił. Wszystko się tak szybko potoczyło, że kilka minut później leżeli już w jednym łóżku. Stało się i teraz już prędko tego nie odkręcą, spędzili razem upojną noc. Następnego dnia rano policjantka obudziła się pierwsza, jeszcze przez kilka minut leżała wtulona w jego ramię. Pocałowała go jeszcze bardzo delikatnie tak, żeby się nie obudził, wstała i poszła zrobić śniadanie. Po godzinie Krystian wkońcu się obudził, poszedł do kuchni gdzie na stole czekało już na niego śniadanie, on myślał cały czas o tym co się stało
- nareszcie wstałeś mój śpiochu, siadaj i jedz - Krystian nic jej nie odpowiedział, zauważyła jednak na jego twarzy niepokój, usiadła mu na kolanach i delikatnie gladziła jego twarz - nie martw się, jakoś sobie poradzimy
- Natalia, on jest moim kumplem, nie powinnyśmy mu tego robić
- nikt się o tym nie dowie, przecież Kuba o niczym nie musi wiedzieć, tak będzie lepiej dla niego i dla nas wszystkich
- Natalia tak się nie robi. Zejdź, ja muszę jechać na komendę, lepiej, żeby Kuba nas nie widział razem
- zjedz coś, nie będziesz głodny
- zjem coś na mieście
- przyjdziesz dziś wieczorem?
- niewiem, postaram się ale nic nie obiecuje - wszedł na komendę, zawsze miał pecha i tym razem nie było inaczej, zaraz po wejściu musiał wpaść na Kubę
- siema stary!
- yyy siema
- Krycha wiem, że może ciekawą noc miałeś, ale już się obudź haha
- daj mi spokój! Co masz do mnie?!
- nic, nie rzucaj się już tak
CZYTASZ
Od nienawiści do miłości
RandomCzy miłość tej dwójki może się udać.Czy można zbudować trwały związek oparty na kłamstwie i nienawiści? Co zrobi kobieta kiedy detektyw znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Kiedy wkońcu powie co do niego czuje, a może to tylko pogorszy ich...