Z dedykacją dla @m00n_lighty Przepraszam że tyle czekałaś. Miłego czytania~
Akcja toczy się podczas Plejady Gwiazd, przy ognisku, kiedy Heather miała odpaść.
Alejandro pov
Zmierzałem obecnie na ceremonię eliminacji. Kiedy usłyszałem kroki za mną.
- Na twoim miejscu liczyłabym już swoje ostatnie minuty na tej wyspie, bo dziś odpadniesz. - powiedziała pewna siebie Heather wyprzedzają mnie.
- Śmiem woątpić w twoje przekonanie.
- A co ty niby możesz zrobić, żeby do tego nie dopuścić? - uniósła pytająco brew.
- Zagłosować na ciebie. - powiedziałem uwodzicielskim głosę uśmiechając się do niej.
- To za mało, żeby mnie wyeliminować. - rzuciła pogardliwie po czym mnie zostawiła.
- Jeszcze zobaczymy. - powiedziałem sam do siebie i przyśpieszyłem tenpo. Trochę mi jej żal, naprawdę dobrze gra ale każdy w końcu musi się skończyć. Kiedy wszyscy już oddali swoje głosy Chris w tym swoim niby napięciu miał wymówić imię przegranego.
-.... Alejandro!! Wylonduje dzisiej w muszli!! - krzyknoł. Widziałem to zadowolonie na twarzy Heather.
- Nie wydaje mi się... - powiedziałem po czym wstałem. Wszyscy patrzyli się na mnie w osłupieniu. Wyciągnołem figurkę niezwyciężoności jak asa z rękawa i posłałem Heather zwycięski uśmieszek. Dziewczyna patrzyła na mnie z wytrzeszczonymi oczami, warga jej lekko drgała ale nic nie mówiła. Zaczołem się trochę martwić inni najwyraźniej też, nawet sef wyglądał na zaskoczonego. Oczekiwałem że się na mnie wydrze i zrobi awanturę, a tu cisza.
- Wiecie jedyny głos, który nie padł na Ala, padł na ciebie Heather, - powiedział Chris tak jakby nawet on był lekko zmartwiony - więc czas się zbierać.
Heather nagle oprzytomniała i pez słowa odwróciła się do mnie plecami i ruszyła za Chris'em. Poczułem ukłucie w sercu. Stałem tam jak wryty. Widziałem jak niektórzy patrzą się na mnie jak na potfora. Duncan podszedł do mnie.
- Łał. Złamać taką dziewczynę jak Heather. Nieźle stary. - nie była to pochwała ani drwina, ale po tych słowach poczułem się jeszcze gorzej. Ale on ma rację. Ta gra bez Heather nie będzie miała jakiego kolwiek sensu? J-ja chyba nadal po tej akcji na wulkanie i... i roku w kostiumie robota coś do niej czuje. Jeszcze jej nie spuścili, mam jeszcze czas to wszystko naprawić! Wystrzeliłem jak z procy za nią. Kiedy ją zobaczyłem była w połowie pomostu.
- Heather!!! - krzyknołem trochę zdyszany. Dziewczyna odwróciła się i popatrzyła na mnie smutno. Podbiegłem do niej i zanim zdążyła cokolwiek zrobić pocałowałem ją. Po chwili, która była dla mnie niesamowitą odsunołem się bojąc się trochę jej reakcji. Nadal nic nie mówiła oczy miała jeszcze bardziej wytrzeszczone i chyba zaszklone, całe policzki miała czerwone a warga drgała jej jeszcze bardziej niż wcześniej. Patrzyliśmy sobie w oczy. Wokół nas nikt się nie odważył nic powiedzieć nawet, sefa i Cheis'a zatkało. Strasznie dyszałem a serce biło tak szybko i głośno że bałem się że w tej ciszy wszyscy je słyszą. Postanowiłem przerwać tą ciszę. Złapałem Heather za rękę i schliłem się tak że nasze czoła się stykały. Przełknołem głośno ślinę.
- Heather... ja przepraszam ale... kiedy to zrobiłem nie myślałem o t-ty co czuje-e, myślałem tylko o tym - czułem jak łzy płyną po moich policzkach a głos się załamuje - żeby udrzeć t-tobie nosa u-uświadomiłem to s-sobie dobiero przed chwilą ż-ż je cię naprawdę... k-kocham... - zamknołem oczy że wstygy. Chyba nigdy w całym moim życiu nie byłem tak zestresowany jak podczas mówienia tego. Rozkleiłem się na oczach milionów widzów a nawet nie wiem czy ona teraz zapceptuje moje przeprosiny. Mój brat będzie się że mnie śmiał do końca życia ale.... Niech się śmieje!! Poczułem jak ktoś ociera łzy z moich policzków. Kiedy otworzyłem oczy zobaczyłem Heather z lekkim ale jakże pięknym uśmiechę. Od tego widoku zrobiło mi się odrazu ciepłej i lepiej. Dziewczyna stanęła na palcach i cmoknęła mnie w policzek po czym szepnęła mi do ucha " Ja ciebie też". Mocno ją przytuliłem że szczęścia. Odwzajemniła uścisk. Usłyszeliśmy brawa, jak się odsuneliśmi widzieliśmy jak wszyscy się uśmiechali, Duncan nie skótecznie udawał że go to nie ruszyło, Scott się poryczał a Sierra wszystko nagrywało czymś co kiedyś było telefonę, Chris miał łzy w oczach i mogę przysiądź że widziałę łezkę w oczach szefa.
- No cóż - powiedział Chris wycierając łzy - było pięknie ale eliminacja nas nie ominie.
Popatrzyłem przybity na Heather. Ta mnie pocałowała i powiedziała: "A tylko sprópój przegrać." i zniknęła. Ja wraz z resztą udaliśmy się do domków na spoczynek. Zasnołem niemal od razu myśląc o miłości mego życia, która już czeka na mnie w domu.
CZYTASZ
Totalna porażka One shot
FanficTo powiadanie powstaje z tego że mam teraz dużo pomysłów na shoty którymi chciałabym się podzielić. Chętnie przyjmę zamówienia. W moich opowiadaniech pojawia się zwykle dużo błędów więc proszę nie zwracać uwagi.