Tak nie może być...

217 9 0
                                    

Pov. Martyna
Po nocy spędzonej z Kubą marzyłam o tym by wrócić do naszego domu, iść pod prysznic i walnąć się spać. Najgorsze jest to, że ja nie pamiętam wielu rzeczy.
Wzięłam do reki telefon który wskazywał godzinę 11:27 no to nieźle zabalowaliśmy. Wstałam z łóżka, ubralam sukienkę z wczoraj i związałam włosy. Oparłam się plecami o parapet i patrzyłam na śpiącego Kubańczyka. Ostatnio ściął włosy dla chorych dzieciaków i teraz ma krótkie ale szczerze wyglada w nich mega przystojnie. Przyglądałam się mu chyba z 10 minut aż w końcu się obudził.

-hej piękna.-uśmiechnął się poczym wstał i do mnie podszedł
-cześć.-mruknęłam poczym się do niego mocno przytuliłam
-ej stało się cos? Popatrz na mnie.-poprosił wiec na niego spojrzałam
-bo po prostu my się chyba wczoraj nie...
-chodzi ci, że się chyba nie zabezpieczaliśmy?
- nie wkurwiaj mnie nawet, jedzmy do domu
-maluchu nie denerwuj się co będzie to będzie
-łatwo ci mówić
-wiesz, że cie kocham
-wiem i ja ciebie też, nie zostawisz mnie z dziećmi nigdy?
-młoda oczywiście, że nie, jesteś najwspanialszą istotką jaką poznałem w swoim życiu i choćbym miał skoczyć w ogień dla ciebie i dzieci to bym to zrobił

Ja nic mu nie powiedzialam tylko pchnęłam na łóżko i zaczęłam sie z nim całować. Po chwili jednak przestałam

-księżniczko wszystko dobrze?
-tak przepraszam cię
-nic się nie stało chodź idziemy

Wyszliśmy z domu, zamknęłam go na klucz i wsiedlismy do auta. Piętnaście minut później byliśmy już w naszym domu, weszłam z Kubą do środka gdzie był Łukasz, Marek i dzieci.

-Łukasz.-powiedziałam i do niego podeszłam.-chodź na chwile
-ok a coś się stało?
-chodź i nie pytaj

Poszliśmy na górę do sypialni a ja myślałam co mu powiedzieć w sensie Jak to dobrze w zdanie ułożyć

-Łuki bo wczoraj jak pojechałam z Kubą do rezydencji to wiesz co się stało i my sie nie... No wiesz
-no wiem i co najwyżej będzie trzeci slodziak

Dobra zobaczymy co będzie, zeszliśmy na dół i chłopcy pojechali do domu.
Ja przebrałam się w dresowe spodenki i jakiś czarny crop top poczym poszłam bawić się z dziećmi a Kuba robił cos u Nikiego w pokoju.

Wieczorem gdy dzieci zasnęły czyli o 20:28 usiadłam z Kubą w salonie i oglądaliśmy jakiś film. To jest pierwszy wieczór od dawna kiedy siedzimy i oglądamy tak we dwoje. On leży na kanapie i bawi sie moimi włosami a ja leże na jego klatce piersiowej. W połowie filmu jednak podciągnęłam się lekko i zaczęłam buziaczkować szyje Kuby on jednak wbił się w moje usta i zaczął Całować. Po dziesięciu minutach oderwaliśmy się od siebie i poszliśmy do sypialni spać.

Hejo sorki, że krotki ale potem będą dosyc ciekawe rozdziały więc czekajcie a w miedzy czasie wbijajcie na moja książkę o Wawrzyniaku bajo

Nadałaś sensu mojemu życiuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz