Gdy tak szłam robiło się coraz ciemniej. Więc przyspieszyłam nieco kroku żeby dotrzeć do domu przed zbliżającymi się chmurami burzowymi. Byłam już przy posesji w której mieszkałam wraz z rodzicami, gdy nagle nie wiadomo skąd nadjechał ciemny samochód, głośno trąbiąc. Wzdrygnelam się. Karcąc się w myślach spojrzałam w kierunku samochodu, który właśnie parkował kilka domków dalej. Muzyka ucichła kierowca z pasażerami jeszcze chwilę siedzieli w samochodzie (zapewne o czymś rozmawiali). Przymrozylam oczy ale nie dostrzegłam nic dziwnego oprócz tego że zupełnie nie znałam tego pojazdu. Po krótkiej chwili z auta wysiadło dwóch chłopaków żegnając się z kierowcą i siedzącą postacią obok - na miejscu pasażera. Chłopcy widząc to ze się gapie w ich stronę uśmiechnęli się do mnie po czym jeden puścił oczko w moją stronę. Speszona uśmiechnęłam się szybko i schowałam się za żywopłotem na rodzinnej posesji.
Poczułam ulgę widząc mojego kochanego psiaka, biegnącego w moją stronę radośnie szczekając. Przyklęknęłam na jedno kolano i w tym momencie Rocky wpadł z impetem w moje ramiona. Czyje się przy nim taka bezpieczna... - Rocky, to mój kochany owczarek niemiecki, o pięknej zadbanej sierści.Po chwilach czułości weszliśmy przez drzwi do domu. Od samego progu było czuć zapach kulinarnych rewolucji mojej mamy. Rzuciłam więc głośne - hej mamo! - w odpiwiedzi usłyszałam śpiewające - cześć Kochanie - zdjęłam buty i powędrowałam do swojego pokoju. Zdjęłam sukienkę wskoczylam pod prysznic, po czym włożyłam swoją ulubioną bluzkę i spodenki. Tak ubrana poszłam do łóżka odpaliłam laptopa i zaczęłam odrabiać swoje lekcje, żeby móc wyjść z domu.
W pewnym momencie dostałam smsa od mamy, pisała w nim "kochanie kolacja gotowa. Czekamy na Ciebie z tatą przy stole, kocham cię. Mama" - uwielbiałam te smsy. Dokończyłam lekcje i zeszłam po schodach ze swoim kompanem Rockim, i zasiadłam do stołu. Kolacja już była wyłożona na stole, przy którym rozmawiali rodzice o tym jak im minął dzień.Usiadłam rzucając tylko - hej tato...- reszta kolacji minęła w ciszy.
Przy zbieraniu talerzy z mamą oznajmiłam jej -... Dzisiaj idę na imprezę... - mama spojrzała na mnie zdziwiona. Tak jakby nie dosłyszała co powiedziałam. Więc powtórzyłam. -... Mamo idę dzisiaj na imprezę z dziewczynami.
- Porozmawiaj o tym z tatą, doskonale wiesz że ja nie mam nic przeciwko. - tymczasem tata już znowu pracował na laptopie.
- Tato. Idę dziś z dziewczynami do klubu, za godzinę wychodzę. - oderwał wzrok od ekranu laptopa i spojrzał w moją stronę.
- O której wracasz? - zdziwiło mnie jego zainteresowanie więc szybko wymyśliłam odpowiedź.
- będę przed 6 - rzuciłam wychodząc z pokoju i kierując się w stronę swojego pokoju.Otwierając garderobę... - nie mam się w co ubrać... - rzuciłam do Olki z którą rozmawiałam właśnie przez telefon.
- załóż tą w której byłaś u Justyny na urodzinach--powiedziała moja rozmówczyni.-... Wyglądałaś w niej mega kobieco i seksownie, w niej wszyscy faceci będą się ślinić na Twój widok - rzekła i zaśmiała się, tak jak ona to zawsze robi. Jednak mój wzrok w końcu trafił na mietową lekką i zwiewną sukienkę o której istnieniu nawet nie wiedziałam.
Umalowana i ubrana odpowiednio na imprezę wzielam torebkę i sweterek, po czym wyszłam z domu udając się w stronę domu Olki....
CZYTASZ
Skazani Na Siebie
Misterio / SuspensoTa historia opowiada o miłości z różnych światów... O przyjaźni silnej jak bokser na ringu stający do walki z przeciwnikiem... Wielu chwilach grozy, ale także chwilach szczęśliwych.... O namiętności rodem z książki 50 twarzy greya... Miłości przerad...